Choć nasze zestawienie drukarek 3D liczy już blisko rok, praktycznie od samego początku brakowało w nim dwóch niezmiernie ważnych pozycji… Mowa oczywiście o Zortraxie, który w dniu pierwszej publikacji zestawienia miał już za sobą zakończoną powodzeniem kampanię Kickstarterową, oraz weteranach sceny RepRapowej, czyli Monkeyfab / RepRapForum. Dziś nareszcie ulega to zmianie i do naszego zestawienia dołączają obydwa długo oczekiwane urządzenia M200 Zortraxa i Prime3D Monkeyfab

O Zortraxie zostało powiedziane i napisane na chwilę obecną już chyba wszystko…? Z ostatnich newsów mogę jedynie podać, iż znacząco poprawiła się dostępność tych urządzeń i M200 można otrzymać maksymalnie w ciągu 4 tygodni od daty zaksięgowania przelewu. Poza tym w opisie urządzenia znajdziecie jego dokładną specyfikację oraz listę funkcjonalności i dodatków w jakie wyposażona jest drukarka 3D przy zakupie. Przy kalkulacji ceny proszę zwrócić uwagę na pakiet gwarancyjny, który jest dodatkowo wyceniany.

Zortrax

Choć Zortrax nie należy do najtańszych drukarek 3D na rynku, firma pozycjonuje się przede wszystkim pod kątem jakości oferowanego produktu, który stoi naprawdę na najwyższym poziomie – zarówno jakościowym jak i funkcjonalnym. Piszę to z perspektywy osoby widzącej to urządzenie kilkakrotnie na żywo w akcji…

O ile Zortrax stoi w absolutnej czołówce jeśli chodzi o niskobudżetowe drukarki 3D w ogóle, o tyle Prime3D stoi w absolutnej czołówce RepRapów. Choć jest to „tylko” autorska przeróbka Prusy i3, to poziom jej wykonania i jakość zastosowanych w jej produkcji materiałów budzi podziw. Prime3D wygląda po prostu monumentalnie. Mam przyjemność od kilkunastu dni testować to urządzenie i muszę przyznać, że nie licząc tradycyjnych „niuansów” związanych z obsługą każdego RepRapa, nie doświadczyłem z nim absolutnie jakichkolwiek kłopotów. Jak z każdym RepRapem nadal walczę ze znalezieniem i dopasowaniem ustawień drukarki 3D do drukowanego filamentu, jednakże samo urządzenie działa bez zarzutu. Wkrótce powinna pojawić się zresztą recenzja Prime`a dokumentująca moje boje z tą drukarką 3D.

Prime 3D

Prime3D występuje jako kit do samodzielnego montażu w trzech wersjach zróżnicowanych pod względem wyposażenia. Choć na potrzeby testów otrzymałem gotowe i złożone urządzenie, przeglądając instrukcję montażu wydaje mi się, że nawet taki technologiczny ignorant jak ja poradziłby sobie z tym zadaniem bez większych problemów. Gdy podczas wywiadu jaki przeprowadziłem z Monkeyfab na Makerland w Warszawie Paweł Twardo zapewniał mnie, że instrukcja będzie wyglądała jak z klocków LEGO, dziś mogę to potwierdzić – nie kłamał… Naprawdę wygląda to świetnie.

Podsumowując, w dniu dzisiejszym trafiły do zestawienia urządzenia stojące na najwyższej półce jeśli chodzi o jakość wykonania. Dodatkowo, profile obydwu firm znajdziecie w naszej BAZIE FIRMIE (Zortrax & Monkeyfab). Zapraszam do zapoznania się ze specyfikacjami…

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

66 Comments

  1. No i to są firmy 🙂 Powodzenia dla chłopaków z Monkeyfabb

  2. Mam Zortraxa, i jest to najlepsza drukarka z jaką do tej pory miałem okazję pracować, wydruki przebijają Mojo i uPrint od Stratasys które mamy u siebie, koszt nieporównywalnie niższy w przypadku Zortraxa a jakość wyższa więc nie ma o czym dyskutować. Poki co jedyna drukarka na rynku ktora sie uruchamia po wyjęciu z pudełka.

    1. 1. Nie ma Klienta w Polsce posiadającego zarówno urządzenie Mojo jak i uPrint
      2. Zortrax buduje porównywalnie z zepsutą drukarką Mojo (dokładność)
      3. Skoro Zortrax uruchamia się po wyjęciu z pudełka tzn. że jest na baterie?

      1. Jeżeli jest w Polsce jakiś człowiek posiadający Mojo, to zapewne wstydzi się o tym powiedzieć 🙂

        1. Prawda jest taka że to jest dobry sprzęt, jak dla mnie drogi ale dobry.

        2. Jeśli kupił Mojo do drukowania tygrysów to z cała pewnością sie wstydzi 😉 od tego sa inni specjaliści 🙂 poza tym taki sprzęt posiadają raczej firmy a nie indywidualni użytkownicy 🙂

          1. Nie oceniaj innych przez pryzmat samego siebie 🙂

          2. Patrząc po polskich przetargach publicznych Mojo jest jedną z najpopularniejszych drukarek w nich ustawianych 🙂 Więc faktycznie trochę ich w kraju jest.

