O Leapfrogu – czołowym europejskim producencie niskobudżetowych drukarek 3D z Holandii było ostatnimi czasy dość cicho… O ile pierwsza połowa zeszłego roku należała zdecydowanie do niego, o tyle w kolejnych miesiącach zainteresowanie firmą i jej produktami stopniowo słabło. W drugiej połowie zeszłego roku cały świat niskobudżetowych drukarek 3D zachwycał się nowym Ultimakerem 2, a początek 2014 to przede wszystkim premiery nowych Cube3 i CubePro oraz MakerBotów podczas targów CES, a w końcu sensacyjna wiadomość o dealu Zortraxa z Dellem. Leapfrog nie składa jednak broni i stara się w dalszym ciągu utrzymać w grze. Czy uda mu się to osiągnąć najnowszą drukarką 3D?
Cóż, przede wszystkim nowa drukarka 3D nie jest wcale taka nowa… Leapfrog Creatr XL to Leapfrog Creatr, tyle że o dwa razy wyższej komorze roboczej. Aktualnie maksymalny obiekt możliwy do wydrukowania na Leapfrogu XL to 23 x 27 x 60 cm, co daje pojemność wydruku na poziomie 37,2 litra. Wraz z ze zwiększeniem obszaru roboczego zwiększyła się też cena urządzenia. XL ma kosztować bagatela 3999€, co daje kwotę na poziomie ok. 17 000 PLN + VAT. Dodatkowo drukarka 3D ma być domyślnie wyposażona w dwie głowice, podgrzewany stół roboczy i możliwość druku 3D z wielu materiałów w rodzaju ABS, PLA, PVA, nylon czy Laybrick.
Pełna specyfikacja techniczna:
- sposób dostawy: złożona, skalibrowana, gotowa do pracy
- obszar zadruku: 23 x 27 x 60 cm
- wysokość drukowanej warstwy: 0,05 – 0,35 mm
- podgrzewany stół roboczy
- druk 3D z materiałów: ABS, PLA, PVA, nylon czy Laybrick
- ilość głowic / extruderów: 2
- średnica głowicy 0,35 mm
- prędkość druku: 0,43 cm3 / min
- certyfikat CE.
Druk 3D obiektów wysokich na 60 cm brzmi groźnie! Pytanie, do czego to będzie komukolwiek potrzebne…? Leapfrog argumentuje wypuszczenie nowej, większej wersji Creatr`a tym, że proszą o to klienci. Chociaż dostajemy bardzo dużo zapytań na druk 3D, tak do tej pory projekty wymagające aż tak wysokich komór roboczych można policzyć na palcach jednej ręki. Teoretycznie można to wykorzystać do tego, aby piętrować wydruki drukując je jeden nad drugim, ale jest to dość kuriozalna metoda… Inne zastosowanie to druk 3D długich obiektów, ale w sposób pionowy (czyli podstawa zamiast leżeć w osi X lub Y, stałaby w osi Y), ale to z kolei w większości przypadków po prostu się nie uda.
Kluczowym problemem jest tu bowiem kurczliwość materiału. Przy tak dużych wysokościach i naturalnej kurczliwości ABS, tego typu wydruki mijają się po prostu z celem. Pamiętajmy, że Leapfrog to nic więcej, jak profesjonalnie wykonany RepRap w ślicznej, Applowskiej obudowie. Komora robocza nie jest podgrzewana, nie wykorzystuje się całego szeregu funkcjonalności typowych dla profesjonalnych maszyn FDM Stratasysa czy Tiertime. Do tego dochodzi jeszcze kwestia czasu – ponad półmetrowy wydruk to praktycznie dzień pracy drukarki 3D (w zależności od szerokości podstawy). Aby się tego podjąć użytkownik będzie musiał naprawdę czuć do tego odpowiednią motywację.
Jedyna naprawdę ciekawa rzecz w tym urządzeniu to nowe oprogramowanie. Open-source`owy Repetier Host został zastąpiony Simplify3D, oprogramowaniem które współpracuje m.in. z Cubify, MakerBotem, LulzBotem, PrintrBotem, Solidoodle, czy najpopualrniejszymi RepRapami z Prusą i3 na czele. Wg jego autorów Simplify3D jest dziesięciokrotnie szybsze od konkurencyjnych produktów, pozwala na samodzielne zarządzanie generowanymi przez system podporami oraz prostotą obsługi.
Mimo wszystko, oprogramowanie w dalszym ciągu nie jest Leapfroga…
Podsumowując, Leapfrog Creatr XL może być świetnym wyborem dla kogoś kto potrzebuje produkować naprawdę wysokie, dochodzące do pół metra modele. Dla większości użytkowników będzie to wyłącznie strata pieniędzy i wolnego miejsca.
Źródło: www.lpfrg.com / www.simplify3d.com