Dziś we Francji całkowita liczba ofiar koronawirusa COVID-19 przekroczyła liczbę 10 tysięcy osób. Równocześnie służby medyczne odnotowały ich najwyższy dzienny wzrost – od wczoraj zmarło 1417 chorych. Sytuacja jest trudna i Francja lada moment może wpaść w tą samą spiralę śmierci co Włochy i Hiszpania. Nie powinno zatem dziwić, że szpitale imają się wszystkich dostępnych środków i metod aby walczyć z pandemią. Szpital Uniwersytecki w Paryżu (AP-HP) – największy system szpitalny w Europie, postawił na technologię druku 3D.
Szpital zakupił i zainstalował 60 przemysłowych drukarek 3D Stratasys F123 – mają one być wykorzystywane w druku 3D elementów przyłbic, masek, elektrycznych pomp strzykawkowych, sprzętu do intubacji, czy zaworów do respiratora. Maszyny zostały zamówione 31 marca i dostarczone w ekspresowym tempie już następnego dnia. Projekt został częściowo sfinansowany przez luksusowy konglomerat Kering.
Operatorem tak gigantycznego systemu druku 3D została firma Bone3D, która od kilku lat świadczy usługi druku 3D w sektorze medycznym. Szpital uruchomił również dedykowaną platformę internetową – 3dcovid.org, która organizuje pracę oraz zarządza zapotrzebowaniem na drukowane aplikacje. Cały projekt powstał w ciągu zaledwie 10 dni dzięki współpracy około 50 lekarzy, inżynierów, programistów i francuskich przedsiębiorców.
Jak mówi Roman Khonsari – jeden z lekarzy zaangażowany w projekt, nowo powstały klaster druku 3D ma być w stanie drukować nawet 300 różnych detali dziennie, dochodząc w skali całego tygodnia nawet do 3000 elementów.
Źródło: www.3dprintingcenter.net