      2. 3. Mysle, ze Zortrax zasilany jest hejtem z komentarzy. Przy tej ilosci energii uruchomi sie bez problemow 🙂

  3. Po bólu, jaki wywołało zamówienie Della i wejścia na GPW Zortraxa, w końcu uwolniono zamówienia – trochę kazali na siebie czekać. Z wielką chęcią przetestował bym produkt naszego rodzimego producenta – niestety obecnie moje zapotrzebowanie krąży po orbicie PLA, więc biznesowo Zortaxa nie wykorzystam. A szkoda, bo bardzo cieszy mnie fakt, że jako jedyni w Polsce oferują kompleksowy produkt: urządzenie, dedykowany filament i soft. Uważam, że w przypadku FDM (czy też LPD) o sukcesie i jakości decyduje właśnie maksymalne dostrojenie do siebie tych elementów przez producenta. Dzięki temu otrzymujemy pakiet User-Friendly i Easy-Handling – jedyna słuszna droga ku „drukarkom 3D w każdym domu”.

    1. Pierwszą taką drukarką to był jednak Up! Plus 2 ( pewnie i tak powiecie że jestem stronniczy 🙂 ). I też działa po wyjęciu z pudełka :).

      1. Prawda, ale odstaję już i budową i jakością od Zortraxa. Ale jakby nie patrzeć był pierwowzorem.

        1. Odstaje jakością czego…?

          1. Wykonania? Wydruków? Aktualizacji? Dostępności rodzajów materiałów? Serwisem?

          2. 1. Co masz na myśli ? Wygląd rzecz gustu.
            2. Wydruków – Robiłeś testy/porównanie ?
            3. Aktualizacja – czego ? Softu ? Co trochę są ulepszenia.
            4. A z czego Up! Plus 2 nie drukuję ?
            5. Serwis ? Pod jakim względem ?( Up’y raczej się nie psują, i wydaje mi się że M200 też nie ).

          3. 1. Mam na myśli materiały które zostały użyte/wykorzystane w drukarce. W UPie jest chwiejna konstrukcja z gietej cienkiej blachy, w Zortraxie masz stabilną ramę z odlewu aluminiowego.
            2. Tak robiłem, 3-4 miesiące temu wydruki były na tym samym poziomie czasami nawet na korzyść UP’a, dziś Zortrax drukuje lepiej od UPa.
            3. Aktualizacje w UPie? Co ile 2-3x w roku?
            4. Drukuje z PLA i ABS, i to jak u wszystkich drukujac z ABSu wlozysz PLA i masz zapchaną głowice 🙂
            5. Wedlug mnie się psuły – elektronika może juz w UP2 jest poprawiona, w 1 był to koszmar, nie słyszałem żeby komukolwiek elektronike wymienili, moja padła po 2 miesiącach ;( i musiałem kupić używkę UP’a bo za nową elektronikę UP życzy sobie tyle co za całą drukarkę ;

            Te bolaczki dotycza pierwszej wersji, dwójki nie widziałem na oczy.

            Ogólnie uważam że dzisiejszym rynkiem rządzi Zortrax z UP’em i nie mam na myśli tego medialnego rynku gdzie co chwilę się ktoś przepycha 🙂 Wydaję mi się że i jedni i drudzy podzielą się odpowiednim kawałkiem dla siebie, bo konkurencji w FDM ja dla tych dwóch firm nie widzę.

          4. 1. Nie zgadzam się, konstrukcja zastosowana w Up’ie może nie jest piękna ( jest inna, wszyscy przyzwyczajeni byli do ramy ) ale jest stabilna i nie ma wpływu na wydruk.
            2. Tak ja pisałem wcześniej, widziałem jedynie gotowe wydruki i było ok ale ( moim zdaniem ale to nie znaczy że były supersuper :), nie wiem jak teraz ) nie wiem czy to jest powtarzalne – nie widziałem pracującej. W Kielcach na imprezie organizowanej przez Pawła i Janusza były 2 sztuki z tym że nie drukowały.
            3. Aktualizuje się coś co wymaga poprawek, soft do Up! Plus 2 spełnia swoje zadanie, nowe oprogramowanie pojawia się co 3-4 miesiące, obecnie jest wersja 2.12.
            4. Zgoda, przy zmianie z ABS na PLA lub inny materiał dobrze jest wyczyścić dyszę.
            5. Nie wiem czy uwierzysz ale ja wiem ile zostało sprzedanych w Polsce i ile oraz jakie zostały uszkodzone i z jakiego powodu 🙂 ( to też jest ważne ).
            Elektronika nie jest droga za to procesor jest już drogi ale pewnie wiesz dlaczego
            .
            Nie przypominam sobie żeby ktoś kto miał gwarancję na drukarkę nie dostał nowego procesora ( a w Polsce były 4 takie przypadki więc trudno zapomnieć,jak było gdzie indziej to nie wiem ). Jeśli kupiłeś Up! z polskiej dystrybucji to musiałbyś być w tej czwórce a jeśli nie to nie mogę niestety realizować gwarancji innych dystrybutorów :).

            Ogólnie Plus 2 jest ( moim zdaniem ) dużo lepszy od Plus 1 ale tak jak zawsze mówię – co człowiek to opinia i dobrze o ile to jest czymś poparte.

            Z tego co napisałeś to mam wrażenie że już rozmawialiśmy telefonicznie lub mailowo ale wydaje mi się że chodziło o CPU :).

            Medialnie – zgoda, są firmy bardziej medialne :). Taki żarcik.

