Josef Průša – założyciel i właściciel czeskiego PRUSA Research – jednego z największych producentów drukarek 3D na świecie, opublikował na firmowym blogu podsumowanie 2021 r. Mimo wielu wyzwań związanych z ogólnoświatowym załamaniem się łańcuchów dostaw i brakiem kluczowych komponentów z jakimi firma musiała się borykać, udało się jej zanotować kolejne rekordy sprzedaży, wzrosło zatrudnienie oraz wprowadzono do oferty nowe produkty i rozwiązania.
PRUSA Research wyprodukowało i sprzedało 114.000 szt. drukarek 3D, tj. o prawie 12 tysięcy więcej niż w 2020 r. O 100 ton wzrosła produkcja i sprzedaż filamentów – z 500t w 2020 r. do 600t w 2021r. Łącznie firma zrealizowała 280 tysięcy zamówień, co stanowi wzrost o 30 tysięcy rok-do-roku. Zatrudnienie wzrosło do 685 osób, a liczba drukarek 3D tworzących słynną farmę wynosi obecnie 600 urządzeń (wzrost o… 15 szt. rok-do-roku).
Mimo dość spektakularnych wyników, warto równocześnie zauważyć, że tempo wzrostu istotnie zwolniło. Nie jest to niczym zaskakującym, ponieważ trudno byłoby utrzymać szalone wzrosty notowane w poprzednich latach, ale mimo wszystko jest to warte odnotowania… Jeśli chodzi o samą sprzedaż drukarek 3D to tak wyglądają historyczne wzrosty rok-do-roku w perspektywie poprzednich lat:
- 2019 = +43%
- 2020 = +34%
- 2021 = +10%
Nieco lepiej, acz podobnie sprawa wygląda w obszarze produkcji filamentów:
- 2019 = +60%
- 2020 = +40%
- 2021 = +16,7%
Istotnym źródłem mniejszej dynamiki wzrostu są wspomniane na wstępie problemy z dostawami komponentów do produkcji drukarek 3D oraz innych surowców. Tak opisuje to Josef Průša:
Przed pandemią byliśmy przyzwyczajeni do posiadania zapasów komponentów na ponad 3 miesiące produkcji. Ostatnio wielokrotnie spotykaliśmy się z sytuacjami, w których mieliśmy zapasy tylko na 3 dni. Transport odgrywa w tym dużą rolę: pociągi, które przywoziły materiały z innych krajów, zwykle docierały w ciągu 3-4 tygodni, teraz dostawy trwają do 3 miesięcy. Dlatego zaczęliśmy szukać nowych opcji. Jednak ciężarówki często stoją na granicach, transport lotniczy jest niezwykle kosztowny (nawet pięciokrotnie w porównaniu do sytuacji sprzed kilku lat), w transporcie morskim brakuje pracowników i kontenerów. Nie chcieliśmy siedzieć bezczynnie i czekać, ale im więcej próbowaliśmy, tym więcej napotykaliśmy przeszkód. Musieliśmy improwizować i łączyć wszystkie metody, aby zapewnić wystarczającą ilość materiału do dalszej produkcji – chociaż jeszcze nie wyszliśmy z lasu, daleko nam do tego.
Josef Průša
Problemem są nawet kartonowe opakowania – z uwagi na wzrost sprzedaży on-line na całym świecie, termin oczekiwania na nie wynosi wg Průšy 75-80- tygodni.
Niezależnie od powyższych problemów, PRUSA Research wprowadziła w zeszłym roku na rynek szereg nowości, opisywanych na łamach portalu jak również dokonała pierwszego w swojej historii przejęcia innej firmy:
- PRUSA Research ogłasza premierę własnej, autorskiej żywicy do drukarek 3D Prusa SL1S
- PRUSA Research prezentuje AFS – zautomatyzowany system do produkcji przyrostowej
- PRUSA Research przejmuje Trilab i wkracza w sektor przemysłowego druku 3D
- PRUSA Research prezentuje wielkoformatową, pięciogłowicową drukarkę 3D – PRUSA XL
- PrusaPrinters wprowadza program lojalnościowy z nagrodami oraz system odznak za aktywność
Jeśli chodzi o plany na nadchodzący 2022 r., PRUSA zamierza się skoncentrować na dostawach nowych drukarek 3D – w szczególności PRUSA XL, która ma trafić do rąk pierwszych klientów w drugiej połowie roku, jak również otworzyć dla wszystkich swój wielokrotnie zapowiadany system zdalnego zarządzania drukarkami 3D Prusa Connect. Duży nacisk ma zostać położony także na rozwój autorskiej platformy z modelami do druku 3D – PrusaPrinters.org. Ma ona przejść istotny rebranding, ponieważ zdaniem Průšy wielu użytkowników postrzega ją jako repozytorium plików dla posiadaczy jego drukarek 3D, podczas gdy ma ona być istotną konkurencją dla wciąż największego na świecie Thingiverse.
Źródło: www.prusaprinters.org