Motorola łączy siły z 3D Systems przy projekcie modularnego smartfona

Gdy na początku listopada pisałem o Motoroli i projekcie Phoneblocks, polegającym na stworzeniu spersonalizowanego, w pełni konfigurowalnego smartfona, pod koniec artykułu rozważałem koncepcję drukowania poszczególnych elementów na drukarkach 3D. Choć uważam to za w pełni realne, to byłem przekonany, iż będzie to możliwe do realizacji nie wcześniej jak w mniej lub bardziej odległej przyszłości. Tymczasem przyszłość może nastąpić bez porównania szybciej… Motorola nawiązała właśnie współpracę z 3D Systems, jedną z największych firm w branży druku 3D. Firmy będą realizować wspólnie właśnie projekt Phoneblocks.

Phoneblocks – a raczej projekt Ara, ponieważ pod takim kryptonimem funkcjonuje on w Motoroli, polega na stworzeniu smartfona, który będzie składał się z niezależnych modułów funkcjonalnych. Dzięki dowolności w ich mieszaniu i grupowaniu, użytkownik będzie miał możliwość całkowicie spersonalizować swoje urządzenie pod kątem hardware`u, jak również wymieniać zużyte komponenty, bez potrzeby zmiany całego telefonu (czytaj więcej).

W celu lepszego zrozumienia potrzeb użytkowników, jak również w poszukiwaniu dodatkowych inspiracji, lider projektu – Paul Eremenko, przez pół roku podróżował po najważniejszych ośrodkach akademickich specjalnym vanem, wypełnionym po brzegi nowoczesnymi urządzeniami do prototypowania. Jednym z parterów Motoroli w tej niezwykłej podróży było właśnie 3D Systems, które zapewniło drukarki 3D. Zatem formalne nawiązanie współpracy przy samym projekcie wydaje się czymś oczywistym.

To co już takie oczywiste nie jest, to rola 3D Systems w całym projekcie. Firmy nawiązały współpracę na okres kilku lat. Wg pierwszych doniesień, 3D Systems ma poszerzyć możliwości swoich urządzeń o możliwość druku z większej ilości typów i rodzajów materiałów do druku 3D, przede wszystkim przewodzących napięcie oraz różnych materiałów funkcyjnych. Ma rozpocząć również prace nad stworzeniem platformy o wysokiej wydajności, która wykorzystywałaby addatywne jak i substraktywne metody wytwarzania rzeczy. Innymi słowy, możemy się wkrótce spodziewać urządzeń łączących w sobie cechy drukarki 3D jak i frezarki.

Źródło: www.motorola.com
Źródło: www.motorola.com

Omawiając ten temat nie sposób wspomnieć o tym, kto tak naprawdę stoi za Motorolą…? Tak proszę Państwa, to Google! Abstrahując od tego, jakie gigant z Mountain View ma zapatrywania na druk 3D, oczywistym jest, iż to on będzie finansował ten projekt. Tym samym przyczyni się pośrednio do być może najważniejszego – przełomowego dla druku 3D zastosowania: tworzenia elementów do smartfonów nowej generacji.

Gdy w niedawnym artykule snułem rozważania na temat omijania przez tzw. „Wielki Biznes” druku 3D, na koniec zadałem pytanie co może być bodźcem do szybszego rozwoju tej technologii i jej masowej popularyzacji na świecie? Porównując drukarki 3D do komputerów osobistych, zadałem na koniec pytanie: „co będzie 'internetem’ drukarek 3D…?

Może smartfony od Google…?

Źródło: www.venturebeat.com

Scroll to Top