            Pozdrawiam,

          5. Dobra a tak swoja droga mialo byc forum publiczne gdzie ludzie sobie poplotkuja a tutaj juz drugiego lub trzeciego sprzedawce widze. Tak ze juz nie biore na serio tych postow o tym jaki to UP super 🙂 Brakuje jeszcze punktu 6. „chinczyk plakal jak oddawal” i bedzie komplet 🙂

          6. To Twoim zdaniem znaczy że jako sprzedawca nie mogę mieć swojej opinii ? Dla mnie dziwne. Większość tutaj piszących i tak wie kim jestem, nie piszę z ” lewego konta ” bo to dziecinne i wiedzą też jakie mam podejście do sprzedaży. Wypowiadam się także jako użytkownik nie tylko Up! – raczej jestem obiektywny i ” kitu ” nikomu nie wciskam.
            Może i płakał tylko nie wiem z jakiego powodu ale jak poczujesz się lepiej to mogę to dopisać :).
            Kiedyś w Kielcach rozmawialiśmy z Pawłem, Szymonem i jeszcze z kilkoma kolegami, powiedziałem wtedy że dobra drukarka sama się obroni.
            A i nigdzie chyba nie napisałem że jakaś drukarka jest super, nie używam takich określeń, nie oceniam też drukarek po wyglądzie ( kwestia gustu ), za to zawsze chcę zobaczyć jak dany model drukuje i jaka jest jego obsługa bo to jest dla mnie kryterium.

          7. „3. Aktualizuje się coś co wymaga poprawek, soft do Up! Plus 2 spełnia swoje zadanie, nowe oprogramowanie pojawia się co 3-4 miesiące, obecnie jest wersja 2.12.”

            Mamy Zortraxa i uzywalem wczesniej tylko Up’a, czasami sporadycznie odpale Upa uwazajac, ze cos moze wydrukuje lepiej i wcale nie drukuje lepiej ew. tak samo, aktualizacja oprogramowania by sie przydala i to bardzo ale dla UP, Zortrax ma podglad w 3D tego co sie wydrukuje w UPie niestety to jak beda wygladaly podpory i jak sie pocial sam model to sekret i niespodzianka po 12 godzinach wydruku dopiero mozna sie dowiedziec jak soft wygenerowal podpory na dzien dzisiejszy dyskwalifikuje to program UP do jakiegokolwiek zastosowania gdzie uzytkownik chcialby ulozyc model tak zeby dostosowac najlepiej podpory.

            Pauza w UP to byl taki troche zart z uzytkownika Zortrax wlasnie wypuscil update i pokazal jak to powinno wygladac.

            Aktualizuje sie cos co jest rozwijane i co probuje isc do przodu Up niestety spoczal na laurach i byla to bezkonkurencyjna drukarka ale rok temu, idac tym zdaniem ze „Aktualizuje sie cos co wymaga poprawek” powinnismy nadal zyc z DOS’em ew. windows 3.11 tam w koncu wszystko dzialalo to po co mieli zmieniac i cos dodawac ? Aktualizuje sie takze zeby dodac nowe opcje i ulepszac istniejace.

            Tak ze udajac, ze Zortrax aktualizujac ciagle swoje oprogramowanie wcale nie wychodzi na plus tylko na minus to odwracanie kota ogonem.

            Co do samych wydrukow to i tak moje zdanie pewnie sie nie liczy wiec moze wystarczy forum Zortrax i zapytanie dla Up/Afinia:

            http://forum.zortrax.com/index.php?/topic/106-zortrax-vs-afinia-comparison/?hl=afinia

            http://forum.zortrax.com/index.php?/topic/83-m200-vs-ssys-fortus-400-comparison/?hl=afinia

            W sumie probuje byc zawsze neutralny (czego redakcji centrumdruku3d tez bym zyczyl) ale jak juz tutaj dystrybutor Up podkleil sie w temat o prime i Zortrax to tez zabawie sie w kryptoreklame z tym, ze Zortraxa gdzie material jest do dostania od zawsze a nie, ze moze od czwartku przez chwile i nie wiadomo po ile.

            Cudze chwalicie swego nie znacie…

          8. Nie zgadzam się i nie wiem po co mi podgląd podpór ale jak ktoś lubi to faktycznie w Up’ie tego nie ma.
            Podpory są jak wiesz generowane automatycznie i nie wiem o jakie dostosowanie Ci chodzi.
            Patrząc na plik wiesz już gdzie będą podpory ( oczywiście możesz wybrać różne wartości podpór lub ich całkowity brak ).
            Pauza – fakt nie działa tak jak powinna, jak to jest w M200 nie wiem ale sprawdzę :).
            Nigdzie nie napisałem że aktualizacje są złe ( nic tutaj nie udaję ) ale że nie zawsze trzeba je wypuszczać co 3 dni.
            Afinia to Up! Plus1.
            No właśnie ja też ale z tym że ja jasno piszę co sprzedaję.

            To trzeba wprowadzić punkt w regulaminie gdzie będzie jasno określone w jakich tematach mogę się wypowiadać – dostosuję się.

            Czytaj dokładniej, pytanie było o materiał chiński, nasz dedykowany jest cały czas na stanie i w cenie określonej od x czasu.

            Uwierz, znam i swoje i cudze ( może nie wszystko ale ten sprzęt który uważam za dobry staram się poznać ).

            Jak popracuję na 200 to napiszę co i jak ( zdrowa konkurencja jest zdrowa 🙂 ) ale nie przekonują mnie ochy i achy.

            Nigdy nie wypowiadam się o drukarkach których nie znam, na których nie pracowałem – taką mam zasadę.
            Bicie piany jest niepotrzebne ( moim zdaniem ) ale jak ktoś pisze coś z czym się nie zgadzam to chyba mogę odpowiedzieć ? Nawet w tym temacie.
            Pozdrawiam.

        2. Budowa jest inna i ja bym tego nie porównywał. Z jakością wydruków to na dzień dzisiejszy nie wiem, za mało widziałem modeli z M200 i żaden nie był drukowany przy mnie. A jeśli pod pojęciem jakość masz na myśli wygląd to M200 mi się podoba.

