Jednym z najważniejszych wydarzeń zeszłotygodniowych targów formnext we Frankfurcie nad Menem, była bez wątpienia pierwsza, europejska prezentacja drukarki 3D XJet, drukującej z płynnego metalu w technologii NPJ (Nano Particle Jetting). Ta iście innowacyjna metoda ma szansę w niedalekiej przyszłości odmienić oblicze technologii druku 3D w przemyśle stając się interesującą alternatywą dla spieków. Tymczasem nieco w tle prezentacji samej maszyny przeszła druga istotna premiera – druku 3D w tej samej technologii ale przy użyciu ceramiki! Według przedstawicieli XJeta ma ona docelowo zrewolucjonizować branżę dentystyczną…
Ceramika jest powszechnie używana w przemyśle dentystycznym jako materiał budulcowy do koronek zębów, który coraz częściej zastępuje metal, złoto czy srebro. Niestety – chociaż pacjenci bardzo chętnie sięgają właśnie po tego typu rozwiązania, proces technologiczny ich produkcji jest dość żmudny i skomplikowany.
Chociaż niekoniecznie chcielibyśmy się tym pochwalić – wielu z nas przechodziło to na własnych zębach… Najpierw pobierany jest odcisk zębów, który trafia w ręce protetyka. Ten tworzy koronę za pomocą wosku, na bazie której jest następnie tworzona gipsowa forma do odlewu. Wosk jest wytapiany, a forma zalewana stosownym materiałem budulcowym tworząc koronę. Całość trwa średnio kilka tygodni w zależności od stopnia obłożenia laboratorium protetycznego pracą.
Technologia druku 3D jest w stanie znacząco przyspieszyć ten proces. Jak już wielokrotnie opisywaliśmy to na łamach serwisu, Stratasys i 3D Systems posiadają gotowe systemy, gdzie korony bądź implanty zębów są drukowane w technologiach PolyJet i MJM z żywic, na bazie których są tworzone formy do odlewów. XJet zamierza ten proces przyspieszyć jeszcze bardziej, produkując gotowe korony z pominięciem procesu odlewania.
Pierwsze testy nad tą technologią rozpoczęły się latem tego roku, a efekty prac zaprezentowane podczas targów formnext są zaledwie ich pierwszym etapem. Oczywiście zanim dojdziemy do momentu, gdy technologia NPJ zadomowi się w pracowniach protetycznych na stałe minie jeszcze kilka lat. Pomijając tak oczywiste kwestie jak wprowadzenie w ogóle samej maszyny na rynek (aktualnie jest ona w siedzibach pierwszych beta testerów, którzy drukują jedynie z płynnego metalu), czy dopracowanie samego procesu technologicznego, rozwiązanie XJeta musi przejść jeszcze szereg badań i certyfikacji, które zezwolą na wykorzystywanie go w medycynie.
Z drugiej jednak strony perspektywa drukowania zębów na zamówienie wydaje się być prawdziwie ekscytująca! Szczególnie dla ludzi urodzonych w latach 80-tych, którzy będą pierwszymi i częstymi beneficjentami tej technologii, gdy trafi ona w końcu do powszechnego użytku…
Źródło: własne / www.3dprintingindustry.com