12 maja 2022 r. miało miejsce jedno z najważniejszych wydarzeń ostatnich 10 lat w światowej branży druku 3D. Dwaj czołowi producenci desktopowych drukarek 3D typu FDM / FFF – amerykański MakerBot i holenderski Ultimaker ogłosili fuzję obydwu przedsiębiorstw, a smaczku całej historii dodał fakt, że w nowym podmiocie 45,6% udziałów będzie posiadała jedna z największych firm w branży – amerykańsko-izraelski Stratasys.
Ogłoszenie połączenia było całkowicie zaskakujące i tak naprawdę majowy komunikat prasowy dopiero zapoczątkował długi proces integracji obydwu przedsiębiorstw. Równocześnie na horyzoncie pojawiła się cała masa znaków zapytania: czy linie produktowe obydwu firm zostaną zespojone w jeden typ drukarki 3D? czy rozwijana przez Ultimaker darmowa CURA nadal będzie darmowa? czy należący do MakerBota Thingiverse zostanie zintegrowany z CURA? i na koniec – czy nowy podmiot będzie miał nową nazwę – czy dojdzie do rebrandingu?
Przypomnijmy: w ramach zawartej umowy, NPM Capital – właściciel Ultimakera, wnosi aktywa holenderskiej firmy w nowo utworzony podmiot i zainwestuje w niego 15,4 mln dolarów, podczas gdy Stratasys – właściciel MakerBota, wnosi aktywa amerykańskiego producenta i zainwestuje dodatkowe 47 mln dolarów. Równocześnie NPM Capital będzie właścicielem 54,4%, a Stratasys 45,6% udziałów nowej, połączonej firmy. Nową firmą będą kierować Nadav Goshen – obecny dyrektor generalny MakerBot i Jürgen von Hollen – obecny dyrektor generalny Ultimaker. von Hollen będzie pełnić funkcję co-CEO i zarządzać operacjami komercyjnymi, podczas gdy Nadavem będzie zarządzać operacyjnie oraz będzie miał nadzór nad badaniami i rozwojem. Obydwie firmy – będące od teraz jedną firmą, utrzymają swoje dotychczasowe siedziby w Holandii i w USA.
TCT Magazine przeprowadził i opublikował dziś wywiad z nowym zarządem połączonych firm – Nadavem Goshenem i Jürgenem von Hollenem. Panowie opowiedzieli o kulisach rozmów jak również uchylili nieco rąbka tajemnicy w kontekście postawionych powyżej pytań.
Skąd pomysł na połączenie obydwu firm?
von Hollen wspomina, że pierwsze dyskusje na temat potencjalnego połączenia firm rozpoczęły się pod koniec zeszłego roku, gdy Ultimaker był w trakcie procesu podwyższania kapitału. Goshen dodaje:
Obydwie firmy dążą do tego, aby produkcja addytywna była łatwa w użyciu na profesjonalnym poziomie. Myślę, że jest to nadrzędny temat tej fuzji i wiemy, że chcemy to zrobić poprzez dojrzewanie branży, aby wyjść z zamieszania w kierunku ofert bardziej zorientowanych na rozwiązania i klienta. Myślę, że obydwaj myślimy tak samo, że razem możemy to osiągnąć lepiej.
Według Goshena i von Hollena oba przedsiębiorstwa odniosą korzyści. Dla Ultimakera celem jest wykorzystanie zastrzyku nowego kapitału do rozwoju firmy szczególnie na rynku amerykańskim, a następnie w regionie Azji i Pacyfiku. Holenderska firma zamierza rónież wykorzystać doświadczenie amerykańskiego partnera do rozwoju strategii – podczas gdy von Hollen opisuje Ultimakera jako firmę „zorientowaną na kanały sprzedaży”, zwraca uwagę na „hybrydowe” podejście MakerBota, z którego ma nadzieję, że Ultimaker będzie teraz w stanie skorzystać:
Łącząc te dwie mapy drogowe, faktycznie mamy możliwość dostarczenia czegoś, co jest dość wyjątkowe i przyspiesza wejście na rynek.
Nadav Goshen dodaje:
Połączenie portfeli produktów pozwala nam zaspokoić szersze spektrum potrzeb klientów. Myślę, że mamy komplementarne ekosystemy […] dochodzimy do tego samego klienta, ale z innym podejściem i naprawdę rozwijamy rynek w tym zakresie.
