Nowe Oskary na tegoroczną Galę Akademii (2016)

Najpierw druk 3D zadomowił się na performansie Lady Gaga’i podczas rozdania nagród Grammy, a teraz Akademia zamierza odtworzyć oryginalną statuetkę z 1929 roku – jak powstały nowe Oskary?

Wszyscy doskonale kojarzymy jak wygląda złota statuetka Oskara, wręczana podczas dorocznej gali, organizowanej przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej, począwszy od 1929 roku. I w te właśnie czasy zamierzają cofnąć się organizatorzy. Autorem oryginalnego Oskara jest rzeźbiarz George Stanley, który stworzył statuetkę na podstawie szkicu Cedrica Gibbonsa – ówczesnego dyrektora artystycznego studia MGM. Oryginalnie wykonano ją z litego, pozłacanego brązu, jednak już po kilku latach zmieniono proces produkcyjny, i w miejsce litego brązu użyto tzw. „britannium” (stop cyny, antymonu i miedzi).

Dziś z okazji zbliżającej się wielkimi krokami 88 rozdania nagród, akademia filmowa postanowiła przygotować coś ekstra. Czemu więc nie cofnąć się do swych korzeni? Postanowiono więc odtworzyć oryginalną statuetkę z 1929 roku, włączając w to ręczne wykonanie z litego brązu i pokrycie Oskara 24-karatowym złotem. Zadanie przypadło w udziale Polich Tallix Fine Art Foundry, która już teraz chwali się wynikiem swojej pracy na swojej stronie głównej. Właściciel firmy, Dick Polich nie kryje zadowolenia, że to właśnie jemu przypadło wykonanie zamysłu Akademii. W końcu informacja o nim rozleje się na cały świat, co powinno być dla niego niezwykle intratne.

Przez te wszystkie lata, Oskar doznawał jedynie drobnych, kosmetycznych poprawek, ani trochę nie zmieniając stylu. Po długich rozmowach z Akademią, Polich Tallix zeskanował wersje zarówno z 1929 jak i 2015 roku i zestawił ze sobą, poddając modele niewielkiemu retuszowi. Wiodący prym był jednak twór Georga Stanleya w stylu Art Deco. W konsekwencji w 2016 zobaczymy Oskara, który zachował to co najlepsze z oryginalnego stylu z końcówki lat trzydziestych XX wieku, zmieszanego z nutą współczesności. Wszystko dzięki modelowaniu 3D.

Następnym krokiem był druk 3D z wosku i stworzenie na jego podstawie formy. Na jej podstawie wykonano woskowy model każdej statuetki, którą następnie zanurzono w ceramicznej papce, tworząc 10 powłok. Kolejny etap to rozgrzanie powleczonego modelu do temperatury blisko 900 stopni C i zalanie jej płynnym brązem o temperaturze ponad 1000 C. Tak przygotowane Oskary zostawiono na noc do wystygnięcia, aby rano odkryć popękane ceramiczne powłoki. Po ich usunięciu, statuy wypiaskowano na lustrzany połysk i pokryto galwanicznie 24-karatowym złotem. Podstawa Oskarów również wykonana jest z brązu z gładkim, czarnym wykończeniem. Na koniec po wyłonieniu zwycięzcy, całą statua zostanie uzupełniona o brązową płytkę wypolerowaną na lustrzany połysk z nazwiskiem zwycięzcy.

50 nowych Oskarów wykonano w czasie 3 miesiący. Statuetka mierzy 34,29 cm i waży 3.855 kg. Do rąk własnych właścicieli zostaną dostarczone 28 lutego, podczas jubileuszowej 88 ceremonii wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Choć nie mamy precyzyjnej informacji, jedno ze zdjęć ewidentnie pokazuje nam sprzęt jakiego producenta maczał swoją głowicę w wykonaniu woskowego modelu 3D. Jest to również kolejny przykład, że technologia druku 3D jest mocno związana i zależna od precyzyjnego skanowania w trzech wymiarach. To kiedy w końcu będzie ten nowy iPhone?

Źródła: www.3ders.org, www.polichtallix.com

Scroll to Top