Format STL ma już 30 lat. Czy w końcu zniknie…?

Wszechobecny format STL do opisywania modeli 3D jest w powszechnym użyciu już 30 lat. Być może niebawem odejdzie on jednak w zapomnienie.

Format STL został stworzony przez 3D Systems na potrzeby druku 3D metodą stereolitografii już w 1988 roku. Modele brył tworzone w tym formacie są ograniczone powierzchniami złożonymi z trójkątów. Mimo, że przy obecnym zaawansowaniu technologii addytywnych jest on mało wygodny, nadal obsługuje go większość drukarek 3D i programów do projektowania wydruków. Jednak stosowanie formatu STL w technikach przyrostowych ma prawdopodobnie więcej wad niż zalet.

Podstawowym mankamentem jest to, że przy eksportowaniu pliku do wspomnianego formatu możliwe jest powstanie szeregu błędów. Model jest wtedy poprawnie opisany, gdy weźmiemy pod uwagę zasady tworzenia plików STL. Jednak jednocześnie jego geometria nie wygląda tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. To doprowadziło do powstania całej rzeszy narzędzi do naprawy plików. Przy okazji niejednokrotnie wydłużyło to czas poświęcany na przygotowanie modelu do wydruku.

Format STL w prosty sposób opisuje kształt obiektu w formie bardzo długiej listy trójkątów, które składają się na siatkę i w ten sposób ograniczają bryłę. Nie przewidziano w nim natomiast miejsca na jakiekolwiek dodatkowe informacje jak specyfika materiału, kolor, gradient, krzywe, itd. Nie ma również możliwości rozszerzenia formatu.

ZOBACZ: Czym jest format STL oraz jak poprawnie przygotowywać pliki tego typu?

Alternatywą dla STL miał być wprowadzony w 2015 roku 3MF (3D Manufacturing Format), format akceptowany dziś przez sporą część znanych firm w przemyśle. 3MF to oparty o bazy danych XML format, w którym, oprócz kształtu obiektu, można zawrzeć szereg informacji dotyczących jego właściwości jak np. materiał czy kolor.

Niezależnie od dostępności formatu 3MF, STL ciągle utrzymuje się jako standard. Co prawda wzrastająca liczba programów CAD obsługuje już 3MF, jednak STL jest wciąż bardzo często używany.

Przełom mogą przynieść drukarki 3D tworzące obiekty w kolorze (jak chociażby drukarki 3D HP czy Mimaki). A to dlatego, że w plikach STL nie zapiszemy koloru. W najlepszym przypadku za każdym razem po zaimportowaniu pliku do oprogramowania przygotowującego model do wydruku musielibyśmy zmieniać ustawienia dotyczące rozmieszczenia barw na obiekcie.

Co więcej okazuje się, że firma HP użyła formatu 3MF do plików modeli wydrukowanych na ich nowych urządzeniach. Drukarki HP dają możliwość modyfikacji modelu na poziomie wokseli. Dzięki temu użytkownik dosłownie ma możliwość określania właściwości każdego pojedynczego woksela obiektu, niezależnie czy leży on na powierzchni, czy we wnętrzu.

ZOBACZ: Szersze spojrzenie na nowy format pliku do druku 3D – 3MF

Czy potrzeba wykreowana przez te i podobne im urządzenia będzie dostatecznym powodem do przerzucenia się użytkowników z formatu STL na 3MF?

Źródło: fabbaloo.com

Scroll to Top