      2. Powiem dwie rzeczy:

        1. Up!2 Plus jest fantastyczną drukarką 3D i jest jak najbardziej godna polecenia
        2. Szkoda, że w Polsce nie można kupić oryginalnego, dedykowanego, chińskiego filamentu… Dostajesz rolkę z drukarką 3D i to by było na tyle… Jeżeli coś się zmieniło w tej kwestii, proszę o informację.

        Uważam, że Up! dużo traci w momencie gdy zmieniamy filament. Drukowałem i na oryginalnym i na „obcym” i nie ma co porównywać tych wydruków…

        1. 1. Zgodnie z forum publicznym nie powinienem wypowiadać się :).
          2. Można, od czwartku w stałej ofercie tylko cena w porównaniu z obecnym a także z tym z Polski trochę wyższa.
          Edytowałem:
          Ten obecny ma bardziej wyraziste kolory – z tego co widzę modele błyszczą się trochę jak z PLA. Większości bardziej się to podoba.

    2. Jak pojawil sie Zortrax i material/oprogramowanie/sprzet dostrojone do siebie to nikt za bardzo nie rozumial o co im chodzi a teraz kazdy „producent” do tego dazy. Jak tak czytalem to juz chyba kazdy sie zdazyl pochwalic ze pracuje nad wlasnym oprogramowaniem ale czy aby nie za pozno.

      1. Hehe, niektórzy są już etap „dalej” – widząc, że napisanie sensownego oprogramowania zajmuje _nieco_ więcej niż dwa miesiące wolnych wieczorów zaczynają zachwalać jaki to OpenSourcowy soft nie jest genialny – „Panie, tyyyyyle parametrów do wyboru, wszystko pan tym zrobisz!” 🙂

        1. Wiesz dobrze że i OS i dedykowane mogą być dobre – jeśli są dobre :). Każdy soft ma swoje plusy i minusy. W większości dedykowany jest bardziej przyjazny dla kogoś kto chce po prostu drukować a nie bawić się w różne ustawienia.

          1. Szkopuł w tym, że nad OpenSource zwykle siedzą pasjonaci po godzinach a za dedykowanym oprogramowaniem często stoi sztab specjalistów na etacie – różnice będą się pogłębiać.

          2. A czym się różni „pasjonata” z potężnym zasobem wiedzy i doświadczeniem od „inżyniera” z wiedzą wyuczoną i 2 realizacjami w portfolio jeśli w tym kierunku podąża rozmowa? „Sztab specjalistów” czyli ile? 1-2-3 osoby? 😉 Sorry, ale takie „windowanie jakości” trochę męczy i nie zawsze ma przełożenie na produkt finalny. Jeśli jest tak jak piszesz, to odnieś się do wydruku pokazowego Zortraxa M200 (na pisanym przesz „sztab specjalistów” sofcie) i jego problemami z poprawnym wypełnieniem, które wygląda jak na fatalnie skalibrowanym reprapie, gdzie użytkownik nie wiedział jaką ma dyszę – temat z forum

            http://www.mojreprap.pl/board/viewtopic.php?f=50&t=4228&p=43585#p43585

            I tak, masz rację, różnice będą się pogłębiać i na tym przykładzie widać, że OpenSource (dobry) jest lepszy niż dedykowany soft (specjalistów na etacie).

          3. Rozumiem że sprzedając swój zestaw części do złożenia drukarki przeznaczony dla majsterkowiczów bez posiadania własnego oprogramowania szukasz alternatywy w postaci softu open source i zmieniasz zdanie w zależności jak zawieje wiatr, jakiś czas temu slic3r był najlepszy według Ciebie, później kissslicer teraz cura, ale myślę że najwyższy czas zrozumieć że open source istniejący od kilku lat nie jest wyznacznikiem jak powinien wygląd druk FDM, dla mnie osobiście wyznacznikiem było Stratasys, z uwagi na prawie 30 letnie istnienie tej firmy. Druga sprawa to rozumiem że po szumnych zapowiedziach swojego firmware i softu doszedłeś do momentu świadomości że pozostaje Ci zrobienie albo nakładki na Cure albo pisanie softu/firmware’u którego póki co nie widać…

            Warstwy o których wspominasz w próbce są w 100% poprawne, wracając do tematu sprzed kilku miesięcy z chęcią ponownie go poruszę i zapytam czy chcesz porównać wydruku ze swojej drukarki drukującej tym razem na Curze która i tak nic nowego nie wnosi, i nie doda skrzydeł Twojemu zestawowi. Tak na szybko mogę wrzucić kilkadziesiąt modeli i połowy z nich Cura nie potnie a drugą połowę potnie z błędami 🙂 Co jak zapewne wyczytasz między wierszami Twoja drukarka nie wydrukuje.

            Także pisząc że coś jest lepsze, dobrze byłoby to w jakiś sposób udokumentować bo własne przypuszczenia nie poparte dowodami to taka tania zagrywka sprzedażowa i średnio to wygląda na „forum publicznym”.

