Ostatnie dni roku to zwykle czas podsumowań i rozliczeń. Za nami podsumowanie najważniejszych wydarzeń 2015 roku w polskiej i światowej branży druku 3D jak również lista dziesięciu rzeczy, na które należy zwrócić szczególną uwagę w nadchodzącym roku. Niniejsze podsumowanie ma nieco luźniejszy charakter, niemniej jednak może powiedzieć Wam dużo więcej o wydarzeniach minionego roku i branży druku 3D, niż dotychczasowe zestawienia…
Nasi redaktorzy otrzymali po 10 tak samo brzmiących pytań. Oto odpowiedzi…
Co cię najbardziej rozbawiło w 2015 r.?
Łukasz Długosz: Musiało to być na początku roku, bo już nie pamiętam…?
Karol Krawczyński: Zaskoczenie pęknięciem „bańki druku 3D„. Media wykreowały niesamowitą wartość rynku druku 3D, na której stracili inwestorzy i niektórzy przedsiębiorcy.
Bartek Kuczyński: Długa broda Bre Pettisa.
Anna Ślusarczyk: Ludzie chcący od nas kupować drukarki 3D lub zlecić wydruk 3D na podstawie zdjęcia.
Paweł Ślusarczyk: Hejt na CD3D na forum MRR po publikacji artykułu o Verbatim i Devil Design oraz recenzjach Jelweka Prusy i3 XL i Gamplate. Honorowe wyróżnienie dla pewnego użytkownika forum za stwierdzenie w dyskusji, iż piszą na nim „najwięksi specjaliści od druku 3D w Polsce„.
Sebastian Urbański: Całokształt. Do początku 2015 r. nie miałem zielonego pojęcia, że to plucie plastikiem faktycznie działa, nie wspominając o innych technologiach?
Co cię najbardziej wkurzyło w 2015 r.?
Łukasz Długosz: To, że producenci drukarek 3D (oczywiście nie wszyscy, ale zdarza się), pomimo podpisanych umów resellerskich, nie informują swoich resellerów o zmianach w produktach, wycofaniu się z rynku etc. O większości takich przypadków dowiadujemy się z mediów…
Karol Krawczyński: Stworzenie „bańki druku 3D” – to nigdy nie służy niczemu dobremu. Przez branżę przeszedł dreszcz strachu po decyzjach MakerBota, spadających cenach akcji i zysków Stratasys i 3D Systems.
Bartek Kuczyński: Wydłużanie okresu obowiązywania praw autorskich i zapowiedź problemów prawnych z udostępnianiem modeli.
Anna Ślusarczyk: Prezentacje Zortraxa Inventure, gdy drukarka 3D nie była jeszcze gotowa, a Zortrax nie dopuszczał na targach ludzi z branży do oglądania modelu pokazowego.
Paweł Ślusarczyk: Indolencja biznesowa wybranych przedstawicieli rodzimej branży druku 3D. Współpraca z niektórymi firmami to jak jazda samochodem z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Gdyby nie ich własne ograniczenia biznesowe i mentalne, mielibyśmy zdecydowanie więcej Zortraxów i ZMorphów na świecie…
Druga sprawa to wszechobecne kłamstwa, zakrzywianie rzeczywistości oraz niedotrzymywanie składanych wcześniej obietnic. Spotykam się z tym od samego początku, tj. 2013 r., ale w dalszym ciągu mnie to wkurza… Chociaż teoretycznie powinienem do tego przywyknąć…
Sebastian Urbański: Dowiedziałem się, że mój fundusz inwestycyjny małych i średnich przedsiębiorstw chce inwestować w akcje polskiego producenta drukarek 3D… Zmieniłem fundusz.
Co cię najbardziej zachwyciło w 2015 r.?
Łukasz Długosz: Technologia CLIP.
Karol Krawczyński: Liquid Crystal 3D printer – drukarka 3D pracująca w quasi-SLA za 800 dolców. Tanio i ponoć dobrze jakościowo.
Bartek Kuczyński: Szybkość popularyzacji druku 3D.
Anna Ślusarczyk: Park maszynowy Materialise.
Paweł Ślusarczyk: Park maszynowy Materialise Polska oraz skala działalności tej firmy. Wizyta we Wrocławiu spowodowała, iż podjęliśmy decyzję o wycofaniu się z usług druku 3D. Nie chciałem się dalej ośmieszać…
Sebastian Urbański: Gdy zobaczyłem naprawdę ładną i dobrze zrobioną drukarkę The Form 1+.
Co cię najbardziej zaskoczyło w 2015 r.?
Łukasz Długosz: Coraz częstsze wykorzystywanie druku 3D w branży lotniczej.
Karol Krawczyński: Michelin, Canon, Ricoh i Toshiba zapowiadają wejście w profesjonalną branżę druku 3D – czyli intensywny rozwój druku 3D z metalu i prognozy jego największego udziału w rynku.
Bartek Kuczyński: Liczba nowych urządzeń. Przestałem ogarniać tę kuwetę.
Anna Ślusarczyk: Zyski Zortraxa.
Paweł Ślusarczyk: Upadek Pirxa. To było zupełnie nieoczekiwane…
Sebastian Urbański: Było to chwilę po tym jak ujrzałem efekty pracy The Form 1+ w postaci bliżej nieokreślonego obiektu pływającego w zbiorniku…?
