Choć technologia CLIP i Multi Jet Fusion od HP zapewne się w tym roku nie pojawią, 2016 na pewno przyniesie szereg nowości i premier w świecie druku 3D i technologii addytywnych. Będziemy obserwować dalszy rozwój konsorcjum 3MF, kolejne ruchy wielkich firm, ale przede wszystkim rozwój zaawansowanych materiałów do druku 3D.
Próby przepowiedzenia przyszłości zawsze obarczone są spekulacyjnym charakterem i bywają raczej niewdzięczne dla tych, którzy próbują dokonać takiej analizy. Nie mniej jednak w mniejszym bądź większym stopniu przy tej okazji można się posiłkować różnymi informacjami, próbując ułożyć z nich spójną układankę. I tak, Gartner w swoich – a jakże – przewidywaniach na 2016 r. ujął druk 3D w Top 10 strategicznych trendach technologicznych. Wskazywał raczej na rozwój materiałów do druku 3D, gdyż to one często są wąskim gardłem w osiągnięciu potrzeb klienta w zakresie konkretnej właściwości fizycznej czy chemicznej pożądanego prototypu.
Podobną informację wypuścił niedawno Bing na temat trendów technologicznych na 2016 w Zjednoczonym Królestwie, stawiając „druk 3D” na pierwszym miejscu listy. Bing posiłkuje się w swych przewidywaniach sobie tylko znanym algorytmem analizującym spory zakres informacji. Co najważniejsze jego przypuszczenia nad wyraz często okazują się słuszne (np. Niemcy Mistrzami Świata w PN w Brazylii w 2014 r.).
W kontekście konkretnych rozwiązań produktowych, możemy spodziewać się dalszego zainteresowania i rozwoju Grafenu w formie filamentu. To co jest pociągające w tym materiale, to jego doskonałe właściwości jako przewodnika ciepła czy prądu oraz właściwości mechaniczne. Dzięki ma szanse być szeroko stosowany w wielu sektorach gospodarki, jeśli tylko uda się go w pełni ujarzmić jako materiał produkcyjny. Obecnie produkcją filamentu z Grafenu zajmują się dwie firmy: Graphen 3D Lab Inc. oraz 3DXTech. Pierwsza jako kompozyt PLA, druga w formie kompozytu ABS oraz PETG. Nad wersją przemysłową pracują również Graphen Technologies wraz ze Stratasys, co może – choć nie musi – skutkować bardziej profesjonalnym materiałem, przeznaczonym do wysokobudżetowych aplikacji.
Na rozwój Grafenu wskazywała badawczo-doradcza firma Lux Research, zajmująca się wschodzącymi technologiami i ich wpływem na globalną gospodarkę. Analizując sytuację w branży druku 3D i technologii przyrostowych podjęła również temat przyszłości producentów drukarek 3D. Ostatnie lata charakteryzowały się niesamowitym hype’m na tworzenie niskobudżetowych urządzeń drukujących, których obecnie jest zatrzęsienie. Powodem tego stanu rzeczy są niskie bariery wejścia w ten rynek, co potęguje na nim konkurencje, która z kolei wymusza na graczach intensywne poszukiwanie i budowanie własnych przewag konkurencyjnych.
Z tego właśnie powodu Lux Research upatruje w trendach na nadchodzący rok (lata) rozwój oprogramowania do druku 3D, formatu plików i innych dodatkowych funkcji drukarek 3D, czyli budowaniem efektywnych ekosystemów. Trudno się z tym nie zgodzić, gdyż ogromna większość urządzeń na rynku wymaga wiele wysiłku i zaangażowania od użytkownika, dając przy tym średnie efekty. A to pozostaje w sprzeczności z królową potrzeb konsumentów w obecnych czasach: prostoty użytkowania i łatwo osiąganych wysokich efektów (aplikacje i smartfony, czyli absolutnie wszystko pod ręką za jednym kliknięciem).
Trzecim trendem wskazywanym przez Lux Research jest dynamiczny rozwój sektora określanego mianem Internet of Things (IoT). Ludzkość stworzyła już globalną bazę informacji oraz jej nośnik (Internet). Infrastruktura pozwalająca na jej wykorzystywanie w imponującym stopniu oblepia nasz glob i nieprzerwanie się rozwija i udoskonala. To dość nowe pojęcie (IoT) jest pomysłem na dalsze zwiększenie efektywności naszej cywilizacji, czyli wykorzystanie Internetu oraz infrastruktury i sprzężenie ich ze wszystkim czego człowiek używa, tworząc gęstą sieć połączeń. Potrzebna jest więc komunikacja pomiędzy przedmiotami, którą możemy osiągnąć wyposażając je w sensory. Jeżeli możemy tworzyć dowolne przedmioty (druk 3D) i tchniemy w nie „życie” (przewodzenie prądu – Grafen), pozostaje nam tylko wyposażyć je w sensory, dzięki czemu prosto z drukarki 3D trafią do naszej sieci komunikujących się ze sobą przedmiotów. Wygląda to na trend rozwoju sensorycznych materiałów do druku 3D.
Co prawda rozwój rynku druku 3D – czy szerzej – nowych technologii postępuje w galopującym tempie rok do roku, a firmy technologiczne/informatyczne są najdroższymi spółkami świata, dodatkowo większość z nich inwestuje swoje ogromne kapitały w dalszy rozwój przyszłościowych rozwiązań. Nie mniej jednak, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dla każdego kolejnego opisywanego przez mnie trendu, ostatnia cyfra w ciągu określającym upływające lata przesuwa się na przód raz za razem.
Źródła: www.3ders.org/gartner, www.3ders.org/bing, www.3ders.org