ZMorph to pierwszy na świecie producent wielofunkcyjnych drukarek 3D, a zarazem jedna z najbardziej rozpoznawalnych, polskich marek. W zeszłym roku firma zaprezentowała nam jeden z najciekawszych dotychczas upgrade’ów, który krył się pod postacią ZMorph’a 2.0 SX, wczoraj natomiast premierę miała kolejna generacja oznaczona jako ZMorph VX.

Koncepcja pozostaje niezmienna. ZMorph VX ma być przystępną cenowo drukarką 3D do tworzyw i mas plastycznych, łączącą w sobie funkcje plotera laserowego oraz frezarki. Urządzenie, które skrojone zostało specjalnie na potrzeby projektantów, inżynierów oraz szkół, takim też nadal pozostaje. Dzięki swojej wszechstronności i funkcjonalności, przy pomocy ZMorph’a VX jesteśmy w stanie wykonać niemal całe, gotowe urządzenie, takie jak na przykład dron, czy też głośnik Bluetooth.

Zmiany jakie zostały wprowadzone do konstrukcji modelu SX to przede wszystkim gruba aluminiowa rama ukrywająca wszystkie przewody oraz elektronikę, podwójne paski napędzające oraz nowatorski system „closed loop” zabezpieczający silniki przed gubieniem kroków. Model VX skupia się natomiast na usprawnieniach sprzętowych odpowiadających przede wszystkim za najwyższą jakość druku 3D z niemal każdego, dostępnego na rynku tworzywa oraz niezawodności samego urządzenia.

Pośród zmian znajdziemy między innymi super płaski stół roboczy wykonany ze szkła borokrzemowego, wysokiej jakości prowadnice liniowe, zapewniające zwiększoną sztywność osi X i Y, ulepszony układ chłodzenia, wzmocnioną karetkę, przeprojektowaną głowicę Dual Pro wyposażoną w elementy wymienne oraz wykonane metodą wtryskową.

Najważniejsze nowości znajdziemy w obrębie platformy roboczej, zarówno tej przeznaczonej do druku 3D, jak i tej do frezowania. Dla druku 3D wprowadzono system automatycznej kalibracji, natomiast wykonywany wcześniej ze sklejki stół do frezowania zastąpiony został aluminiowym, który wyposażono w otwory umożliwiające montaż uchwytów do przytrzymywania materiału, który obrabiamy.

Zmiany nie ominęły również softu. Voxelizer otrzymał drugie życie zmieniając się niemal nie do poznania. Interfejs został zupełnie przebudowany, stając się przede wszystkim bardziej czytelnym i łatwym w obsłudze zarówno dla amatorów, jak i profesjonalistów. Slicer został też wzbogacony o nowe szybsze i mądrzejsze algorytmy, takie jak filtry 3D z opcją pozwalającą na wydrukowanie modeli z pozoru niedrukowalnych.

Tak jak miało to miejsce dotychczas, konfiguracja zestawu ZMorph zależy od potrzeb użytkownika. Sama drukarka 3D z pojedynczym ekstruderem wyceniona została na 2.399 €, natomiast pełen zestaw to koszt 3.799 €.

Źródło: materiały prasowe

Łukasz Długosz
Redaktor Naczelny 3D w praktyce. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, fan gier komputerowych oraz właściciel sklepu filaments4U.com.

Comments are closed.

You may also like