            Idąc dalej, opinie klientów którym pokazywałem różnice w drukarkach do samodzielnego złożenia, konfiguracji itp. były że tak grzecznie ujmę nie smaczne 😉 Żadna firma nie posadzi pracownika/ów do składania „klocków” żeby zbudować coś co z założenia ma niby działać po złożeniu, później etap konfiguracji softu na zasadzie masz tu Panie soft, ma dużooo opcji tam sobie trzeba pozmieniać i kiedyś będzie to drukowało, a jak ma wiele opcji to oznacza że jak wydruk wychodzi słabo to wina złego ustawienia konfiguracji, i tak mijają tygodnie, miesiące a coś co miało być drukarką staje sie eksponatem 🙂

            Odnośnie aktualizacji oprogramowania to się nie zgodzę że wszystko można poprawić, bo ja jeżeli będę miał krytyczne błędy to mając wgląda w swój kod mogę to zrobić w zależności od skomplikowania w kilka godzin lub kilka dni, w softach open source widzę że niektóre błędy poprawiane są od kilkunastu miesięcy i do dzisiaj nie ma większości poprawek więc na pewno masz bardzo wielki wpływ na pracę innych osób nie związanych z Twoją firmą.

          4. Oj tam Panie Rafale Krzysztof przespał moment kiedy weszliście na giełdę i stać was na więcej niż 3 osoby, czepia się Pan niepotrzebnie, nie życzyłem wam powodzenia bo już za późno poszliście jak rakieta 🙂 Kiedyś sobie kupię tego waszego Zortraxa

          5. Drogi Rafale, czy ja gdzieś napisałem o zestawach DIY czy nawet o naszych produktach? Następnym razem polecam odpowiadać bez emocji i odpuścić sobie zbędne komentarze bez sensu.
            Podałem jako przykład produkt firmy ULTIMAKER z dedykowanym softem !!!! Tu brak odpowiedzi konkretnej z Twojej strony, a tylko pozostało bicie piany w moim kierunku, co uważam podyktowane jest brakiem konkretnej argumentacji i zwrócenia uwagi czytelników na inne sprawy (co jak widać się udało).

            A skoro zostałem wywołany do tablicy … i twierdziłem, że slic3r, czy kisslicer czy cura były dobre i nadal tak twierdzę, to znak, że nie zmieniłem zdania 🙂

          6. @Krzysztof Dymaniuk
            Pasionaci tez sa zatrudniani do firm, roznica pomiedzy pasjonatem ktory robi kiedy mu sie chce lub nie a zazwyczaj robi tylko weekendowo a pracownikami ktorzy robia cos 8 godzin dzien w dzien i czekaja na nowe zadania jest ogromna.

            Inzynierzy z papierem i pustka w glowie siedza na kasach/sprzedaja w sklepach z narzedziami ew. jak maja szczescie to ich ktos na staz wezmie.

            Co do naganiania klientow na zasadzie „moja drukarka jest the best a drukarka X jest be” to widze marketing niczym sprzedawca kaset na bazarze 3novatica prowadzi.

          7. Nie pracowałem na Z-Suite, więc się nie wypowiem. Pracowałem na oprogramowaniu Up!`a – nauka jego obsługi zajęła mi ok. 120 sekund. Znalazłem tam tylko jeden błąd natury funkcjonalnej, ale jak się okazało występował on tylko w wersji na MAC`a.

            Od kilkunastu dni pracuję na codzień na Kissliserze. Chociaż mam wpływ na ustawianie dziesiątek parametrów, to w obsłudze ten program jest masakryczny… Pomijam interfejs, który był projektowany przez typowego programistę i ma niewiele wspólnego z usability, to cała masa opcji jest z mojego punktu widzenia po prostu zbędna.

            A teraz do meritum – są tacy, którzy nie wyobrażają sobie bez Kissa pracy z drukarką 3D – szanuję to. Szkoda tylko, że soft nie jest już rozwijany (ostatni update w zeszłym roku) i na oficjalnej stronie brakuje jakiegokolwiek wsparcia, helpdesku etc.

            Doceniam rozwiązania open-source`owe i je wspieram, niemniej jednak – cytują klasyka, „nie mieszajmy dwóch różnych systemów walutowych”.

          8. Opcja „beginner” ? 😉 I kiss jest wspierany i rozwijany, tylko w do niedawna tajemnej grupie na google groups. Ale to szczegół, zgadzam się z Tobą w większości.

          9. Te opcje BEGINNER / MEDIUM / EXPERT do dla mnie kuriozum… Nie wiem po co w ogóle jest taka funkcjonalność w tej aplikacji? Wygaszanie rzeczy, które można włączyć na powrót jednym przyciskiem – po co, na co, dlaczego…?

            A co do rozwoju aplikacji przez inny zespół osób, to sformułowanie „tajemna grupa na google groups” najlepiej podsumowuje specyfikę tego typu rozwiązań…

          10. Nie ma co zaklinać rzeczywistości OS żeby był dobry musi mieć nadzór ( lub jakby tego nie nazywać ), ktoś musi ten projekt rozwijać.
            Dedykowany jest inaczej „budowany ” i trochę dla kogo innego ale o tym też wszyscy wiedzą.

          11. Widze, ze nikt nie czyta albo nie chce doczytać (bo mu nie na rękę). Podałem przykład ULTIMAKERA i dedykowanego softu OS CURA. Po instalacji CURY (gdzie użytkownik prowadzony jest dosłownie za rączkę, łącznie z testem drukarki) wystarczy wrzucić model na wirtualny stół, wybrać rodzaj filamentu, jakość wydruku, nacisnąć PRINT – i to koniec moi drodzy. Tak wygląda wydruk na profilach domyślnych. Tak samo może wyglądać na innej drukarce, gdzie OS jest pod nią ustawiony. Nie piszę tu o wnikliwym ustawianiu parametrów – jaki to ma sens? Chodzi o samo podejście do pracy i używania softu. Dlatego podaję Curę jako przykład bo to host i slicer w jednym. Kisslicer czy Slic3r nie mają obsługi drukarki i w tym rozważaniu je pomijam.

