Spectrum Filaments – test PLA i ABS

Od paru tygodni mamy przyjemność testować PLA i ABS od Spectrum Filaments (o pojawieniu się firmy na rynku pisaliśmy wcześniej tutaj). Dziś dzielimy się naszymi wrażeniami z pracy na tym materiale.

Filamenty robią na wejściu pozytywne wrażenie  – dzięki swoim charakterystycznym, barwnym opakowaniom, z okienkiem przez które widać zawartość. W środku, standardowo, znajdziemy rolkę w próżniowym worku z osuszaczem. Rolki są praktyczne, przeźroczyste, z nadrukowanym logiem producenta, dzięki czemu nie pomylą się z innymi podobnymi.

Jeżeli można się do czegoś przyczepić, to do tego, że na rolce nie znajdziemy informacji, jaki jest na niej materiał i w jakiej temperaturze go drukować (tą ostatnią informację znajdziemy za to – i tu ciekawostka, w instrukcji obsługi filamentu dołączonej do materiału).

Szeroka paleta kolorystyczna zdaje się być celem firmy Spectrum Filaments. Do oferty firmy wprowadzane są  stale nowe kolory. My mieliśmy okazję testować ABS w kolorze Lion’s Orange (rewelacyjny odcień, bardzo intensywny) i PLA w kolorach: żółtym (Tweety Yellow), zielonym (Shrek’s Green), czerwonym (Dragon’s Red), kremowym (Ivory Beige), a także czarnym (Deep Black).

Filament PLA ma dość niespotykany, jak na ten plastik, wygląd – na rolce jest matowy, wręcz chropowaty. Np. nieprzedrukowane kremowe PLA (Ivory Beige), pod względem aparycji przywodzi na myśl materiały typu Woodfill. Po wydrukowaniu PLA nabiera jednak bardziej połyskliwego wyglądu. Materiały pachną w sposób raczej charakterystyczny dla plastików z których są zrobione, PLA – słodko, karmelowo, a ABS nieprzyjemnie, chemicznie.

Filamenty, co należy podkreślić, bardzo dobrze trzymają średnicę. Drukujemy na filamentach 1.75 mm, mierzyliśmy je w różnych miejscach na rolkach i jak na razie nie natknęliśmy się na średnicę spoza zakresu 1.72-1.76 mm, co jest bardzo dobrym wynikiem.

O druku z PLA nie ma się co rozpisywać – drukuje się po prostu dobrze. Wykonaliśmy kilka dużych, wielogodzinnych wydruków z różnych kolorów i nie zanotowaliśmy żadnych incydentów (poza odkręceniem się sprzęgła na osi Z, co zaskutkowało wieńcem na czole Jokera, ale ciężko o to winić filament). Drukowaliśmy materiał w temperaturach 190-210°C na drukarkach Monkeyfab PRIME, przy warstwie 0.2 mm (wydruki kolorowe na zdjęciach) i 0.15 mm (wydruk czarny na zdjęciach) i jesteśmy zadowoleni z uzyskanej gładkości powierzchni, szczególnie w tym ostatnim przypadku.

Jeśli zaś chodzi o wydruki z ABS, wykonywaliśmy je, w ramach większego testu który niebawem ujrzy światło dzienne, na Zortraxie. Efekt prób mile nas zaskoczył, gdyż wydruki wyszły… co najmniej tak samo dobrze, jak z oryginalnych filamentów Zortraxa. Więcej o tym będziecie mogli przeczytać już wkrótce.

Scroll to Top