Ostatnie doniesienia z amerykańskiego rynku desktopowowych drukarek 3D nie napawały raczej optymizmem… Albo ktoś upadał, albo nieoczekiwanie kończył działalność, albo uruchamiał szokującą wyprzedaż magazynową, której nie powstydziłyby się największe sieci sklepów odzieżowych. Dziś na szczęście mamy newsa w dużo bardziej pozytywnym tonie. Pochodzący z Południowej Kalifornii Airwolf 3D zaprezentował nową drukarkę 3D w swoim portfolio, charakteryzującą się naprawdę dużym obszarem roboczym oraz możliwością pracy z szerokim spektrum materiałów eksploatacyjnych.

Airwolf 3D to jedna z tych marek, które nigdy nie przebiły się na polskim rynku. Założona w 2012 roku przez małżeństwo Ericka i Evę Wolf firma specjalizowała się przez lata w produkcji i sprzedaży desktopowych drukarek 3D dla (kolejno…) hobbystów i amatorów, użytkowników domowych, mały biznes oraz szkoły i uczelnie. Mówiąc krótko – przeszła dokładnie tą samą drogę co większość pozostałych firm parających się budowaniem drukarek 3D, z tą istotną różnicą, że udało się jej do dziś przetrwać. Teraz próbuje swoich sił w świecie dużego przemysłu…

Drukarka 3D o (nieco przekombinowanej…) nazwie EVO 22 Additive Manufacturing Center, ma ambicję stać się poważnym urządzeniem wykorzystywanym w przemyśle. Zapewnić mają to wspomniany duży obszar roboczy na poziomie 30,5 x 30,5 x 57,8 cm, zamknięta i podgrzewana komora robocza, dwie głowice drukujące, systemy kontroli postępów bieżącej pracy, pozwalające na jej kontynuowanie np. w przypadku utraty zasilania oraz możliwość stosowania specjalistycznych filamentów inżynieryjnych. Nie mamy za to możliwości pracy zdalnej – komunikacja odbywa się tylko za pomocą pendrive, kabla USB lub Ethernetu.

Komora robocza jest nagrzewana przez dwa wentylatory oraz sam stół, który można rozgrzać aż do 160°C. Powietrze wydostające się na jej zewnątrz jest filtrowane przez filtry HEPA i węglowy. Maksymalna temperatura głowicy jaką można osiągnąć to 315°C. Stół jest autopoziomowany, co przy tak dużej powierzchni jest dość istotne dla użytkownika. Drukarka 3D jest wyposażona w system wymiennych głowic drukujących o trzech średnicach: 0,8 mm, 0,5 mm oraz 0,3 mm.  Warto też wspomnieć, że do druku 3D wykorzystywane są filamenty o średnicy 2,85 mm.

Ciekawymi funkcjonalnościami są Partsave™ i Failsafe™. Biorąc pod uwagę, że przy tak dużym obszarze roboczym znakomita większość wydruków będzie trwać po kilka dni, Airwolf 3D przygotował zabezpieczenia na wypadek przypadkowego przerwania wydruku na skutek braku dostawy prądu, lub blokady filamentu. Jak twierdzi producent – urządzenie posiada systemy zdolne do przywracania wydruków z dowolnego miejsca, w jakim były one przerwane. Nie widziałem, nie testowałem – póki co wierzę na słowo…

EVO 22 ma trafić do otwartej sprzedaży już we wrześniu tego roku. Cena urządzenia to 11.995 $ (ok. 45.000 PLN), do czego należy doliczyć podatki i koszty transportu. W Polsce urządzenie wciąż nie doczekało się swojego oficjalnego dystrybutora, więc wszyscy zainteresowani zakupem nowego, przemysłowego Airwolfa są zmuszeni kontaktować się bezpośrednio z producentem.

A na koniec powrócimy na moment do czasów, gdy Airwolf 3D oferował wszystkim klasyczne RepRapy, które drukowały kolorowe kubki do herbaty i kawy…

Źródło: www.airwolf3d.com

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

Comments are closed.

You may also like