Wczoraj wieczorem potwierdziły się przypuszczenia, o których pisałem już w piątkowym artykule… Miliarder Paul Singer zablokował historyczne przejęcie dwóch czołowych producentów drukarek 3D do metalu – SLM Solutions i Arcam AB przez GE. Miała być wielka, technologiczna rewolucja i nowy początek w obszarze produkcji niskoseryjnej z metalu – jest olbrzymi niesmak i poczucie zmarnowanej szansy.
Przypomnijmy: na początku września tego roku, GE – jedna z największych korporacji na świecie ogłosiła, że przejmuje za kwotę aż 1,4 mld dolarów niemiecki SLM Solutions i szwedzki Arcam AB. Podczas swojego wykładu na wrześniowej II Krajowej Konferencji Naukowej „Szybkie prototypowanie. Modelowanie – Wytwarzanie – Pomiary”, przedstawiciel GE dawał do zrozumienia, że u źródła tej decyzji leżała potrzeba udoskonalenia istniejących technologii druku 3D z metalu w kontekście wykorzystania jej w produkcji niskoseryjnej w przemyśle ciężkim – głównie lotnictwie i energetyce. GE zamierzało zainwestować duże środki finansowe i technologiczne w R&D, aby wynieść druk 3D z metalu na dużo wyższy poziom niż obecnie. I gdy wydawało się, że ten plan wkrótce zacznie być urzeczywistniany – na drodze stanął Paul Singer, inwestor specjalizujący się w przejmowaniu pakietów mniejszościowych w spółkach, które lada moment mają być sprzedane i windowanie ceny ich sprzedaży.
Wstępna umowa pomiędzy GE a SLM Solutions zakładała, że udziały niemieckiego producenta drukarek 3D zostaną sprzedane po cenie 38 Euro za sztukę. Chwilę później Singer rozpoczął ich skupywanie windując kurs do poziomu 39,49 Euro za sztukę i stając się właścicielem 20% udziałów. Kilka dni przed upływem terminu zawarcia transakcji oświadczył, że sprzedaż spółki po cenie 38 Euro za sztukę jest nieopłacalna i zapowiedział zawetowanie transakcji. GE nie uległo presji Singera i wczoraj oficjalnie odstąpiło od chęci zakupu SLM Solutions.
Co w kwestii Arcam AB? Cóż, okazało się, że dokładnie to samo… Pierwotnie termin podjęcia decyzji o sprzedaży spółki GE upłynął 14 października, ale koncern wydłużył go do 1 listopada. Niestety do tej pory tylko ok. 40% akcjonariuszy Arcam wyraziło chęć sprzedaży firmy Amerykanom – pozostała część wyraziła obiekcje. Wśród nich… Paul Singer, który posiada 10,14% udziałów w Arcam. Aby przejęcie spółki było możliwe, GE musiało pozyskać min. 90% udziałów. Bez Singera ma szansę na maksymalnie… 89,86%.
Niedoszła transakcja miała dwa oblicza – dobre i złe… Dobre to oczywiście skok technologiczny w zakresie druku 3D z metalu, który miałby szansę nastąpić dzięki dofinansowaniu projektów badawczo-rozwojowych przez GE. Zła to próba odpowiedzi na pytanie, czy GE chciałoby się z kimkolwiek dzielić efektami swojej pracy? Istniało spore ryzyko, że nie tylko nie zobaczylibyśmy nowych maszyn od SLM Solutions, to nie zobaczylibyśmy technologii EBM (spiekanie sproszkowanego metalu wiązką lasera) opracowaną przez Arcam już w ogóle…
Tak czy inaczej, jest to już w tej chwili bez znaczenia… SLM Solutions i Arcam pozostają w rękach dotychczasowych właścicieli. O ile akcjonariusze mogą być w mniejszym lub większym stopniu z tego zadowoleni, o tyle włodarze obydwu firm mają być prawo załamani… Z nieoficjalnych źródeł wiem, że jeszcze tydzień temu Niemcy byli przekonani, że są już częścią GE i planowali przyszłe działania wyłącznie w kontekście współpracy z GE. Cóż, wydaje się że ten pociąg odjechał już na zawsze…
Co dalej w kontekście planów GE? Wszystko wskazuje na to, że koncern się nie podda i w dalszym ciągu będzie próbował pozyskać kolejne spółki produkujące maszyny drukujące ze sproszkowanych metali. Pierwszymi w kolejce wydają się być Concept Laser i Renishaw, jednakże nie wiemy czy te spółki w ogóle wyraziłyby chęć na to aby się sprzedać…?
Kolejne pytanie, to jak długo Paul Singer pozostanie akcjonariuszem SLM Solutions i Arcam…?
Źródło: www.3ders.org