Historia sukcesu olsztyńskiego Zortraxa kojarzy się nieco z mitem amerykańskiego snu. Zresztą to właśnie dzięki pośrednictwu platformy crowdfundingowej z USA – Kickstarter.com założyciele firmy pozyskali środki na produkcję pierwszej partii swojego flagowego produktu – drukarki 3D M200. Zortrax jako spółka istnieje od 2013 r., a już eksportuje swoje produkty do ponad 50 krajów na świecie, współpracując przy tym z 123 partnerami handlowymi. Olsztyńska firma daje dziś zajęcie 120 osobom na świecie, jej zyski rosną z roku na rok, a produkty zdobywają kolejne nagrody zarówno w Polsce jak i zagranicą. Nic zatem dziwnego, że poszukuje nowych pracowników.
Na początku zeszłego roku firma badawcza Deloitte w swoich przewidywaniach na 2015 r. pisała, że 10% światowego zapotrzebowania na drukarki 3D zaspokajają właśnie polskie firmy – obok dronów druk 3D okazuje się jedną z polskich specjalności w dziedzinie nowych technologii. Choć konkurencja w kraju jest silna, to właśnie firma z Olsztyna wyrosła na zdecydowanego lidera. Potwierdzają to wyniki finansowe, firma poprawiła zysk netto o 67% jeśli porównać pierwszy kwartał 2014 i 2015 r. Po trzecim kwartale tego roku narastające przychody Zortrax wyniosły 25,5 mln zł a zysk netto 5,3 mln zł.
O Zortrax jest coraz głośniej w mediach zarówno w Polsce jak i za granicą, firma zdobywa również liczne nagrody. Tylko w 2015 r. Zortrax może pochwalić się nagrodą za najlepszą drukarkę Plug&Play 2016 w ocenie społeczności 3DHubs, a amerykański :Make uznał Zortrax M200 za drugie najlepsze urządzenie w swoim rankingu drukarek desktopowych. Drukarkę 3D Zortrax Inventure nagrodził z kolei Instytut Wzornictwa Przemysłowego wraz z PARP przyznając jej w tegorocznym konkursie Dobry Wzór tytuły Produkt roku oraz Dobry Wzór w kategorii Nowe Technologie. Jednym z najwyższych laurów, jakie można otrzymać w polskim biznesie został uhonorowany prezes i założyciel Zortrax, Rafał Tomasiak – w konkursie organizowanym przez firmę doradczą EY (dawniej Ernst & Young) otrzymał tytuł Przedsiębiorcy roku 2015 w kategorii Nowy biznes.
Zwarty ekosystem
Co jednak doprowadziło do spektakularnego sukcesu zarówno na polskim jak i międzynarodowym rynku? Na początku chodziło o znalezienie właściwej niszy. Kiedy założyciele firmy, Rafał Tomasiak i Marcin Olchanowski na dobre zainteresowali się technologią druku 3D (wcześniej Tomasiak zajmował się m.in. programowaniem) rozpoczęli swoją przygodę z tą technologią od prowadzenia sklepu internetowego z drukarkami open source. Szybko doszli do wniosku, że drukarki 3D w ówczesnej formie mogły zainteresować jedynie wielki przemysł – drogie rozwiązania specjalistyczne wdrażane u klienta – lub entuzjastów gotowych poświęcić dwa tygodnie życia na samodzielny montaż oraz kalibrację zamówionego urządzenia.
Stało się dla nich jasne, że jeśli drukarkami 3D mają zainteresować się także małe i średnie firmy oraz freelancerzy z niewielkich pracowni architektonicznych czy designerzy, to należy zaoferować im rozwiązanie proste w obsłudze, konkurencyjne cenowo i gwarantujące profesjonalną jakość wydruków. Ta idea przyświecała nie tylko pierwszej konstrukcji firmy – drukarki Zortrax M200 ale również opracowania całego ekosystemu. Tomasiak z Olchanowskim uważali, że aby ich produkt zapewniał niezawodność powinien współpracować wyłącznie z dedykowanymi do niego materiałami do druku, opracowanymi tak, by jak najlepiej współdziałały z urządzeniem.
Kolejnym elementem było autorskie oprogramowanie pozwalające przygotować wydruk. Wszystkie te rozwiązania są na bieżąco rozwijane i aktualizowane. W dziale R&D firmy opracowywane są nie tylko nowe urządzenia ale również materiały do druku i aktualizowane jest oprogramowanie Z-Suite, które niedawno wzbogaciło się o bibliotekę gotowych do druku modeli 3D. Nic zatem dziwnego, że Zortrax szuka kolejnych pracowników.
Praca w nowych technologiach i nie tylko
Zortrax jak na polskie warunki to firma nietypowa. W przeciwieństwie do wielu inwestycji w naszym kraju, zarówno rodzimych jak i zagranicznych, firma produkuje swoje urządzenia w Chinach, a w Polsce zajmuje się działalnością badawczo rozwojową, sprzedażą, marketingiem i zarządzaniem całym przedsięwzięciem – słowem daje zatrudnienie przede wszystkim specjalistom, podczas gdy większość głośnych medialnie inwestycji to magazyny lub montownie. Jeśli dodamy do tego, że firma aktualnie poszukuje blisko 30 nowych pracowników w tym wielu do działu badawczo-rozwojowego, to mamy przykład firmy, o jakiej marzy każdy kolejny minister gospodarki.
Zortrax stał się bowiem przedsiębiorstwem, które eksportuje wysoko zaawansowane technologie i daje zatrudnienie specjalistom w kraju, czemu wypada tylko przyklasnąć. Poza działem R&D firma szuka również nowych pracowników w działach związanych ze sprzedażą, marketingiem i public relations oraz IT i programowaniem. Pełną listę oferowanych stanowisk wraz z wymaganiami można znaleźć na stronie firmy. Jak pokazują przyznawane wyróżnienia i medialny szum wokół Zortrax, jest to jedna z najbardziej ekscytujących firm związanych z nowymi technologiami w Polsce, praca tam z pewnością musi kusić. Nawet jeśli mieszkacie poza Olsztynem.
Źródło: www.zortrax.pl