Dziś Meta ogłosiła jedne z największych zwolnień grupowych w historii branży nowych technologii cyfrowych – w najbliższym czasie pracę ma stracić ponad 11 tysięcy pracowników. Informacja ta pojawiła się w tydzień po tym jak Elon Musk ogłosił zwolnienie ok. 3,7 tysięcy pracowników Twittera. Recesja na światowych rynkach zaczyna zbierać duże żniwo i okazuje się, że niestety nie omija to branży druku 3D. Póki co niepokojące wieści płyną głównie z USA – w przeciągu ostatnich kilkunastu tygodni redukcję zatrudnienia ogłosiły takie firmy jak Desktop Metal, Carbon, Nexa3D, a teraz pojawiają się kolejne złe informacje – wniosek o upadłość ogłosiła notowana na amerykańskiej giełdzie papierów wartościowych firma usługowa Fast Radius, z kolei dostawca narzędzi do naprawy plików .STL on-line – MakePrintable, definitywnie wyłącza swoją usługę, zmieniając całkowicie profil działalności.

Desktop Metal – do niedawna najwyżej wyceniana firma w branży druku 3D, ogłosiła już drugą redukcję etatów w ciągu niespełna pięciu miesięcy. W połowie czerwca 2022 r. firma zapowiedziała zwolnienia 12% załogi, a teraz portal 3DPrint.com donosi, że kolejni pracownicy firmy musieli pożegnać się z pracą. Powodem jest z jednej strony widmo recesji w światowym przemyśle, a z drugiej problemy z szybką adaptacją flagowej technologii druku 3D z metalu – Binder Jetting, przez klientów. Ta druga kwestia to bardzo długi i złożony temat, sprowadzający się do trudności z uzyskaniem tak wysokiej dokładności wymiarowej do jakiej są przyzwyczajeni użytkownicy frezarek CNC oraz niemożności spełnienia obietnic jakie złożyła firma inwestorom. Niemniej jednak, bez względu na to, które z powodów przeważają – faktem jest że Desktop Metal znowu musi zwalniać ludzi…

Kolejna firma na liście to Xerox. Na początku października Elem Additive Division – oddział druku 3D amerykańskiego koncernu, również rozpoczął masowe zwolnienia pracowników. Firma powstała w 2019 r. w rezultacie przejęcia startupu Vader Systems. Proces technologiczny Vader polega na topieniu metalowego drutu w ceramicznym tyglu przed użyciem siły elektromagnetycznej do wyrzucenia stopionego metalu na ruchomą płytę roboczą i tworzenia obiektów 3D warstwa po warstwie. Mimo ogłoszenia w 2021 r. pierwszych wdrożeń u klientów – już pod banderą Xeroxa, biznes ten nadal generował straty i na chwilę obecną jest w swoistym zawieszeniu. Jak donosi 3DPrint.com:

30 września Xerox ograniczył działalność Elem Additive 3D i obecnie koncentruje się wyłącznie na obsłudze bieżących instalacji. (…) opracowany (…) model studia innowacji pozwala nam szybko określić, z którymi biznesami będziemy się rozwijać, a które zmniejszamy. To była trudna, ale konieczna decyzja. Pracujemy nad zminimalizowaniem wpływu na osoby dotknięte zwolnieniem i zapewnimy pomoc w okresie przejściowym dla tych, których to dotyczy.

Niestety kolejne redukcje zatrudnienia nie pomogły Fast Radius – dużej, amerykańskiej firmy świadczącej usługi druku 3D, notowanej na NASDAQ. Wczoraj firma ogłosiła, że złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości (tzw. Chapter 11 Bankruptcy). Fast Radius wykorzystuje w pracy dużą flotę, drogich, przemysłowych drukarek 3D Carbon i HP (MJF). Została założona w 2014 roku na terenie zakładu wysyłkowo-logistycznego UPS w Louisville w stanie Kentucky. To zapewniało jej doskonałe centrum wysyłkowe wyprodukowanych części na cały świat, inicjując ideę drukowania 3D jako kluczowego elementu utrzymania łańcucha dostaw.

