La Poste, francuski odpowiednik Poczty Polskiej uruchomi trzy testowe punkty świadczące usługi druku 3D. Dwa z nich będą zlokalizowane w Paryżu, a jeden w Boulogne-Billancourt. Ich celem będzie zbadanie czy tego typu usługi mają w ogóle rację bytu i czy pojawi się jakiekolwiek zainteresowanie nimi? Eksperyment będzie trwał co najmniej 6 miesięcy, po upływie których zostanie podjęta decyzja, czy La Poste wejdzie w ten biznes na większą skalę, czy go porzuci? Chociaż nie jest jeszcze znana data rozpoczęcia projektu, może on mieć bardzo duże znaczenie dla rozwoju tego typu usług w Europie.

W projekt zostało zaangażowane Sculpteo – firma świadcząca usługi druku 3D on-line na podobnej zasadzie jak SHAPEWAYS czy MATERIALISE. Jest to kolejny duży projekt we Francji, w który ta firma jest zaangażowana – poprzednim jest sklep internetowy z wydrukami obudów na telefony, realizowany wspólnie z francuskim ORANGE. Tym samym Sculpteo wyrasta powoli na dość poważną siłę na scenie firm świadczących tego typu usługi w Europie. Bo nawet jeśli tego typu biznes nie przyniesie jej bezpośredniego zysku w trakcie trwania tego testowego projektu, to fakt iż zdobywa tego typu prestiżowe zamówienia mówi sam za siebie.

Jeśli chodzi o samą pocztę francuską, to jej celem przewodnim jest przede wszystkim zwiększenie zainteresowania usługami druku 3D wśród swoich klientów, jak również rzeczywistego sprawdzenia, czy tego typu usługi generują jakiekolwiek poważniejsze zainteresowanie z ich strony. Na poczcie będzie można wydrukować szereg projektów z katalogu, np. etui do smartfona, podstawkę na wizytówki czy ozdoby lub biżuterię. Niezależnie od tego, będzie można zlecić przeróbkę oferowanego przedmiotu lub przynieść własny plik STL z wydrukiem i go zamówić.

Drukiem 3D będą zajmować się specjalnie przeszkoleni do tego pracownicy, którzy będą doradzać w kwestiach wyboru technologii i samych projektów do druku 3D. Oferta jest skierowana do firm jak i zwykłych konsumentów. Nie będzie ona w założeniach odbiegać znacząco od tego, co wprowadził niedawno amerykański UPS w swoich sklepach. Ceny nie będą póki co zbyt atrakcyjne – obudowa do smartfona ma kosztować ok. 30€ (ponad 120 PLN).

Powyższy eksperyment może mieć wielkie znaczenie dla rozwoju branży druku 3D w Europie. Jeżeli w przyszłym roku okazałoby się, że popyt na tego typu usługi jest istotny i La Poste zdecydowałoby się na poszerzenie oferty o kolejne placówki, całkiem możliwe że w jego ślady poszłyby kolejne kraje. Nie żebym oczekiwał tego po Poczcie Polskiej, nie mniej jednak, być może zdecydowałby się na to któryś z prywatnych operatorów pocztowych działający w naszym kraju?

Źródło: www.3ders.org

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

3 Comments

  1. Nowy jestem w sprawach druku 3D jednak z racji że jestem inżynierem mam podejście pragmatyczne do sprawy. Twardo stąpam po ziemi i coś mi w całym tym szumie o druku 3D coraz bardziej śmierdzi.
    Jak się dobrze zastanowić to jest to bardzo ciekawa sprawa jednak również bardzo niszowa. To temat dla firm zajmujących się prototypowaniem, przygotowywaniem form pod odlewy itp.

    Gadanie różniej maści dziwnych ludzi że to technika dla wszystkich i potrzebna każdemu w domu to moim zdaniem bezczelne oszustwo.

    Żeby było jasne jak najbardziej popieram druk 3D ale nie znoszę wszelkiej maści „specjalistów” od „marketingu” i zbierania stonki co zaczynają wmawiać ludziom że jak nie będą mieli drukarki 3D to przegrali życie. Mam obawy że właśnie w tą stronę wszystko zmierza.

    1. Masz rację. Tzw. „nowa rewolucja przemysłowa” to bzdura. To slogan marketingowy mający pobudzić amerykańską gospodarkę, na podobnej zasadzie jak inne popularne tam ostatnimi laty hasło: „Made in USA”.

      Natomiast co do końcowego fragmentu twojej wypowiedzi, to nie obawiaj się 🙂 Koniec końców ludzie będą musieli zacząć obsługiwać te urządzenia w którymś momencie. A to nie jest już takie proste… Każde, nawet najbardziej skuteczne marketingowe hasła, prędzej czy później zweryfikuje rzeczywistość.

      1. W Polsce jedynym poważnym graczem potencjalnie zainteresowanym podobnym do Poczty Francuskiej krokiem jest firma Paczkomaty, która bardzo prężnie się rozwija (niedawno „zaatakowała” rynek brytyjski).

        @tuis:disqus weź pod uwagę, że teraz wielką barierą są koszty i wydruków i drukarek 3d (nie mówiąc o skomplikowanym w większości przypadków oprogramowaniu CAD). Sama technologia jest na etapie rozwoju polskiego komputera Odra (czyt. trzeba dużo wiedzieć nawet mając Makerbota – ponoć najprostszą w obsłudze drukarkę 3d – aby cokolwiek sensownego zaprojektować i wydrukować). Teraz przenieś się 10, 20, 30 lat w przyszłość – uważasz, że szansa na powstanie czegoś w stylu „iPada druku 3D”, którym bawią się już niemowlaki jest znikoma… ?

        Ja bym się tak nie śpieszył z ogłaszaniem, że nowa rewolucja przemysłowa to bzdura. Coraz więcej poważnych firm duuużo inwestuje w tą technologię (http://www.businessweek.com/articles/2013-11-27/general-electric-turns-to-3d-printers-for-plane-parts, http://www.fool.com/investing/general/2013/11/22/3-d-printed-finished-goods-are-no-joke.aspx). Na pewno jest jeszcze za wcześnie aby z pełnym przekonaniem o 3DP Revo mówić… ale za te kilkanaście/ -dziesiąt lat jest to całkiem realistyczny scenariusz.

        Nie wiem czy drukarki 3D będą tak popularne jak dwuwymiarowe odpowiedniki teraz (zresztą obecnie również bardzo często korzystamy z xera za rogiem bo się to po prostu opłaca). Moim zdaniem punkty druku 3D albo maszyny vendingowe oferujące tego typu usługi mają szansę stać się bardzo popularne.

Comments are closed.

You may also like

More in News