Piraci przemówili… Buccaneer dostępny od kwietnia 2014! I dwa razy wyższa cena…

W zeszłotygodniowym artykule nt. Makiboxa A6, wspomniałem o zaskakującym milczeniu Pirate3D – twórców Buccaneera, drukarki 3D, która zdobyła w czerwcu br. rekordowe dofinansowanie na Kickstarterze. Dziś zupełnie nieoczekiwanie Singapurczycy przemówili: w przyszłym miesiącu uruchamiają przedsprzedaż swoich urządzeń, a w kwietniu przyszłego roku rozpoczynają ich dystrybucję. To tyle dobrych wiadomości – czas na złe: pamiętacie sensacyjną informację o zaskakująco niskiej cenie sprzedaży, na poziomie 347$? Cóż, jest ona już nieaktualna… W przedsprzedaży drukarka 3D będzie sprzedawana po 497$, a docelowo, w sprzedaży zwykłej po… 697$ – dwa razy drożej niż początkowo ogłaszano!

Źródło: www.kickstarter.com
Źródło: www.kickstarter.com

Drukarka jest produkowana w Singapurze, a wszystkie jej komponenty powstają przy użyciu maszyn numerycznych CNC. Buccaneer będzie wyposażony w sztywną, dwuczęściową ramę z poliwęglanu i nie będzie posiadać na obudowie żadnych przycisków, jedynie świecący wskaźnik aktywności. Obsługa drukarki będzie odbywała się przez WiFi za pomocą smartfona lub tabletu. Przedsprzedaż drukarki będzie uruchomiona początkowo tylko przez stronę producenta, ale docelowo ma być również dostępna z poziomu Amazona (przynajmniej na terenie USA).

Wracając do kwestii cen… Z jednej strony wyższa kwota sprzedaży to dobra wiadomość, ponieważ urealnia nieco tą produkcję. Od samego początku wielu komentatorów – również polskich, powątpiewało w powodzenie tego projektu z uwagi na nierealną cenę sprzedaży urządzenia. Podwyższenie jej do niespełna 700$ (ok. 2300 PLN bez kosztów transportu, cła i podatków) stawia ją na podobnym poziomie, na którym stoi chociażby wiele polskich konstrukcji. Daje to również nadzieję, że jej twórcy zarobią na tym jakiekolwiek pieniądze i nie wycofają się z biznesu po pierwszym roku sprzedaży drukarek 3D.

Z drugiej jednak strony, czuć pewien niesmak. Jestem przekonany, że wiele osób wsparło ten projekt nie tylko ze względu na unikalny design, nowatorskie podejście do komunikacji z drukarką 3D, lecz również niewiarygodnie niską cenę jak na ten poziom . I chociaż tak czy inaczej dostaną ją za Kickstarterowe 347$, to chodziło tu chyba o pewną ideę – tanią, profesjonalną drukarkę 3D dla każdego. 697$ to nadal dużo mniej niż 2199$ za Replicatora 2 czy 1532$ za Cube, ale w trakcie kampanii, umawialiśmy się jednak inaczej… Przykro mi, że niedoszacowaliście kosztów i musieliście podnieść cenę o 100%, aby projekt był dla was rentowny, ale jeśli chce się bawić z dorosłymi w prawdziwy biznes, trzeba przestrzegać dorosłych zasad.

Dziś zatem pada mit kolejnych bohaterów Kickstartera. Formlabs zawiódł póki co „tylko” w kwestii terminowej dystrybucji urządzeń. Pirate3D jeszcze nie zaczęli dystrybucji swoich drukarek 3D, a już pojawiają się pierwsze kontrowersje związane z niedotrzymaniem poczynionych w trakcie kampanii zobowiązań. Chociaż specyfika rynku jest taka, że i tak większość komentatorów będzie cieszyć się z tego, że ta produkcja w ogóle dojdzie do skutku. Cena – nadal stosunkowo niska, będzie miała w tym wszystkim znaczenie drugorzędne…

BTW: ekipa 3ders.org zasługuje na uznanie. Tekst na ten temat opublikowała ok. 30 min przed oficjalnym oświadczeniem Pirate3D na Twitterze

Źródło: www.prweb.com via www.twitter.com/pirate3d

Scroll to Top