Aleph Objects, amerykańska firma produkująca popularne drukarki 3D Lulzbot, opublikowała na swoim kanale YouTube film ze swoje fabryki, dokumentujący pracę aż 109 urządzeń drukujących równocześnie. Firma twierdzi, iż jest to absolutny rekord jeśli chodzi o pracę tak wielu drukarek 3D w tym samym miejscu i tym samym czasie i zamierza zgłosić ten wynik do Księgi Rekordów Guinessa. Mnie zastanawiają bardziej dwie inne rzeczy: czy naprawdę nie byłoby łatwiej zacząć produkować komponenty do swoich drukarek 3D za pomocą wtryskarek oraz – kto włącza te wszystkie urządzenia???
Farma drukarek 3D w fabryce Lulzbota liczy aż 135 urządzeń. Do tej pory wyprodukowano na nich już ponad 200 000 części. Jedna drukarka 3D powstaje co 40 minut. Tak twierdzi Jeff Moe – CEO Aleph Objects, który podobnie jak jego kolega z Printrbota – Brook Drumm, czy trzej Holendrzy z Ultimakera – Siert Wijnia, Martijn Elserman i Erik de Bruijn, wierzy w open-source i pozostaje wierny ideom społeczności RepRap. I być może to jest główny powód, dla którego Lulzbot w dalszym ciągu pozostaje wysokiej klasy – ale tylko RepRapem? Być może dlatego firma woli drukować części do drukarek 3D na innych drukarkach 3D, zamiast zmodyfikować je pod produkcję seryjną na wtryskarkach, lub zastąpić komponentami wykoanymi z innych materiałów (tak jak zrobiło to rodzime Monkeyfab).
O samej drukarce 3D pisałem już dwukrotnie, ostatnio w grudniu zeszłego roku przy okazji premiery Lulzbota TAZ 3. Urządzenie to jest nieco zmodyfikowaną, autorską wersją Prusy i3, lecz cieszy się dość dużą popularnością w USA. I to mimo tego, że nie należy do najtańszych urządzeń na rynku (ok. 7200 PLN bez kosztów podatków, cła i transportu). Poniżej film prezentujący aktualny rekord świata w ilości Lulzbotów pracujących w tym samym miejscu, w tym samym czasie. Całkiem możliwe, że rekord dotyczy w ogóle wszystkich drukarek 3D na świecie…?
Źródło: www.diy3dprinting.blogspot.com