            Proponuję zrobić porównanie OS z CS (Ultimaker vs Zortrax czy UP!) i wtedy można wyciągnąć wnioski co lepsze bez zbednego klepania w klawisze i czy OS to szitex, bo jest OS 😉

            Program jest dobry wtedy, gdy jest dobry i to czy jest OS czy CS nie ma najmniejszego znaczenia – ja tak do tego podchodzę i dlatego żyje mi się lepiej i latwiej i bez napinania 🙂

          12. Panie ale Cura jest od ultimakera to jest dedyk z otwartymi źródłami to troche inne niż OS dla każdego. Jak Pan nie rozumie rozmowy to widzę że ucieka Pan w bok. Bo Cura to taki dedyk z którego może korzystać każdy KIss czy Slicer to niczyje dla każdego. Cura jest sprofilowana pod ultimakera i ultimaker jak widać świetnie drukuje z nią. Reprap już nie koniecznie. Firmy które mają wszytsko sprofilowane takie jak Up Zortrax zawsze będą lepiej drukować od reprapa. A jak się Pan chce upierać żę reprapa można skalibrować to niech Pan kalibruje klient może nie chcieć i tu jest ta przewaga i pora to zrozumieć.

          13. A czy ja gdzieś piszę o porównywaniu Kiss-a czy Slic3r-a? !!!!!! Podaję cały czas przykład CURY i nie porównuję Kisslicera czy Slic3r-a do softu All-In-ONE, bo to TYLKO SLICERY (ale widzę, że nie wiesz o czym mowa i wszystko wydaje Ci się podobne) !!! Czy tak trudno to zrozumieć, czy po prostu klepanie w klawisze (ilość, nie jakość) to podstawa bycia w sieci? CURA jest przygotowana pod sporą ilość drukarek na rynku i David Baam (twórca) może dokleić każdą nową drukarkę (będzie w polu wyboru podczas instalacji Cury tak jak jest teraz). Pisząc, że „ultimaker jak widać świetnie drukuje z nią. Reprap już nie ” dałeś dowód, że nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz i drukarki są Ci obce a tym bardziej soft je obsługujący.

          14. Panie Krzysztofie z Cury korzystam od początku 2012 roku jest to soft rozwijany od dłuższego czasu przez Ultimakera tym się rózni od Kiss czy Slic3r Zarzuca Pan wszytskim brak podstawowej wiedzy. Co z tego że prusa i3 jest w konfigach Cury jak każda jest złożona z innych części z innych silników innych głowic innych extruderów, drukuąca materiałem innych producentów Co ma do tych konstrukcji domyślny profil w Cura? Wie Pan że klikając na Pana nick jest wgląd w Pana komentarze i po wpisaniu słowa Cura jest takie coś „CURA akurat nie jest najlepszym slicerem, więc słaby przykład. ” Przeglądając Pana wypowiedzi co chwila próbuje Pan ataków personalnych mających na celu wykazać ignorancję osoby do której Pan pisze. Druga połowa to wstawki z Pana sprzętem. Jeśli wydaje się Panu że jest Pan tak obeznany z drukiem to chciał bym zobaczyć tę deklarację CE, Elektronikę na ARM co już pół roku temu Pan chucznie zapowiadał, Bo w chwili obecnej sprzedaje Pan Reprap, ma rozwiniętą elektronikę teensylu i próbuje pokazać wszytskim że nie mają racji.

          15. Przecież w Kielcach prezentowaliśmy elektronikę na ARM – nazywa się UDS3D. Znów zmiana tematu? Jak przejdziemy przez elektronikę i CE (w tej rozmowie) to o czym dalej będzie – o kolorach drukarek i filamentach?

          16. Aj tam Panie a nie odniesie się Pan do tych wspaniałych profili dla drukarek w Cura o których dyskutujemy? Bo Pan już wiele pokazywał i proszę nie uciekać z dyskusją w kolory.

          17. Jakie profile? Cura jest ustawiona domyślnie dla:
            Ultimaker, Ultimaker2, Printrbot, BFB, MakerbotReplicator, ConnectXL. Czyli dla całych, gotowych, skalibrowanych drukarek.

          18. Brnę ma Pan rację 🙂 Wielu brneło w rozmowie z Panem 🙂 Niech Pan nie stara się wykazać braku wiedzy ludziom których Pan nie zna bo to że składa Pan drukarki klasy Reprap nie czyni z Pana specjalisty od druku 3d, niech Pan podrukuje Zcorpem, Stratasysem to Pan może w końcu zrozumie do czego jest druk 3d. Co do profili pisałem o profilu do Prusy i3 czyli urządzenia tej samej klasy jakie Pan oferuje a nie o Makerbot, BFB, Bo to Pan stara się tu pokazać że open source to równie dobry jak dedykowane rozwiązania do dedykowanych urządzeń, i to Pan chce przepchnąć tezę że dobrze wykształcony inżynier na etacie jest gorszy od garażowego konstruktora, proponuję popracować w jakiejś prawdziwej firmie gdzie nad zagadnieniem pracuje 5 osób i je rozwija gdzie grupa zajmująca powiedzmy np elektroniką sterującą składa się z 15 osób co jak to Pan ujął nie ma 2 realizacji a 15 lat doświadczenia.

          19. „Firmy które mają wszytko sprofilowane takie jak Up Zortrax zawsze będą lepiej drukować od reprapa” – nie sądzę, często zdarza się, że na forum trafiają ludzie mający problemy z takimi profesjonalnymi drukarkami, a idąc tropem Rolls-Royce to takie coś się nawet nie powinno zdarzać, a przynajmniej dla celów marketingowych podawane jest fałszywie, że się nigdy nie zdarzyło.

