Volkswagen wykorzystuje druk 3D w projekcie elektrycznego samochodu wyścigowego

Druk 3D towarzyszy branży motoryzacyjnej od wielu lat. Wykorzystuje się go przede wszystkim do prototypowania części i elementów, przed wprowadzeniem ich do seryjnej produkcji. Jedną z firm, które korzystają z tej technologii jest niemiecki Volkswagen, który tworzy właśnie swój pierwszy elektryczny samochód wyścigowy.

Volkswagen to jeden z najpopularniejszych, europejskich producentów samochodów użytkowych. W różnych rejonach świata natrafimy na ponad sto trzydzieści zakładów produkcyjnych tej firmy. Jeden z ostatnich projektów firmy związany jest z w pełni elektrycznym samochodem wyścigowym, który ma wziąć udział w biciu rekordu w legendarnym wyścigu Pikes Peak w Colorado Springs.

Za niespełna miesiąc, 24 czerwca, rozpocznie się „wyścig do chmur”, drugi najstarszy w Stanach Zjednoczonych wyścig. Jego pierwsza edycja odbyła się w roku 1916. Swoją nazwę roboczą zawdzięcza nie tylko lokalizacji, ale też charakterystyce trasy. Wyścig rozgrywa się na trasie 19,98 km, w czasie której pokonać trzeba aż sto pięćdziesiąt sześć zakrętów wijących się pomiędzy drzewami oraz przepaściami. Meta znajduje się na wysokości 4301 m nad poziomem morza, start odbywa się 1616 metrów niżej. Średnie nachylenie trasy wynosi 7%.

Od wielu lat odbywają się tam próby pobicia rekordu wjazdu na wspomnianą wcześniej wysokość. Rywalizacja odbywa się oczywiście w różnych klasach. W tym roku swoich sił w kategorii prototypów elektrycznych zamierza spróbować załoga Volkswagen Motorsport. Do pobicia jest czas wynoszący aktualnie 8:57.118 minuty. Dokonać tego zamierzają specjalnie opracowanym modelem określanym jako I.D. R Pikes Peak.

Charakterystyka trasy sprawia, że w biciu rekordu na drugi plan schodzi maksymalna prędkość jaką może osiągnąć zaprojektowane auto elektryczne. Liczy się przede wszystkim optymalna prędkość pokonywania zakrętów, a to związane jest bezpośrednio z odpowiednim dociskiem do nawierzchni oraz minimalizacją oporu aerodynamicznego, który ze względu na niskie ciśnienie ma inną charakterystykę niż w przypadku warunków panujących na płaskiej trasie.

W odróżnieniu od tradycyjnych wyścigów w Pikes Peak nie obowiązują sztywne przepisy dotyczące projektowania samochodów. Zespół ma tutaj pełną dowolność, skupiając się przede wszystkim na tylnym spojlerze oraz podwoziu. Wszystkie testy aerodynamiczne przeprowadzane były na zmniejszonym o połowę modelu, a w fazie końcowej wykonano je na wersji pełnowymiarowej.

Kluczowe dla projektu było wykorzystanie technologii druku 3D. Wykonano w ten sposób około 2.000 elementów, które pozwoliły na uzyskanie znacznych oszczędności czasu i pieniędzy. W procesie optymalizacji tych części pomógł Volkswagenowi ich partner technologiczny, firma ANSYS. Jest ona światowym liderem w tworzeniu oprogramowania do symulacji 3D, pozwalającego na wyliczenie optymalnych parametrów projektowanych modeli.

Pierwsze testy na trasie przyszłego wyścigu mają odbyć się pod koniec tego miesiąca.

Źródło: www.3dprint.com, www.autokult.pl

Scroll to Top