Trzęsienie ziemi – HP Metal Jet wkracza na arenę druku 3D i nie zamierza brać jeńców

No niby każdy coś o tym słyszał, niby każdy coś niecoś widział, niby każdy się tego spodziewał… Ale koniec końców stało się – HP odkryło dziś karty i pokazało swój długo zapowiadany system do druku 3D z metalu, który ma wg koncernu z Palo Alto zrewolucjonizować sposób produkcji metalowych części. Dokładnie tak! Nie „zmienić sposób drukowania 3D elementów z metalu” – tylko stać się realnym zagrożeniem dla wszystkich istniejących, tradycyjnych metod wytwórczych! Mrzonka? Słaby żart? Pusty PR? Jak mawiał Mistrz Zen – „zobaczymy…?

HP jak na czołowy koncern technologiczny świata przystało, przygotował prawdziwe trzęsienie ziemi. Nie tylko zaprezentował maszynę drukującą w innowacyjnej technologii z metalu, lecz przedstawił imponującą listę partnerów, z którymi rozwija swój produkt oraz pierwszych klientów, którym przewodzi Grupa Volkswagen!

Premiera nowego systemu odbyła się dziś, podczas International Manufacturing Technology Show (IMTS) w Chicago, w USA. Drukarka 3D o imponującym obszarze roboczym na poziomie 43 x 32 x 20 cm, drukuje w technologii będącej swoistą hybrydą autorskiej metody HP – MultiJet Fusion oraz znanej już od wielu lat technologii Binder Jetting. W największym skrócie polega ona na tym, że w komorze roboczej maszyny rozsypywane są kolejne warstwy metalicznego proszku, które są selektywnie spajane lepiszczem („binding agent„), natryskiwanym z głowic drukujących. Po zakończonym procesie wydruku 3D, części są wyciągane z niespojonego proszku, a następnie spiekane w piecach, gdzie uzyskują finalną homogeniczność.

Wg HP proces produkcyjny jest o 50 razy szybszy od istniejących metod druku 3D z metalu oraz znacząco od nich tańszy. Koncern chwali się też, że opracowana przez niego metoda jest szybsza i efektywniejsza także do metody MIM („metal injection molding„) i jest realnym „zagrożeniem” dla innych technologii wytwórczych opartych o metale.

Maszyna ma być też stosunkowo tania – jej cena została ustalona na kwotę 399.000 $ (ok. 1,5 mln PLN), co przy tak dużym obszarze roboczym jest aktualnie niemożliwym do osiągnięcia pułapem dla maszyn wykorzystujących metodę SLM / DMLS / DMP, tj. selektywne topienie proszków metalicznych wiązką lasera. Klienci zainteresowani możliwościami technologicznymi HP Metal Jet mogą od przyszłego roku zacząć zamawiać wydruki 3D realizowane przez HP wspólnie z jednym z partnerów, natomiast sama drukarka 3D ma trafić do otwartej sprzedaży na początku 2020 roku.

A skoro jesteśmy już przy partnerach, to lista jest imponująca. Wśród pierwszych klientów znaleźli się wspomniany Volkswagen, Wilo –  wiodący na świecie producent pomp oraz układów pompowych, Primo Medical Group czy OKAY Industries. Partnerami technologicznymi zostali GKN Powder Metallurgy i Parmatech (ten pierwszy ma być odpowiedzialny za m.in. za dostarczanie wydrukowanych detali klientom w 2019 r.).

Reasumując, HP poczyniło kolejny wielki krok ku zdobyciu fotela lidera światowej branży druku 3D. Koncern sukcesywnie umacnia swoją pozycję w obszarze materiałów termoplastycznych, gdzie lada moment ma wdrożyć do sprzedaży technologię druku 3D w pełnym kolorze. Wejście na rynek druku 3D z metali otworzy jeszcze większe szanse i możliwości. Pytanie, czy dzisiejsze, buńczuczne zapowiedzi znajdą pokrycie w rzeczywistości?

Źródło: materiały prasowe

Scroll to Top