W ciągu kilku ostatnich tygodni firma Carbon 3D, która zaprezentowała ultra szybką technologię druku 3D z żywic światłoutwardzalnych – CLIP, nie schodzi z czołówek największych serwisów poświęconych technologii druku 3D na świecie. Niedawno świetny artykuł na temat tej rewolucyjnej technologii popełnił również na łamach naszego serwisu Wojtek Adamczyk z firmy Sygnis. CLIP to coś, co może wywołać prawdziwe trzęsienie ziemi w branży, na równi z zeszłorocznym ogłoszeniem wejścia w nią HP. Kluczowym w ewentualnym sukcesie rynkowym Carbon 3D jest fakt, iż w firmę zainwestowały do tej pory dwa czołowe fundusze inwestycyjne z USA, a kwota dofinansowania wyniosła łącznie 44 mln dolarów. Dziś do tego grona dołączył gigant z branży oprogramowania – Autodesk, którego fundusz inwestycyjny Spark Investment Fund wsparł firmę kwotą 10 mln $.
Technologia CLIP ma zapewnić od 25 do 100 razy szybsze drukowanie modeli przestrzennych, w procesie który utwardza w sposób ciągły żywicę światłem UV, przy równoczesnym wykorzystaniu – a raczej selektywnym wyeliminowaniu tlenu. Tlen sprawia, że proces polimeryzacji żywic jest zaburzony, a tworząca się powierzchnia nie jest pozbawiona defektów, ubytków i nierówności. Dzięki opracowaniu metody, za pomocą której można kontrolować jego przepływ wewnątrz pojemnika z żywicą, Carbon 3D stworzyło urządzenie, które zamiast drukować obiekty w tradycyjny sposób – warstwa po warstwie, wytwarza drukowany obiekt w sposób ciągły.
Chwilę po zaprezentowaniu światu zasad tej technologii, Autodesk – który wyrasta na prawdziwego łowcę innowacyjnych start-upów z branży druku 3D, zdecydowała się wesprzeć finansowo Carbon 3D, zapewniając sobie tym samym udział w nadciągającej rewolucji. Wcześniej firma zainwestowała m.in. w Voxel8, które opracowało metodę drukowania modeli wraz ze ścieżkami przewodzącymi prąd w jednym procesie produkcyjnym. Warto też przypomnieć, iż drukarka 3D od HP, drukująca w innej nowatorskiej technologii – Multijet Fusion, również związała się z Autodeskiem w zakresie wykorzystania jego wciąż tworzonego oprogramowania dla drukarek 3D – Spark.
Dzisiejsza informacja to kolejny ciężki orzech do zgryzienia dla dotychczasowych liderów branży druku 3D – 3D Systems i Stratasysa, które opierają swoje sukcesy m.in. na technologiach SLA (utwardzanie żywicy światłem lasera) i PolyJet (utwardzanie żywicy światłem UV). Technologie te w obecnej formie nie mają większych szans z CLIP z powodu ograniczeń, które Carbon 3D udało się właśnie rozwiązać. Stereolitografia, PolyJet / MJM, jak również DLP (digital light processing), to procesy oparte na budowaniu modeli warstwa po warstwie. CLIP to zupełnie świeże podejście do tego tematu – i na dodatek w całości opatentowane.
Jedyna nadzieja w/w firm to fakt, iż na debiut rynkowy drukarki 3D Carbon 3D przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, a jej wejście do szerokiej dystrybucji nie nastąpi wcześniej niż w 2016/2017 roku…
Źródło: www.3ders.org