Znowu Cold Spray, znowu dla wojska. Tym razem w kontenerze

Znowu Australia, ale tym razem SPEE3D. Kilka dni temu ta australijska firma specjalizująca się w produkcji drukarek 3D do metalu przedstawiła swój najnowszy produkt, EMU, czyli Expeditionary Manufacturing Unit. Jest to system składający się z drukarki XSPEE3D oraz jednostki postprocessingowej SPEE3Dcell umieszczonych w dwóch standardowych kontenerach.

Obudowa pompy. Źródło: SPEE3D

Jakiś czas temu pisaliśmy o rozwiązaniu firmy Titomic oraz implementacji D523 przez armię Niderlandów i armii ukraińskiej na potrzeby prowadzenia szybkich napraw. Rozwiązanie SPEE3D również jest adresowane do armii w celu prowadzenia napraw blisko frontu. Z tą jednak różnicą, że EMU służy do wytwarzania nowych części zamiennych. Głowica drukująca, trochę jak w technologii FDM, nakłada, a dokładniej natryskuje, pod ogromnym ciśnieniem, sproszkowany metal na platformę, na której warstwa po warstwie powstaje część.

SPEE3D EMU. Źródło: SPEE3D

Podobnie jak w większości technologii, również w tym wypadku konieczne jest zastosowanie struktur podporowych. Z tego między innymi powodu częścią całego systemu jest drugi kontener wyposażony w narzędzia do postprocessingu; piec do hartowania wydruków oraz frezarka do ich wykończenia.

Wspornik Źródło: SPEE3D

Trzeba przyznać, że wydruki nie powalają estetyką, ale biorąc pod uwagę docelową branżę oraz okoliczności funkcjonowania, to spełniają trzy główne cele; działają, są tanie w produkcji (w porównaniu z innymi rozwiązaniami) oraz na miejscu.

Źródło: www.spee3d.com

Scroll to Top