            „Stratasys, z uwagi na prawie 30 letnie istnienie tej firmy” – znowu fałszywa teza, że ktoś robiąc to dłużej robi to lepiej, a przecież czas to nie jakość. Podobnie jak stwierdzenie że „profesjonale jest dobre, a opensourcowe złe” tak samo jesteśmy bombardowani przez firmy hasłami: „istniejemy od roku 1846”, „jesteśmy największym producentem drukarek”. Tylko „największy” producent to nie to samo, co „najlepsza” drukarka. A teraz to i najwięksi „schodzą na psy”. Jako przykład podam firmę Google, której manager dzwoni do upadającej polskiej firmy i stosując metodę naciągaczy telefonicznych pyta się od rzeczy, czy ma wysłać kuriera z umową na Adwords, której nikt nie zamawiał. Skoro jedna z największych korporacji tak działa po to tylko, żeby manager osiągnął zaplanowany wzrost przychodów z reklam kosztem własnej reputacji to spokojnie możemy mniejsze od Google firmy zrzucić z piedestału prestiżu jakim się próbują otoczyć i obedrzeć z pseudo „profesjonalizmu” jakim starają się emanować aby oszukać jak zwykle klienta lub przynajmniej próbować go oszukać.

          20. Ale brednie wypisujesz, przegladam Twoje wypowiedzi i na prawdę nie jestem w stanie pojąć Twoich dygresji…

          21. Cóż, pewnie utrzymujesz się z tego, że w jakiejś firmie tworzysz markę a nie jest to pewnie jej na rękę, że są osoby tworzące otwarty ruch opensource, dzięki któremu praktycznie mamy drukarki na kieszeń kowalskiego. Szkoda, że nie masz żadnych argumentów przeciwnych bo raczej skoro się już potrafisz zalogować do forum to nie sądzę, że brak pojmowania czegoś może wynikać z indolencji – to, że szukasz dygresji tam, gdzie się mówi wprost, to znak, że podobnie jak blazz, paweł ślusarczyk i inni unikasz pisania ŹLE o firmach (wszystkich), a przecież we współczesnym świecie nie ma samych dobrych – mówiąc tak skłamiemy, ale może nam za to płacą.

          22. Panie Animos po tym jak określił Pan Kontiki mistrzami od druku 3d którym trudno będzie dorównać bo napisali miernej jakości książkę o druku 3d , oraz po tym jak kiedyś Pan napisał że Felix ukradł pomysł na drukarkę od Omni postanowiłem nie brać Pana uwag na serio. Albo Pan żyje w innej rzeczywistości albo nie wiem. Co do kieszeni kowalskiego to prawda jest taka że kowalski nie potrzebuje drukarki potrzebuje ją promil społeczeństwa bo ma jakieś hobby. Realne komercyjne lub też nie hobbystyczne zastosowanie druku to np biura projetowe urzędów miast Gdzie Pani kowalska po geodezji ma gdzieś ustawianie slicera ona chce wydrukować 3 domki i wrzucić je na plan sytuacyjny. To Pan kiedyś miał produkować drukarkę za 1000zł widzę że życie zweryfikowało, z Pana wypowiedzi bije żal że takiego specjalisty nie chce zatrudnić żadna firma z branż,y może dlatego że ciężko brać Pana komentarze na poważnie

          23. Tak to prawda, użyłem tych 2 żartów celowo (co zresztą jest wytłumaczone w kolejnych postach), pierwszy, aby pobudzić ambicję ludzi prowadzących teraz szkolenia celem zmierzenia się z formą książkową (animos.pl to księgarnia – cel chyba zrozumiały) i drugi aby wywołać dyskusję nad możliwością skopiowania bezkarnie czegoś od innej firmy – chodziło mi o podobną nazwę drukarki sugerującą podobieństwo do tych z wyższej półki, np. Zortax, czy takie coś by przeszło, w końcu to różnica o literę. Zrozumienie formy żartu leży w sferze poznawczej szkoły podstawowej więc pewnie użycie formy „Pan” było by na wyrost, zresztą zasady for przeważnie wykluczają te zbędne dodatki, a po tym poznaje się tylko trolujących, którym wcale nie chodzi o wymianę informacji. W rzeczywistości żyjemy jednej, z tym, że na tle innych wypadamy dużo gorzej głównie dlatego, że sami sobie przeszkadzamy, jedni drugim. Na świecie walczymy z Portorykankami o prymat w zawodzie sprzątacza a moglibyśmy pewnie jak inne narody też i o coś więcej. Realnie aby oszczędzić energię, materiał to nie powinniśmy nic drukować, ale prawda jest taka, że każdy chce mieć drukarkę w domu, nawet jak nie ma potrzeby nic drukować, jako hobby, nowinka techniczna, bycie na czasie, snobizm itp. Dlatego potrzebna jest tania drukarka dla mas, która nie musi dobrze drukować. Życie człowieka trwa trochę dłużej niż to forum i trudno mówić przed jego końcem o weryfikacji tego czy innego pomysłu. Przypomnę, ze planowana przez MonkeyFab premiera Incubatora na luty 2014 jest ciągle przesuwana, a prototyp Prime3D nadal nie doczekał się premiery, bo jak mówił Paweł Twardo dopiero po jego zakończeniu projekt zostanie otwarty a instrukcja składania opublikowana – to nie nastąpiło. Koszt 1000 zł przy masowej produkcji (wiele tysięcy egzemplarzy) jest pewnie realny, ale pewnie gdzieś w Azji (na pewno nie w Polsce), zresztą to zależy też od parametrów, ale pole robocze 4cmx4cm bez podgrzewanego stołu za tą cenę pewnie by nie zadowoliło wielu. Nie chce się w kwestiach masowej produkcji wypowiadać, bo się na tym po prostu nie znam.

