W latach 2012-2015 3D Systems było królem druku 3D. Firma była obecna na wszystkich możliwych frontach – począwszy od sektora konsumenckiego (niskobudżetowe drukarki 3D typu FDM spod marki Cubify), poprzez sektor przemysłowy i medyczny (technologie SLA, CJP, MJP, SLS, DMP), skończywszy na profesjonalnym oprogramowaniu do projektowania przestrzennego (Geomagic). Gdyby tego było mało, 3D Systems rozwijało szereg innowacyjnych projektów, przesuwających granicę druku 3D w niedostępne do tej pory obszary. Jednym z nich był druk 3D żywności – a konkretnie z cukru i czekolady.
Niestety to wszystko okazało się być tylko mirażem… Avi Reichental – ówczesny CEO firmy, skupował na potęgę spółki, które wyróżniały się spośród innych ciekawym pomysłem lub wdrożeniem (np. Figulo specjalizujące się w druku 3D z ceramiki). Efektem tego było powstanie molocha złożonego z kilkudziesięciu podmiotów, których pracy nikt nie planował i koordynował. Spółki nie przynosiły spodziewanego zysku, generując za to coraz wyższe koszty.
Wszystko działało jako tako, dopóki akcjonariusze 3D Systems wierzyli w futurystyczne wizje roztaczane podczas kolejnych konferencji przez Reichentala. Gdy zaczęli je konfrontować z rzeczywistością, okazało się że była to tylko jedna wielka bańka spekulacyjna… Gdy na przełomie 2015 i 2016 roku pękła – akcje firmy poszybowały w dół, a wraz z nimi potoczyła się głowa Reichentala, który z końcem 2015 r. stracił stanowisko CEO i na dłuższy czas zniknął z branży.
Jednym z największych rozczarowań i niespełnionych obietnic był z pewnością druk 3D z cukru i czekolady. To nie było tak, że 3D Systems obiecało coś na slajdach prezentacji – firma pokazała gotowe, działające maszyny. Co więcej, CocoJet – drukarka 3D do czekolady, była rozwijana z gigantem rynku spożywczego – koncernem Hershey’s.
Niestety wraz z odejściem Reichentala i przejęciem władzy w spółce najpierw przez Komitet Zarządzająco-Wykonawczy pod przewodnictwem samego Charlesa Hulla, a potem przez byłego wiceprezesa HP – Vyomesha Joshi, wszystkie tego typu „innowacyjne ale nierentowne” projekty zostały zawieszone. 3D Systems wrócił do swoich korzeni, tj. rozwoju maszyn przeznaczonych dla przemysłu i nowoczesnej medycyny oraz specjalistycznego oprogramowania. Zamknięto nawet generujące całkiem niezłe przychody segment drukarek niskobudżetowych Cubify. Firma zaczęła powoli wychodzić na prostą…
Tymczasem dziś dość nieoczekiwanie 3D Systems ogłosiło, że nawiązało współpracę z Bakery Solutions, aby powrócić do tematu drukarek 3D z cukru… Czyżby do władz spółki dołączył Marty McFly…? A może chodzi o coś zupełnie innego…?
Oto co napisano w oficjalnym komunikacie:
CSM Bakery Solutions – światowy lider w dziedzinie składników, produktów oraz usług dla branży piekarniczo-cukierniczej oraz 3D Systems Corporation – twórca druku i rozwiązań 3D, poinformowali dzisiaj, że podpisali porozumienie o współpracy w zakresie rozwoju, sprzedaży i dystrybucji drukarek 3D i powiązanych z tym materiałów dla przemysłu spożywczego.
Globalna umowa pozwala na wprowadzenie do obrotu innowacyjnych i kreatywnych produktów spożywczych powstałych w technologii druku 3D. CSM będzie wspierać rozwój drukarki 3D ChefJet Pro, otrzymując wyłączne prawa do wykorzystywania jej do tworzenia w wysokiej rozdzielczości, kolorowych produktów spożywczych w profesjonalnym środowisku kulinarnym.
CSM Bakery Solutions to bardzo stara dostojna firma, której początki sięgają 1919 r. Z niewyjaśnionych bliżej przyczyn postanowiła sprawić sobie drukarki 3D do jedzenia. Wybór 3D Systems wydaje się pod tym względem doskonały – to nie tylko jeden z absolutnych pionierów branży druku 3D w ogóle, lecz także innowator w obszarze druku 3D żywności. ChefJet to „martwy koń” – mimo to znalazł swojego nabywcę.
Naprawdę niebywałe… Czy coś z tego wyjdzie? Będę szczerze zdziwiony jeśli tak…? Nie udało się to osiągnąć Hershey’s – dlaczego miałoby się udać CSM Bakery Solutions? Generalnie jeśli chodzi o historię wyjątkowo innowacyjnych produktów i technologii, to na współpracy z 3D Systems przejechało się nawet Google…
Wielki szacunek dla Vyomesha Joshi i jego ludzi z działu handlowego. Opchnąć ChefJeta to wielka rzecz.
Źródło: www.prnewswire.com