Zaledwie trzy dni temu Ultimaker – czołowy producent niskobudżetowych drukarek 3D na świecie wypuścił krótkie, 20-sekundowe video, w którym przedstawił zajawkę dwóch nowych drukarek 3D jakie zamierza wprowadzić do oferty. Wczoraj urządzenia ujrzały światło dzienne – nowymi produktami w katalogu firmy są Ultimaker 2 GO oraz Ultimaker 2 EXTENDED. Pierwsza drukarka 3D jest mniejszą, a druga większą wersją obecnego od września 2013 r. Ultimakera 2. Szczegóły techniczne nie są jeszcze znane, ale wszystko wskazuje na to, że poza zmodyfikowanym obszarem roboczym i ceną… zmieniło się raczej niewiele. Co więcej, podobnie jak opisywany w dniu wczorajszym Robo, Ultimaker dość bezwstydnie podąża drogą wytyczoną w zeszłym roku przez MakerBota, prezentując urządzenia, które są dokładnym odwzorowaniem oferty Amerykanów. Pytanie, czy faktycznie potrzebował na to aż całego roku…?
Ultimaker to jedna z pierwszych niskobudżetwoych drukarek 3D, które wyrobiły sobie markę na świecie. Pierwszy, drewniany Ultimaker przez wiele lat uważany był za najszybsze urządzenie tego typu na rynku i cieszył się olbrzymim powodzeniem wśród rosnącej w dynamiczny sposób społeczności entuzjastów amatorskiego druku 3D. Choć Ultimaker pojawił się na rynku w 2011 roku, na jego następcę przyszło czekać aż do jesieni 2013 roku, gdy pojawił się smukły i elegancki Ultimaker 2, w stylowej, nowoczesnej obudowie. Dwójka nie różniła się drastycznie od jedynki (przynajmniej nie tak jak Replicator 2 MakerBota od Replicatora 1), niemniej jednak cieszyła się dużą popularnością. Na kolejne premiery przyszło czekać znowu blisko półtora roku. Na odbywających się właśnie targach CES w Las Vegas, Ultimaker przedstawił dwa nowe urządzenia, które jednak… wcale nie są aż tak nowe.
Ultimaker 2 GO to pomniejszona wersja Ultimakera 2. Posiada mniejszy obszar roboczy i nie posiada podgrzewanego stołu roboczego. Ma być odpowiedzią na Replicatora Mini (oraz po części zaprezentowanego wczoraj R MINI Robo 3D). Firma reklamuje tą drukarkę 3D jako urządzenie mobilne, przeznaczone dla użytkowników rozpoczynających dopiero przygodę z drukiem 3D. Ma kosztować 1195 €/ 1450$ (+ podatki, transport i cło w przypadku zakupu w USA). To dość dużo w porównaniu z R MINI, które ma kosztować zaledwie 399 $, ale być może Ultimaker liczy na to, że posiada dużo lepiej wypozycjonowaną markę i większe grono potencjalnych klientów. Inna sprawa, że cena R MINI stoi na wyjątkowo niskim poziomie i mam pewne obawy, czy Robo 3D będzie w stanie zaoferować wysokiej klasy produkt w tym budżecie?
Ultimaker 2 EXTENDED to „dwójka” z powiększoną komorą roboczą, wyższą aż o 25 cm w osi Z. Dawałoby to obszar roboczy na poziomie 22,5 x 22,5 x 45,5 cm, porównywalny z MakerBot Replicatorem Z18 (30,5 x 30,5 x 45,7 cm). EXTENDED ma być też szybki, umożliwiając druk 3D z prędkością 300 mm/sek. przy warstwie 0,2 mm. Jego cena to 2495 € / 3030 $ (+ podatki, transport i cło w przypadku zakupu w USA).
Nowe urządzenia Ultimakera – choć posiadają ciekawe rozwiązania i funkcjonalności, są jednak sporym rozczarowaniem. Po pierwsze różnią się jedynie obszarem roboczym i ceną, nie posiadając żadnych dodatkowych, rewolucyjnych właściwości. To bardziej upgrade „dwójki” niż zupełnie nowa jakość. W porównaniu ze zeszłorocznymi premierami Replicatorów trudno oprzeć się wrażeniu, że zespół Ultimakera „mógł postarać się odrobinę bardziej„… Wczorajsze premiery nowych Robo 3D prezentują się pod tym względem o niebo lepiej. Druga sprawa, to kopiowanie modelu sprzedażowego MakerBota – jedno małe urządzenie, jedno „standardowe” i jedno o powiększonym obszarze roboczym. Nie jest niczym zdrożnym w powielaniu dobrych i sprawdzonych wzorców, jednakże Ultimaker to jeden z pionierów RepRap na świecie – firma, która wspólnie z MakerBotem kształtowała rynek niskobudżetowych drukarek 3D na świecie. Dziś zamiast ponownie wyznaczać nowe wzorce i standardy, kopiuje rozwiązania firmy, z którą kiedyś stała na równi.
Nie oznacza to bynajmniej, iż postrzegam Ultimakera jako firmę, która marnuje swój potencjał lub nie wykorzystuje w pełni swojej szansy. To w dalszym ciągu znana i ceniona marka, o ugruntowanej pozycji rynkowej. Po prostu rozwija się w swoim własnym tempie – mimo, że inny jakiś czas temu weszli na zupełnie wyższy bieg.
Na koniec ciekawostka – wnowych materiałach promocyjnych Ultimakera został wykorzystany Ronin – niesamowity robot autorstwa Aarona Thomasa, składającego się z ponad 400 części, które zostały w całości wydrukowane właśnie na drukarce 3D tej firmy.
Źródło: www.ultimaker.com
Grafika: materiały prasowe