Transakcja wciąż podlega konsultacjom z organami przedstawicielskimi pracowników i ma zostać sfinalizowana w ciągu drugiego lub trzeciego kwartału 2022 roku.
Nadav Goshen:
Myślę, że [zespoły] były trochę zaskoczone wiadomością […], ale wiemy, że komunikują się między sobą, zadają pytania, toczy się swoista burza mózgów. Inżynierowie zastanawiają się, co możemy razem zrobić, więc myślę, że jest to bardzo ekscytujące z obu stron.
Pod jaką nazwą będzie funkcjonował nowy podmiot?
Na ten moment wciąż nie wiadomo i pod uwagę brane są wszystkie opcje. Według Goshena firmy nie są jeszcze gotowe do ogłoszenia rebrandingu i rozważają szereg rozwiązań zgłaszanych m.in. przez społeczności skupione wokół każdej z marek.
Jaka przyszłość czeka darmowe oprogramowanie CURA i platformę z darmowymi modelami 3D Thingiverse?
W kwestii CURA, prezes MakerBot stawia sprawę dość jasno:
Obecnie nie ma planów zmiany żadnej z dostępnych licencji open-source. Wręcz przeciwnie, chcemy mieć pewność, że te dwie społeczności – CURA i Thingiverse mają więcej do zaoferowania szerszym użytkownikom z branży.
von Hollen dodaje:
Thingiverse to platforma, która natychmiast pojawia się w naszych umysłach. […] Myślę, że kiedy patrzymy na druk 3D, jest on bardzo rozdrobniony – przepływ pracy, proces etc. Powiedziałbym, że prawdopodobnie 80-90% pracowników Ultimakera idzie do Thingiverse, aby pobrać projekt, a następnie wraca z nim do CURA. […] Właściwie to jest idealnie dopasowane. Mamy bardzo podobną wizję tego, dokąd chcemy zmierzać […] wspólny ekosystem, to jedna z tych rzeczy, które moim zdaniem, łączą nasze firmy, tworząc coś całkiem wyjątkowego.
Nadav Goshen:
Nie mamy zamiaru zmieniać modelu licencjonowania CURA – nie zamierzamy nic w tym celu robić. Thingiverse i CURA to rodzeństwo, które zostało rozdzielone przy urodzeniu, więc naprawdę dobrze do siebie pasują. A naszym celem w ramach tej fuzji jest dowiedzieć się, jak wygląda wspólna przyszłość Thingiverse i CURA”.
Jürgen von Hollen:
Jeżeli uda nam się zainwestować we właściwe rzeczy i stworzyć z Thingiverse i CURA, wiodącą platformę, może to przynieść korzyści zarówno samej firmie jak i całej branży. Myślę też, że jedną z kluczowych części tego jest zintegrowanie przepływu pracy, który jest obecnie bardzo rozdrobniony. Jest to jedna z rzeczy o czym musimy myśleć w ciągu najbliższych tygodni i miesięcy – jak sprawić, by podróż klienta była jak najłatwiejsza? To jest rzecz, do której musimy dotrzeć – niezależnie od tego, czy są to osoby prywatne, czy firmy – chcemy wzmocnić i umożliwić ludziom korzystanie z technologii druku 3D do celów, do których jej potrzebują.
Czy firmy mają już ustaloną strategię w obszarze drukarek 3D? Czy dwie niezależne linie produktowe zostaną ujednolicone?
Obydwaj prezesi uważają, że w przypadku portfolio maszyn będą one komplementarne – obie linie produktowe są przygotowane do tego, aby znajdować się obok siebie.
Nadav Goshen:
Nasze produkty mają bardzo różne cechy. MakerBot Method i Ultimaker w serii S są bardzo różne i służą różnym potrzebom klientów. W związku z tym myślę, że będziemy mieć po prostu więcej opcji do wyboru dla klientów. Jest dla nas duża szansa na usprawnienie przepływu pracy. MakerBot ma ofertę w chmurze, która jest łatwa w użyciu, istnieją pewne obszary, w których możemy usprawnić ten sam przepływ pracy dla różnych produktów. Chodzi o to, że gdy jako jedna firma staniemy się bardziej dojrzali, nowe innowacje będą pochodzić od ludzi, którzy pracują w obu firmach. Są to prawdopodobnie najbardziej doświadczeni ludzie w druku 3D w branży, więc myślę, że jest to coś, czego nie możemy się doczekać przy wprowadzania na rynek nowych rzeczy w późniejszych etapach współpracy.
Źródło: www.tctmagazine.com