Zapraszamy do drugiej części rozmowy jaką odbyliśmy z Mirkiem Jaskułowskim z Printila.com – autoryzowanym dystrybutorem drukarek 3D Leapfrog. Tym razem dowiecie się więcej na temat oprogramowania jakie stosuje się w Leapfrogach, o tym jak można skonfigurować drukarkę 3D w taki sam sposób jak drukarkę biurową oraz o tajemniczej folii do stabilizacji wydruków używanej przez Mirka na na powierzchni roboczej drukarki. Aby przeczytać część pierwszą rozmowy – kliknij tutaj.

Oprogramowanie z jakiego korzystają Leapfrogi, to open-source`owy Repetier, bardzo popularny w świecie RepRapów program do przygotowywania plików STL do druku na drukarce 3D. Oczywiście Repetier, z którego korzystają Leapfrogi nie jest standardową wersją tego oprogramowania, tylko specjalnie zmodyfikowaną i dopasowaną do specyfiki drukarki edycją, ze wszystkimi parametrami i presetami dla Creatr`ów. Jak opisuje to Mirek: „instalacja oprogramowania zajmuje kilka chwil. Program ma już załadowane wszystkie profile jak wydruk szybki, wydruk dokładny, wydruk z rozpuszczalnym wsparciem, z konstrukcją wspierającą lub odrywalną. Dzięki temu, praktycznie w ciągu 30 minut można rozpocząć drukowanie swoich projektów”.
Za krojenie plików na warstwy odpowiada wbudowany w Repetiera Slic3r. Z poziomu programu, możemy wybrać m.in., z której głowicy będzie wyciskane tworzywo główne, a z której wspierające.
Program Repetier posiada również odmianę serwerową, dedykowaną na urządzenia Rapsberry Pi. Jest to platforma komputerowa stworzona przez Raspberry Pi Foundation, która od dnia premiery w lutym zeszłego roku, mocno zawojowała świat elektroniki. Po jej odpowiedniej konfiguracji i podłączeniu do sieci, może służyć jako serwer dla realizowanych wydruków. Działa to w taki sposób, że po wysłaniu na serwer kodu g-code, jest on kolejkowany, a wydruk następuje już bez użycia komputera.

„Na potrzeby tego rozwiązania, powstała specjalna wersja Repetiera” – mówi Mirek Jaskułowski. „Na Rasberry instalujemy Repetiera, kilka dodatkowych elementów, podłączamy drukarkę, konfigurujemy otoczenie sieciowe i otrzymujemy serwer do wydruków 3D, dostępny z każdego miejsca w sieci. Po odpowiednim skonfigurowaniu, taki serwer będzie mógł obsłużyć nawet 2 drukarki„. Innymi słowy, pod Rasberry można podłączyć dwie drukarki Leapfroga i korzystać z dowolnego miejsca w biurze lub firmie. Dokładnie na tej samej zasadzie jak korzysta się obecnie z drukarek sieciowych. Drukarki mogą być zatem przechowywane w oddzielnym pomieszczeniu, a pliki do druku będą przesyłane on-line, bez potrzeby fizycznego przenoszenia plików po kablu USB lub karcie SD.
Jak słusznie zauważył Mirek: „w ten sposób powstaje autonomiczny punkt druku – nie jest to rozwiązanie rewolucyjne i nie ma w tym większej filozofii, ale jest to istotne rozszerzenie funkcjonalności. Drukarka 3D zaczyna funkcjonowac na podobnej zasadzie jak drukarka biurowa, gdzie kilkanaście osób może wysłać pliki, które się kolejkują i drukują w odpowiedniej kolejności, bez dodatkowej ingerencji z zewnątrz„.
Jak opisywaliśmy to w relacji z eventu w Kielcach, stoisko Printila.com cieszyło się sporym zainteresowaniem. O co najczęściej pytali Mirka odwiedzający? „Dużym zainteresowaniem cieszyły się same drukarki Leapfrog Creatr. Ludzie interesowali się ceną, budową extrudera, jak również charakterystyczną – podwójną wytłaczarką” – odpowiada Mirek. „Sporo osób interesowało się polem roboczym drukarki, a konkretnie tym, czego używamy do stabilizacji wydruków? Otóż pole robocze mamy pokryte specjalną folią samoprzylepną wielokrotnego użytku. Pierwsza warstwa wydruku nadtapia folię i bardzo silnie przywiera do niej we właściwej pozycji. Dzięki temu tak skomplikowane konstrukcje jak ośmiornica, mogą być w dość łatwy sposób wydrukowane bez ryzyka, że cokolwiek przesunie się w trakcie wydruku”.
Przy odpowiednim ustawieniu drukarki 3D, można wykorzystać jedną folię nawet do 5 razy. „Stosowanie foli do stabilizacji druków oszczędza wielu rozczarowań i czasu potrzebnego na powtórki” – stwierdza Mirek. „Sztuką jest również dobranie dobrej szpachelki do zdejmowania wydruków z pola roboczego drukarki. W Kielcach wskazywałem na cechy dobrej szpachelki, która nie tylko pomaga oderwać wydruk, ale również pozwala skutecznie wyczyścić pole robocze drukarki. Nasza szpachelka, również cieszyła się sporym zainteresowaniem „.
„Oprócz tego, wiele osób zachwycało się jakością wykonania drukarek” – kontynuuje Mirek. „Na temat samych łożysk kulowych wykorzystanych w konstrukcji Leapfroga słyszałem żartobliwe komentarze, że są warte więcej niż niektóre drukarki 3D. Pytano po co są aż tak duże i czy niektórych elementów nie można było zastąpić tańszymi zamiennikami? Cóż, firma Flexlogics (właściciel Leapfroga – przyp. PŚ) produkuje wysokiej klasy maszyny już od 40 lat – historia i jakość mówią same za siebie„.
Na zakończenie prezentujemy obiecany film poklatkowy z druku ośmiornicy. Materiał został zrealizowany przez zespół Printila.com w ich Showroomie i udostępniony nam na potrzeby niniejszego artykułu. Dziękujemy jeszcze raz Mirkowi Jaskułowskiemu za rozmowę i obiecujemy wrócić jeszcze z kolejną porcją świeżych newsów dotyczących Leapfroga.
Rozmawiał: Paweł Ślusarczyk
Foto: Marcin Kwapisz
Zdjęcia pack-shotowe drukarek: Leapfrog
Copyright: CENTRUM DRUKU 3D