„Sukcesja 3D”: Stratasys w defensywie po otrzymaniu kolejnej oferty przejęcia oraz czy Nano Dimension dogada się z 3D Systems?

W zeszłym tygodniu pozwoliłem sobie popełnić dłuższy artykuł poświęcony bardzo zagmatwanej i ciągnącej się już od roku historii prób przejęcia Stratasys przez Nano Dimension i 3D Systems, z przejęciem Desktop Metal przez tego pierwszego w tle… Jeżeli ktoś nie śledzi tej „epopei 3D”, zachęcam serdecznie do lektury wspomnianego tekstu – w tym miejscu skupimy się tylko na jej kontynuacji. Ponieważ mimo tego, że od ostatnio opisanych wydarzeń minął zaledwie tydzień, pojawiły się kolejne informacje, które nie tylko komplikują sprawę bardziej – to gdyby się ziściły, miałoby to wpływ na całą branżę wytwarzania przyrostowego na świecie…

No więc w zeszłym tygodniu stanęło na tym, że na nadchodzącym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy Stratasys ma dojść do głosowania na wotum zaufania dla obecnych władz firmy, połączonym z głosowaniem nad równoczesnym powołaniem zupełnie nowych władz, które w całości miałyby pochodzić z Nano Dimension. Przy okazji poruszony został wątek sporu arbitrażowego pomiędzy Stratasys, a byłymi akcjonariuszami firmy Origin, która została przejęta przez Stratasys w 2020 r., i z którymi firma podobno nie rozlicza się tak jak trzeba. O tym dziś na szczęście nie będę już pisał, skupiając się na walce o władzę w samym Stratasysie.

Na początku tygodnia Nano Dimension złożyło kolejną ofertę przejęcia Stratasys, jednakże tym razem nie całości, nie połowy – a 31.9-36.9% jego udziałów. Oferta jest najbardziej hojna ze wszystkich dotychczasowych, ponieważ stanowi aż 85% premii w stosunku do niezmienionej, 60-dniowej VWAP na dzień 3 marca 2023 r. Oferując 24 dolary za akcję, zwiększyłoby to całkowity udział Nano Dimension w Stratasys do poziomu 46% – 51%, co de facto pozwoliłoby na przejęcie władzy w firmie. Biorąc pod uwagę, że aktualny kurs akcji firmy wynosi ~19 dolarów, te 5 dolarów ekstra mogą się wydać kuszące dla niektórych akcjonariuszy.

Przy okazji okazało się, że koncept głosowania nad przyszłością obecnych władz Stratasys nie wyszedł wcale od nich samych, ale właśnie od Nano Dimension, które już teraz ma dość wpływów aby to w ogóle przedłożyć pod głosowanie. To bardzo trudna sytuacja dla Stratasys, ponieważ nawet jeśli uda się wyjść z niego obronną ręką, to różnica głosów może być niewielka, co będzie dowodem na jego słabość i wcale nie zakończy sprawy…

Gdyby tego było mało, to w oświadczeniu dołączonym do ostatniej oferty pojawiło się zdanie, które może w ogóle wywrócić całą branżę druku 3D do góry nogami:

Nano Dimension będzie „wspierać przegląd strategicznych alternatyw w celu dalszego zwiększania wartości dla akcjonariuszy, w tym poprzez konsolidację branży, a być może poprzez wynegocjowane połączenie z 3D Systems, po pomyślnym zakończeniu przetargu specjalnego”.

Zatem po raz pierwszy pojawił się koncept stworzenia triumwiratu rodem ze starożytnego Rzymu, gdzie władzę nad całą branżą druku 3D miałaby przejąć trójka Stratasys – 3D Systems – Nano Dimension, gdzie samo wymienienie tego ostatniego w tym kontekście brzmi dziś dość absurdalnie… Sprawa jest jednak na tyle poważna, że opisała ją jedna z największych gazet finansowych świata – Financial Times. W artykule pojawia się m.in. wypowiedź anonimowego bankiera, który jest zaangażowany w toczące się dyskusje na ten temat, który stwierdził – „wszyscy są zgodni co do jednego: konsolidacja powinna nastąpić. Trzy firmy (Stratasys, 3D Systems, Nano) powinny być razem, a pytanie brzmi: jaka jest kolejność operacji?”.

