Czy drukowanie 3D może być szkodliwe dla naszego zdrowia? To pytanie na jakimś etapie swojej „kariery” zadawał sobie każdy drukarz 3D. Nie trzeba posiadać specjalistycznego wykształcenia chemicznego żeby wysnuć wnioski, że ciągłe przebywanie w oparach topionego tworzywa nie wpływa korzystnie na organizm człowieka. Domysły te coraz częściej poparte są wynikami badań laboratoryjnych. Czy możemy więc w jakiś sposób zabezpieczyć się przed zagrożeniem związanym z używaniem drukarki 3D? Twórcy projektu Zimpure twierdzą, że tak.

W czasie drukowania 3D w technologii FDM, która polega na roztapianiu w wysokich temperaturach żyłki filamentu wykonanej z określonego rodzaju tworzywa, uwalniane są spore ilości gazów i pyłów. W zależności od rodzaju materiału są one mniej lub bardziej toksyczne. W głównej mierze stanowią one zagrożenie dla najmłodszych, których układy oddechowe nie są tak bardzo odporne, jak ma to miejsce u osób dorosłych.

Głównym zagrożeniem są nanocząsteczki oraz lotne związki organiczne (LZO). Najdroższe, profesjonalne urządzenia, których twórcy stawiają przede wszystkim na bezpieczeństwo użytkownika, posiadają zamontowane wszelkiego rodzaju systemy filtrujące, mające na celu minimalizowanie wydostawania się na zewnątrz komory drukowania niebezpiecznych związków. W przypadku drukarek 3D średniej oraz najniższej klasy możemy o takich rozwiązaniach zapomnieć i jesteśmy zdani tylko na własną inwencję.

Naprzeciw tym oczekiwaniom wyszli, pochodzący z Francji, twórcy urządzenia o dźwięcznie brzmiącej nazwie Zimpure, którego kampania trwa właśnie na Kickstarterze. Jest to urządzenie będące systemem filtrującym powietrze, który zamontować możemy  w praktycznie każdej drukarce 3D. Jego największą zaletą jest fakt, że naszej drukarki nie musimy zamykać w żadnej obudowie. System jest na tyle wydajny, że wystarczy zamocować końcówkę zasysająca możliwie jak najbliżej źródła emisji szkodliwych gazów, czyli w pobliżu głowicy drukującej.

Wyniki badań przeprowadzonych przez certyfikowane laboratoria zajmujące się badaniami zanieczyszczeń powietrza wykazały, że Zimpure jest w stanie wyłapać 90% gazów oraz 99% nanocząstek emitowanych w trakcie druku 3D. Wszystko to za sprawą dwóch rodzajów zastosowanych filtrów (cząstek stałych oraz gazowego) oraz bardzo wydajnego systemu wentylacyjnego. Dzięki takiemu połączeniu zagęszczenie najdrobniejszych, unoszących się w powietrzu cząstek spada z 373 539/cm3 do 170/cm3, różnica jest więc kolosalna.

Do końca kampanii pozostało jeszcze dwanaście dni. Twórcy Zimpure chcieli w jej trakcie zebrać 15000 €, co bez większego problemu udało im się zrealizować. W chwili obecnej licznik wskazuje ponad 19000€. Najtańszy zestaw możemy nabyć za 99€ (cena regularna ma wynosić 149€) co nie jest zbyt wygórowaną kwotą biorąc pod uwagę jakie korzyści możemy dzięki niej zyskać.

Źródło: www.kickstarter.com

Łukasz Długosz
Redaktor Naczelny 3D w praktyce. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, fan gier komputerowych oraz właściciel sklepu filaments4U.com.

1 Comment

  1. Co o tym sądzicie. Mieszkając w bloku muszę drukowac czasami w salonie przy 3 letniej córce i powiem szczerze że mam obawy że nawet pla ma wpływ na nią

Comments are closed.

You may also like

More in News