            Pozytywną ocenę mojej drukarki w Kielcach wydał kolega Jaszuk, ale ja sam w rezultacie zastoju w moim zawodzie związanym z budową dróg i autostrad jestem zmuszony od szukania alternatywy – pewnie też to będą i drukarki, na 100% ale nie wiem w jakiej formie.

  4. Hura! Niecierpliwie czekamy na Waszą recenzję Prime’a 3D.
    A tak swoją drogą, wywiad odbył się na Makerlandzie. To jednak spora różnica.

  5. Nareszcie 🙂

  6. Fajna drukarka…do drukowania tygrysów tak jak na zdjęciu 🙂 w sumie dokładność będzie zawsze bo przecież każdy tygrys ma inne wymiary 🙂 „Zortrax – to co tygryski lubią najbardziej” – może z takim hasłem zaczną kupować ogrody zoologiczne 🙂 Ps. jak tam dziób pingwina? Z tego co słyszałem pingwin lekko się zdenerwował po setnej wymianie dzioba i poprosił o zmianę diety bez konieczności kolejnej instalacji 'protezy’ 🙂

    1. a dzioba czasem nie drukowało Omni3D? Słyszałem, że właśnie ze względu na tygrysy Dell kupił 5000 sztuk

      1. Tak to Omni3D drukowało ten dziób, zakończyło się to klapą i była to woda na młyn dla osób nielubiących generalnie większych firm, chyba też i z tego powodu, że produkując duże ilości drukarek hamują możliwości rozwojowe małych. Ja bym jednak ocenił tą próbę protezy dla plus, bo w końcu kiedyś to będzie spory rynek też dla drukarek 3d generujący niezłe dochody.

        Te 5000 to raczej zostały kupione ze względu na fakt, że są robione w Azji a tam stosunek ceny pracy (ale też końcowa cena) do jakości jest bardziej korzystny niż w europie. Gdybyśmy tak postępowali jak Dell, ekonomicznie a nie z sentymentem do tego co u nas robione i kupowali tylko rzeczy z Chin to ceny sprzętu pewnie były by o połowę niższe. A i tak każda firma miała by większą motywację, by przenieść do Azji produkcję, niż wegetować, bez szans na szybszy rozwój robiąc coś w Polsce. Wiem, że może to nie popularna teza, ale przecież produkt (np. drukarka 3d) nie zna granic, bo nawet obłożenie wszystkiego cłem zaporowym też nie daje sukcesu w dłuższym horyzoncie czasowym.

      2. Nie dla tygrysów…myśle ze drukują na nich całe komputery, które trafiają prosto do sklepów 🙂 co do dzioba to nic nie wspomniałem o pomyslodawcach tylko ogólnie nawiązałam z rożnych względów 🙂 a moze po prostu Dell ma 5000 pingwinów 😉

    2. „Tygrys” najwyraźniej udowodnił, że nie każdy kto chce prototypować potrzebuje maszyny za -dziesiąt tysięcy euro w górę. Teraz Typowy-Pan-Prezes może postawić swoim inżynierom na biurkach po Zortraxie i dopiero ostateczną wersję części zlecać do wydruku na czymś większym… O ile w ogóle zajdzie taka potrzeba.

      Oczywiście w takim wypadku Typowy-Pan-Prezes nie kupi absurdalnie drogiego Dimensiona czy ProJeta. A to niektórych uderzy tam, gdzie boli najbardziej – po portfelu. 🙂

      1. Jest dokładnie tak jak mówisz-nie do wszystkiego musi być używany profesjonalny sprzęt. To jest tak jak z typowym prezesem i flota samochodów – raczej nie buduje sie floty z Mercedesow, BMW co nie znaczy ze równie dobrze jeździ sie Fiatem, KIA czy innym a i Mercedes czy BMW pod firma prezesa stać musi…to jest właśnie dopasowanie poziomu potrzeb do kosztów i możliwości. Nikt nie mowi ze tylko profesjonalne drukarki musza być używane w firmach ale tez nikt nie powie ze nie ma różnicy miedzy drukarka za 'dziesiat’ tysięcy EUR i drukarka za kilka tysięcy PLN…no chyba ze ma na myśli kategorie urządzenia 'drukarka 3D’ 🙂

        1. A może pochwalisz się co wielki znawcy posiada za drukarkę o ile posiada 😉 Czy też może znane postaci ukrywają się już pod innymi nickami bo swoje imie i nazwisko mają już lekko zbesztane 😉

  7. Mamy Zortraxa i nie jest tak kolorowo jak to opisują po trzech miesiącach się zepsuła i po odesłaniu do serwisu kazali nam sobie zapłacić za naprawę drukarki która jest na gwarancji twierdząc że element który się zużył w tak krótkim czasie jest elementem eksploatacyjnym czyli cała głowica z elementem grzejnym z tego wynika że nie podlega gwarancji to praktycznie drukarka nie ma w cale gwarancji .Po kilku telefonach i wielkim naszym uporze Zortrax z wielką łaską wymienił wadliwe części. Następna drukarka na pewno nie będzie tej firmy obrośli w piórka.

      1. Serwis zapewnia Zortrax wysłane do siedziby firmy innej opcji raczej nie ma
        cała korespondencja jest z nimi o telefonach trzeba zapomnieć

Comments are closed.

You may also like

More in News