Biorąc pod uwagę wszystkie dotychczasowe informacje, wiedzę branżową oraz wpływ Stratasys i 3D Systems na globalny rynek druku 3D można stwierdzić, że wywróciłoby to wszystko do góry nogami w kwestii lokalnych (krajowych) łańcuchów dystrybucyjnych, dostępności rozwiązań technologicznych oraz potencjalnych reakcji firm konkurencyjnych (począwszy od GE, HP, SLM / Nikon, po EOS, Farsoon czy TRUMPF). Gdy dodamy do tego jeszcze nieprzewidywalność i kontrowersyjność Yoava Sterna – prezesa Nano Dimension, mamy do czynienia z prawdziwie wybuchową mieszanką.

No bo tak:

  • Stratasys jest niekwestionowanym liderem w sferze przemysłowego druku 3D w technologii FDM / FFF i PolyJet oraz rosnącym w siłę graczem na rynku żywic światłoutwardzalnych SLA oraz autorskich metod produkcji części z proszków poliamidowych (metoda SHS)
  • Stratasys posiada blisko połowę udziałów w UltiMaker, powstałym z połączenia liderów rynku desktopowych drukarek 3D – Ultimakera i MakerBota; do którego należy Thingiverse – największa platforma z darmowymi modelami do druku 3D oraz oprogramowanie CURA i GrabCad; tak więc jeśli użytkownicy tanich, chińskich drukarek 3D myślą, że ta sprawa ich nie dotyczy – to tak, pośrednio również dotyczy…
  • 3D Systems jest jednym ze światowych liderów w segmencie druku 3D z metali (metoda DMP) i sproszkowanych tworzyw sztucznych (SLS) oraz wciąż niekwestionowanym liderem przemysłowego druku 3D w technologii SLA; mało tego – od kilku lat zdobywa coraz silniejszą pozycję w branży biodruku; należy do niego również Geomagic – popularne oprogramowanie do modelowania 3D
  • Nano Dimension w niczym nie jest liderem, ale ma za to mnóstwo pieniędzy (wciąż powyżej 1 miliarda dolarów), pozyskanych z giełdy papierów wartościowych NASDAQ.

Gdyby do takiego połączenia doszło, to w pierwszej kolejności miałoby to wpływ na lokalnych dystrybutorów drukarek 3D Stratasys i 3D Systems, którzy do tej pory rywalizowali ze sobą technologiami, a teraz musieliby zacząć współpracować ze sobą pod jedną marką. Albo – tak jak miało to miejsce po połączeniu się Ultimakera z MakerBotem, dotychczasowi dystrybutorzy jednej marki przestaliby nimi być na rzecz kogoś innego? W drugiej kolejności doprowadziłoby to do poważnych przetasowań na rynku przemysłowych drukarek 3D – GE, HP i Nikon mogliby dostrzec tu potencjalne zagrożenie, lub jakiś inny gigant branży przemysłowej stwierdziłby, że to właściwy czas aby udać się na zakupy i przejąć to „co jeszcze na rynku zostało”.

Sprawa jest na tyle trudna dla Stratasys, że dziś wystosował on długi – i dość „osobisty” list do akcjonariuszy, w którym „namawia” ich, aby pod żadnym pozorem nie brali ostatniej oferty Nano Dimension na poważnie, bo będzie to bardzo złe… Treść listu można przeczytać tutaj, ja podam tylko kilka ciekawszych „informacji”:

