Jak skanowanie 3D i druk przestrzenny mogą pomóc w personalizacji ubrań?

W obliczu nieuchronnie nadciągającej ery wirtualnej rzeczywistości specjaliści dokładają wszelkich starań, aby rozwiązania z zakresu inżynierii odwrotnej były dostępne na wyciągniecie smartfona – dosłownie. Fakt, że skanowaniem 3D (z szczególnym naciskiem na skanowanie 3D ludzi) zainteresował się  taki gigant  jak m.in. Amazon zwraca uwagę wielu początkujących firm własnie na ten obszar.

Tec.Fit, australijski start-up zajmujący się rozwijaniem projektów związanych z technologią skanowania oraz druku przestrzennego zapowiada rewolucję, która ma dotyczyć sposobu kupowania ubrań. Wieloletnia współpraca z australijskimi uniwersytetami i grupami badawczymi dała możliwość stworzenia kompleksowego i elastycznego rozwiązania umożliwiającego idealne dopasowywanie odzieży  do konkretnej sylwetki z wykorzystaniem technologii cyfrowych.

Przez ostatnie kilkanaście lat firma rozwijała systemy skanowania 3D (jako narzędzie skanujące wykorzystywane są smartfony) i wytwarzania addytywnego odzieży na zamówienie, pracując równocześnie nad optymalizacją swoich usług pod kątem użytkowników platform e-commerce. Tec.Fit planuje globalną premierę jeszcze w tym roku!

Skan wykonywany jest za pomocą smartfona – nie można więc mówić o trudnej dostępności narzędzi skanujących

Głównym założeniem twórców platformy jest możliwość tworzenia odzieży „skrojonej” na potrzeby klienta, szczególnie w przypadku zakupów internetowych, gdzie użytkownik nie ma możliwości zmierzenia ubrania. Tim Allison, dyrektor generalny Tec. Fit mówi, że ich projekt jest jak teleportacja klienta do punktu produkcji, co pozwala na zmienię oblicza całego sektora odzieży na zamówienie.

Opracowana przez nich aplikacja pozwala na tworzenie modelu przestrzennego na podstawie zdjęć 2D. Jak podkreślają twórcy, koncentrują się na tworzeniu na nowych rozwiązań z zakresu personalizacji odzieży tam, gdzie standardowe rozmiary wydają się być niewystarczające.

Założenie jest proste – wykonany przy pomocy smartfona skan sylwetki będzie przechowywany w odpowiedniej bazie, a w razie chęci zakupu producent (lub projektant) zajmie się wydrukiem naturalnej wielkości modelu klienta. Modele będą drukowane 3D z PLA, które może zostać poddane pełnemu recyklingowi. Jadnak czy takie rozwiązanie może być opłacalne?

Jak tłumaczą twórcy, na potrzeby projektu udało im się opracować drukarkę 3D o dużym polu roboczym, zdolną do szybkiego i taniego drukowania 3D modeli niemal całych sylwetek kupujących (osobno drukowane 3D są kończyny górne). Według zapewnień, całkowity koszt procesu druku 3D to ok. 15 USD, co może stanowić znaczną oszczędność pieniędzy i czasu w stosunku do konieczności ponownych wysyłek niepasujących ubrań.

Manekin wydrukowany w siedzibie firmy

Drukarka 3D będzie sprzedawana producentom lub projektantom ubrań jako licencjonowany, prosty w obsłudze produkt, który będzie mógł zoptymalizować cały proces tworzenia ubrań dobranych do konkretnej sylwetki. Według wstępnych ustaleń, koszt urządzenia nie przekroczy 20 tys. USD.

Poza dedykowaną aplikacją i własnym urządzeniem firma posiada również Customizr, czyli autorską platformę e-commerce, stworzoną na potrzeby tworzenia niestandardowych ubrań o niestandardowych właściwościach. Według CEO firmy, działanie ich przedsiębiorstwa będzie skupiać się przede wszystkim na tworzeniu specyficznych rodzai odzieży, gdzie wyznacznikiem nie jest tylko modny krój. Mowa tu o producentach odzieży sportowej, militarnej, czy tworzonej dla pracowników służby zdrowia.

Platforma handlu elektronicznego, która uzupełnia ekosystem stworzony przez Tech.Fit

Jednak rynek detaliczny powoli ukierunkowuje się na produkcję nisko seryjną, dostosowaną do indywidualnych potrzeb klienta – przedstawiciele firmy wierzą, że już niebawem trend personalizacji ubrań zyska popularność, a ludzie coraz chętniej będą sięgali po ubrania idealnie skrojone na ich sylwetki.

Źródło: tec.fit, 3dprintingindustry.com

Scroll to Top