Kickstarter najwyraźniej uzależnia. Firmy, które odnoszą tam sukces, zwłaszcza jeśli jest on spektakularny, niejednokrotnie powracają po pomoc w sfinansowaniu swojego kolejnego przedsięwzięcia. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ trudno o łatwiejszy sposób na szybkie zebranie funduszy na realizację swoich, nawet najbardziej odjechanych, pomysłów. Jednym z weteranów tego popularnego portalu crowdfundingowego jest chiński Makex. Po sukcesie komercyjnym drukarek 3D M-ONE oraz M-Jewerly, swoich sił w starciu z Kickstarterem spróbuje Migo.
Makex znany jest przede wszystkim z drukarek 3D, działających w oparciu o technologię DLP. Oba wcześniejsze modele były właśnie urządzeniami fotopolimerowymi. Oba też zaskarbiły sobie spore zainteresowanie użytkowników Kickstartera, co przełożyło się na duży sukces każdej z tych kampanii.
Najnowsze dzieło chińskiego producenta to coś zgoła innego i przeznaczonego dla zupełnie innej grupy odbiorców. Migo to drukarka 3D, działająca w technologii FDM. Bardzo tania drukarka. Cena urządzenia, w kampanii która rozpocznie się w listopadzie, będzie rozpoczynać się od kwoty 149$.
W przypadku Migo minimalizm to słowo klucz. Drukarka 3D wygląda dość ascetycznie, ale naprawdę stylowo. Obudowa wykonana została z jednego kawałka aluminium wzbogaconego w akcent kolorystyczny w jej górnej części. Na dole znajdziemy jeden przycisk i ciekawie wyglądający wyświetlacz, który widoczny jest tylko wtedy, kiedy jest aktywny. Osie drukarki poruszają się w tradycyjny sposób, tak jak ma to miejsce na przykład w typowej Prusie i3.
Urządzenie dostępne jest w dwóch wersjach. Pierwsza z nich to po prostu Migo, która charakteryzuje się obszarem roboczym na poziomie 100 x 120 x 100 mm, druga z kolei to Migo L o obszarze roboczym 150 x 150 x 150 mm. Oba modele wyposażono w komunikację WiFi, możliwość monitorowania za pomocą kamery oraz port USB typu C.
Czy urządzenie okaże się trzecim z kolei strzałem w dziesiątkę przekonamy się już niebawem.
Źródło: www.migo3d.com