ATMAT to polski producent różnego rodzaju maszyn oraz drukarek 3D charakteryzujących się przede wszystkim dużym obszarem roboczym oraz zamkniętą komorą drukowania. W swojej ofercie posiada też nietypowe urządzenia, wśród których króluje DrinkBot – robot do przygotowywania drinków. Dzisiaj swoją premierę ma kolejny produkt, którego mało kto mógłby się spodziewać? Jest nim Executor 3D, polski slicer do przygotowywania plików pod druk 3D, dla drukarek 3D pracujących w technologii FDM.
Executor 3D jest pakietem oprogramowania, za pomocą którego przygotujemy nasze modele do druku 3D. Pakiet składa się z aplikacji do przygotowywania wydruku oraz dedykowanego silnika do cięcia modeli. Wersja beta oprogramowania została wydana w styczniu bieżącego roku, gdy udostępniono ją grupie testerów. To za sprawą ich opinii i uwag aplikacja uzyskała ostateczny kształt, który dzisiaj można przetestować, pobierając pierwszą jej wersję finalną.
To o czym warto wspomnieć na początku, to fakt że jest to slicer płatny. Można go nabyć od producenta za 99 $. Każdy użytkownik może pobrać jednak dwutygodniową wersję próbną, w czasie której można spokojnie zapoznać się ze środowiskiem oraz jego funkcjonalnością i zweryfikować, czy jest to coś czego szukaliśmy.
Tak prezentuje się lista najważniejszych według producenta funkcji Executora 3D:
- indywidualne profile drukowania przystosowane do potrzeb każdego użytkownika,
- szybkie i intuicyjne modyfikacje modeli rozmieszczonych w obszarze roboczym,
- przejrzystość przestrzeni roboczej oraz wizualizacji G-Code’u,
- przystosowanie do cięcia dużych i skomplikowanych plików,
- obsługa większości drukarek 3D, pracujących w technologii FDM,
- poprawa jakości oraz przyspieszenie procesu druku 3D dzięki specjalnym strukturom wypełnienia wewnętrznego,
- silnik umożliwiający modyfikację ponad sześćdziesięciu parametrów.
Oprócz wymienionych powyżej cech, istnieje też wiele innych użytecznych funkcji, pośród których warto wspomnieć chociażby o możliwości tworzenia inteligentnych podpór oraz wypełnień, za pomocą których możemy wzmocnić newralgiczne fragmenty drukowanego przez nas modelu 3D, zwiększając jednocześnie prędkość wydruku. W każdym pliku G-Code zawierane są podstawowe informacje na temat rozmiaru dyszy, wybranym filamencie oraz drukarce 3D, co ułatwia ewentualne korygowanie parametrów pracy urządzenia.
W najbliższym czasie planowane jest wprowadzenie kolejnych funkcji slicera. W pierwszej kolejności będzie to obsługa druku dwukolorowego oraz możliwość zarządzania drukarnią 3D, poprzez przygotowywanie wielu modeli na wiele drukarek 3D.
Po krótkim rzucie oka na oprogramowanie, pierwsze na co zwróciłem uwagę to dość powolne cięcie modeli na domyślnych ustawieniach, które bardzo często kończyło się błędem. Należy jednak pamiętać, że korzystałem z wersji beta i być może zostało to poprawione w wydanej dzisiaj wersji finalnej? Sam interfejs slicera wygląda całkiem przejrzyście i czytelnie, ale jak to zwykle bywa z kontaktem z czymś nowym – wymaga przyzwyczajenia.