To bez wątpienia jeden z najbardziej zaskakujących newsów rynkowych tego roku… Niemiecka firma Hafner Büro była przez wiele lat czołowym dystrybutorem MakerBota w Europie. Radziła sobie na tyle dobrze, iż w zeszłym roku MakerBot zdecydował się na jej przejęcie i przemianowanie na MakerBot Europe – pierwszy oficjalny oddział regionalny na świecie. Twórca Hafner Büro – Alexander Hafner, stał się „twarzą firmy” w Europie, udowadniając że dzięki skutecznej polityce sprzedażowej można osiągnąć zarówno sukces finansowy lecz również wizerunkowy.
Niestety dla Hafnera, pod koniec lutego zmieniły się władze MakerBota, na czele których stanął wieloletni manager Stratasysa – Jonathan Jaglom. Jaglom najpierw zwolnił 100 osób w centrali i zamknął wszystkie sklepy stacjonarne firmy, a teraz zabrał się za porządki w oddziale europejskim. Pierwszą ofiarą zmian stał się właśnie Hafner – generalny manager MakerBot Europe, który został w tym tygodniu zwolniony z firmy, którą de facto stworzył…
Hafner zostanie zastąpiony przez byłego wiceprezesa Stratasys – Andreasa Langfeld. Jest to kolejna zmiana na szczytach władzy w MakerBocie, który został już praktycznie całkowicie zdominowany przez ludzi wywodzących się z szeregów jego właściciela (MakerBot od połowy 2013 roku należy do Stratasysa). Jako pierwszy z MakerBotem pożegnał się jej twórca i symbol – Bre Pettis, który otrzymując awans do centrali, został tak naprawdę zesłany do kompletnie nic nie znaczącego działu firmy o nazwie Bold Machines, w którym ma za zadanie „wymyślać nowe, kreatywne rzeczy jakie da się wydrukować na drukarkach 3D„.
Pettisa zastąpiła wieloletnia prezes firmy – Jenny Lawton, która była jednym z architektów międzynarodowego sukcesu MakerBota. Jej kariera na stanowisku CEO trwała zalewie cztery miesiące. Podobnie jak Bre, została „awansowana” w strukturach Stratasysa i od końca lutego br., zajmuje się… „skupianiem się na uciążliwych aspektach druku 3D oraz roli kobiet w tej technologii„.
Na jej miejsce wszedł wspomniany Jaglom, który rozpoczął swoje panowanie od czystek kadrowych, a teraz wziął się za oddział europejski. Niestety Alexander Hafner nie miał tyle szczęścia co jego amerykańskie koleżanki i koledzy. Nie został nigdzie „awansowany„, tylko bezceremonialnie zwolniony w ten poniedziałek (11.05.2015). Na odchodne, Stratasys serdecznie podziękował mu za współpracę oraz życzył wielu sukcesów na nowej drodze życia.
Chociaż w porównaniu z gigantami rynku IT Stratasys pozostaje stosunkowo niewielką firmą, jego polityka wpisuje się idealnie we wszystkie wielkokorporacyjne standardy. Tutaj nie ma miejsca na sentymenty – jest sam biznes, w najczystszym, kapitalistycznym wydaniu.
Źródło: www.3dprint.com