Co cię najbardziej zdegustowało w 2015 r.?
Łukasz Długosz: Jest coś takiego, ale nie chcę o tym mówić 🙂
Karol Krawczyński: Nieprzekraczalny poziom RepRapu w Polskiej branży druku 3D, czyli gówniane, nic nie wnoszące, kolorowe i zje**** wydruki 3D na każdym stoisku na każdych targach druku 3D. Ponadto Zortax jako „Apple świata druku 3D„. Chwytliwe, ale żenujące…
Bartek Kuczyński: Ciągłe zamykanie oprogramowania drukarek 3D.
Anna Ślusarczyk: Że tak wiele firm ponownie wykupiło stoiska na 3D Show, mimo że wcześniej narzekało na to jak kiepsko było tam za pierwszym razem.
Paweł Ślusarczyk: Kontrakt z Dellem.
Sebastian Urbański: Pozornie całe otocznie branżowe druku 3D rozwija się w bardzo przyjaznej i „fajnej” atmosferze – w praktyce wzrost korporacyjnych standardów jest bardzo duży i już w przyszłym roku pewnie przestanie być taki miło.
Najważniejsze wydarzenie 2015 r. to?
Łukasz Długosz: Zapowiedź wejścia na rynek druku 3D takich gigantów jak Toshiba, Canon, Ricoh.
Karol Krawczyński: CLIP – zdecydowanie potencjalnie najbardziej przełomowe wydarzenie 2015 r. Nie wiadomo tylko czy na pewno…?
Bartek Kuczyński: 3MF.
Anna Ślusarczyk: Przygotowania kilku polskich firm do wejścia na giełdę.
Paweł Ślusarczyk: Michał Sołowow we 3DGence. To pierwszy przypadek w Polsce, aby tak poważny inwestor zainwestował w branżę druku 3D. No i sukces Zortraxa na świecie. Teoretycznie to nie miało prawa się udać (witamy w Polsce!), ale się udało…
Sebastian Urbański: Myślę, że Dni Druku 3D w Kielcach – nie chodzi tutaj o to, że było to jakieś wyjątkowe/spektakularne wydarzenie z fajerwerkami, chodzi bardziej o przekroczenie pewnej granicy. Podejrzewam, że to spotkanie było ostatnim „społecznościowym” wydarzeniem – teraz idzie nowe i ciężko stwierdzić czy lepsze?
Największe rozczarowanie 2015 r. to?
Łukasz Długosz: Nagłe zniknięcie Pirxa.
Karol Krawczyński: Zortrax Inventure – po cholerę komuś FDM pracujący na obszarze roboczym o wymiarach 14 x 14 x 14 cm? To świetny format dla żywic światłoutwardzalnych, ale dla FDM? Tragedia…
Bartek Kuczyński: Bre Pettis.
Anna Ślusarczyk: 3D Show.
Paweł Ślusarczyk: The Form 1+. Tak jak podziwiam ten sprzęt od strony funkcjonalnej i jakościowej, tak nie spodziewałem się, że nauczenie się jak dobrze wydrukować dany model będzie aż tak czasochłonne? Miało być łatwo i bezproblemowo, a okazało się, że to w dalszym ciągu „klasyczny” niskobudżetowy druk 3D…
Sebastian Urbański: Ogólna sytuacja związana z zaangażowaniem dużych firm w druk 3D – niby coś się dzieje, niby wszyscy zachwycają się możliwościami, ale zwykły Kowalski efektów nie widzi.
Z jakiego materiału najwięcej drukowałeś w 2015 r.?
Łukasz Długosz: Guma, ABS, PLA.
Karol Krawczyński: PLA.
Bartek Kuczyński: Wyłącznie PLA.
Anna Ślusarczyk: PLA.
Paweł Ślusarczyk: PLA.
Sebastian Urbański: Jakiś plastik, nie wiem, wsadzam w drukarkę co dają i ma działać…
Na jakiej drukarce 3D najwięcej drukowałeś w 2015 r.?
Łukasz Długosz: Gate 1.0.
Karol Krawczyński: MakerBot Replicator 5th i 2X.
Bartek Kuczyński: RapCraft.
Anna Ślusarczyk: Monkeyfab PRIME.
Paweł Ślusarczyk: Monkyfab PRIME. W porywach nawet na siedmiu naraz.
Sebastian Urbański: Zortrax M200. Niby drażni człowieka ta kurczliwość materiału, ale w sumie to mała wada w stosunku do całokształtu.
Twój najlepszy wydruk 2015 r. to?
Łukasz Długosz: Ze względu na brak czasu na wydruki „prywatne„, będzie to zdecydowanie hełm Iron Mana. O wydrukach na zamówienie nie mogę rozmawiać.
Karol Krawczyński: Popiersie Stalina z bronzeFill.
Bartek Kuczyński: Chyba Winterfell? Nieźle wyszło. Nie trzeba było niczego skrobać. Za mało ostatnio drukowałem żeby się było czym chwalić…
Anna Ślusarczyk: Świąteczny aniołek.
Paweł Ślusarczyk: Popełniliśmy w tym roku kilka spektakularnych wydruków, ale ostatecznie chyba jednak Wilcze Medaliony Wiedźmina dla SONY.
Sebastian Urbański: Liberator – mała rzecz a cieszy. Niestety moja wersja strzela jedynie z filamentu 3 mm…