Do lutego 2022 r. Fast Radius miał zaksięgowane ok. 8 milionów dolarów w gotówce, ale po debiucie na giełdzie, do którego doszło po fuzji z ECP Environmental Growth Opportunities Corp. dało to firmie dodatkowe 70 milionów dolarów. Niestety debiut nastąpił na początku globalnej recesji, co nie poprawiło jej kondycji. W czerwcu tego roku Fast Radius zwolnił 20% swoich pracowników, a w tym miesiącu zwolnił kolejnych 38 osób, co stanowiło 17% aktualnego stanu osobowego. Jakim cudem firma „przepaliła” tak dużo pieniędzy w tak krótkim czasie? Tak tłumaczy to Lou Rassey, dyrektor generalny i współzałożyciel Fast Radius?

Fast Radius zainwestował ponad 200 milionów dolarów w pierwszą platformę Cloud Manufacturing. Podobnie jak przetwarzanie w chmurze, zapewniamy platformę narzędzi programowych i rozwiązań produkcyjnych, które pomagają inżynierom projektować i wytwarzać części klasy komercyjnej na rynek o wartości 360 miliardów dolarów. Od 2020 roku obsłużyliśmy ponad 2000 klientów produkcyjnych i 23 000 użytkowników oprogramowania.

Obecnie Fast Radius poszukuje nabywcy na swoje aktywa i musi to osiągnąć jeszcze w tym roku. Jak twierdzi redaktor naczelny 3DPrint.com – Joris Peel, niestety obecny klimat finansowy, jest kiepski dla borykających się z problemami start-upów…

Ostatnią firmą, która nie poradziła sobie z wyhamowaniem gospodarczym w sektorze druku 3D jest MakePrintable. Startup zadebiutował w 2017 roku z misją udostępnienia łatwej i skutecznej metody naprawy uszkodzonych plików 3D. W tamtym czasie było to dość powszechne, ponieważ generowane i udostępniane pliki .STL, wymaga od jego twórcy stosownego doświadczenia i wiedzy w zakresie niuansów technologicznych występujących w druku 3D.

Niestety jak donosi serwis Fabbaloo, MakePrintable kończy działalność:

Informujemy, że MakePrintable zamyka swoją usługę w dniu 31.12.2022. Pulpit nawigacyjny, modele, aplikacje, przepływy pracy, odwracacz kodu G, konwerter Dicom, materiały do druku 3D, wtyczki i interfejs API nie będą już dostępne. Jeśli chcesz przenieść swoje modele do innej usługi, pobierz swoje modele 3D z sekcji Moje modele przed 31.12.2022.

Skąd ta decyzja? Wygląda na to, że zespół uznał, że doszedł już do granicy opłacalności swojego biznesu o postanowił przejść do innych projektów:

Zespół, który realizował tą bardzo ambitną misję staje się częścią czegoś jeszcze większego – firmy, która buduje pierwszą platformę Integral Co-Reality, aby ponownie wprowadzić świat do jego fizycznego ja: Integral Reality Labs.

Cokolwiek nie miałoby to znaczyć, na pewno nie ma już związku z drukiem 3D.

Jak zatem widać, kryzys nie omija innowacyjnych firm z sektora wytwarzania przyrostowego, brutalnie weryfikując ich plany i oczekiwania. Jak dotąd największe firmy na rynku, tworzące go od lat 90-tych (jak 3D Systems, Stratasys, EOS czy Materialise) nie ogłaszają redukcji pracowników, jednakże młode i dynamicznie rozwijające się firmy borykają się z bez porównania większymi wyzwaniami…

Źródło: www.3dprint.com, www.3dprint.com, www.fastradius.com, www.fabbaloo.com
Grafika przewodnia: www.pixabay.com

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

Comments are closed.

You may also like

More in News