  • Jesteśmy głęboko przekonani, że wysoce oportunistyczna, egoistyczna kampania firmy Nano Dimension Ltd. mająca na celu przejęcie kontroli nad Stratasys naraża Twoją inwestycję na ryzyko, grożąc wykolejeniem naszego znaczącego postępu, demontażem proponowanej przez Stratasys kombinacji z Desktop Metal i zniszczeniem wartości dla akcjonariuszy Stratasys. (…)
  • Jeśli wybrana zostanie lista Nano, Nano będzie w stanie osiągnąć swój cel, jakim jest przejęcie kontroli nad Stratasys bez płacenia akcjonariuszom Stratasys (…). Dla jasności, wybór oferty Nano nie skutkowałby automatycznie zamknięciem częściowego wezwania Nano, które podlega różnym warunkom, których spełnienie jest mało prawdopodobne albo w obecnie proponowanym terminie wygaśnięcia częściowego wezwania Nano, albo w dniu dorocznego walnego zgromadzenia Stratasys. (…)
  • Kandydaci na członków zarządu Stratasys firmy Nano są niewykwalifikowani, a jej kampania mająca na celu przejęcie kontroli nad Stratasys opiera się na służbie interesom firmy Nano. (…)
  • Sześciu z siedmiu nominowanych do zarządu Stratasys to obecni dyrektorzy Nano, w tym jej dyrektor generalny Yoav Stern, co oznacza, że między ich rolami w Nano a rolami dyrektorów w Stratasys wystąpią znaczące konflikty interesów. W jaki sposób można ufać, że zarząd składający się z dyrektorów innego uczestnika branży wytwarzania przyrostowego, z których pięciu podlega panu Sternowi, będzie działał niezależnie i w interesie wszystkich akcjonariuszy Stratasys? (…)
  • Tylko dwóch nominowanych Nano zasiadało w zarządzie spółki publicznej przez prawie ostatnie 20 lat, a większość nominowanych nie ma doświadczenia w prowadzeniu firm zajmujących się drukiem 3D, a także firm o skali porównywalnej do Stratasys. (…)
  • Kampania Nano jest próbą odwrócenia uwagi własnych akcjonariuszy od upadającego modelu biznesowego, historii niszczenia wartości i rozczarowujących wyników operacyjnych. Nie jest niespodzianką, że Nano nominowało sześciu swoich dyrektorów do zarządu Stratasys. Nano – i pan Stern – to zła historia ładu korporacyjnego i popełniania błędów w zarządzaniu oraz rażący brak szacunku dla własnych akcjonariuszy. (…)
  • Działalność Nano nadal pochłania znaczne środki pieniężne, w tym prawie 28 mln USD gotówki netto wykorzystanej w działalności operacyjnej w pierwszym kwartale 2023 r. Podczas gdy Nano odnotowało w tym kwartale dochód netto w wysokości ponad 22 mln USD, jego inwestycja w Stratasys wygenerowała ponad 40 mln USD zysku w tym czasie, co oznacza, że jej działalność generuje znaczne straty, o czym świadczy ujemny skorygowany EBITDA w wysokości 23,7 mln USD w pierwszym kwartale. (…)
  • Uwaga: destrukcyjne zachowanie pana Sterna nie jest niczym nowym. Pan Stern został usunięty ze stanowiska tymczasowego prezesa i dyrektora generalnego Magal Security Systems („Magal”) w 2009 roku po spowodowaniu tego, co Magal określił jako „prawie nieodwracalne szkody w morale pozostałych pracowników”, którzy „działali we wrogim środowisku i byli przerażeni przez jego styl zarządzania”. (…)

Uff…

Do tej pory wszystkie oświadczenia Stratasys do akcjonariuszy w tej sprawie były bardzo dyplomatyczne i biznesowe. Tym razem widać, że firma jest trochę pod ścianą i powołuje się na historie, które wydarzyły się kilkanaście lat temu… To z pewnością bardzo ciekawe i prawdopodobne historie, ale charakter tego listu jest zgoła odmienny od wszystkiego co zostało ogłoszone wcześniej.

Już za kilka tygodni dojdzie do wielkiej konfrontacji. Jestem więcej niż pewien, że w międzyczasie wydarzy się coś jeszcze…

Źródło: www.businesswire.com & www.tctmagazine.com

Scroll to Top