Goodyear zaprezentował na targach motoryzacyjnych w Genewie swoją nową wizję dotyczącą opon przyszłości. Ich innowacyjny produkt nazywa się Oxygen Tire i łączy w sobie żyjące organizmy, druk 3D oraz sztuczną inteligencję.

Do tej pory mech obrastający samochody i ich opony kojarzył się tylko ze starymi, zniszczonymi przez korozję wrakami aut, o których wszyscy już zapomnieli. Jednak dzięki Goodyear obrośnięte zielenią pojazdy mogą stać się symbolem nowoczesności i innowacyjności.

Goodyear Tire & Rubber Company to trzeci pod względem wielkości producent opon i gumy. Jest na rynku już od 120 lat. Nie oznacza to jednak, że firma jest przywiązana do klasycznych rozwiązań. Wręcz przeciwnie – chce podążać za potrzebami współczesnego świata. W tamtym roku korporacja pokazała futurystyczną i na ten moment mało realną wizję opon w kształcie kul – Eagle 360 Urban, wyposażonych w sztuczną inteligencję. W tym roku firma posunęła się krok dalej prezentując opony wypełnione żyjącymi roślinami zamiast powietrzem.

W związku z powszechnym i często poruszanym problemem smogu w miastach, firma postanowiła zaprojektować przyjazną środowisku oponę, która wpłynie na poprawę jakości powietrza. Jak powszechnie wiadomo, rośliny rzeczywiście przyczyniają się do poprawy jakości powietrza przez proces fotosyntezy, redukując ilość dwutlenku węgla i produkując tlen. W Oxygene Tire, za ten proces odpowiadałby mech posadzony w środku ścian bocznych opony.

Rośliny, a w szczególności mchy potrzebują do życia wody. Dlatego też opony będą wyposażone w specjalny bieżnik pochłaniający wilgoć, który nie tylko zbierze wodę z ulicy i dostarczy ją do roślin, ale także zapewni przyczepność pojazdu na mokrym podłożu. Goodyear szacuje, że jeśli w mieście, w którym na co dzień porusza się 2,5 miliona pojazdów każdy miałby „tlenowe opony” rocznie z atmosfery mogłoby być absorbowane ponad 4000 ton dwutlenku węgla i wytwarzane 3000 ton tlenu.

Aby ogumienie było jeszcze bardziej przyjazne środowisku, materiał do budowy futurystycznych opon będzie pochodził z recyklingu. Jak wyjaśnia Goodyear, pozbawiona powietrza opona będzie drukowana w technologii SLS (Selecive Laser Sintering) z drobnego gumowego proszku uzyskanego ze zużytych opon.

Drukowane w 3D ogumienie będzie charakteryzowało się lekką konstrukcją, odpornością na przekłucia (dzięki temu, że nie będzie wypełnione powietrzem) i będzie wykazywało szczególną zdolność amortyzacji wstrząsów. Cechy te umożliwią kierowcom czerpanie korzyści z dłuższej żywotności opon i mniejszej częstotliwości serwisowania.

Generalnie druk 3D opon nie jest nowym pomysłem. Oprócz konceptu Goodyear z tamtego roku, pół roku temu Michelin także zaprezentował opony, które mają być produkowane na drukarkach 3D. One także nie były by pompowane, zawierałyby elektronikę i byłyby w pełni biodegradowalne.

Oxygene Tire Goodyeara mają być także wyposażone w rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji. Cała niezbędna do jej obsługi elektronika ma, według projektu, być zasilana energią z fotosyntezy. Ponadto podświetlane paski umiejscowione na bocznej ścianie koła będą zmieniać kolor, żeby ostrzec innych prowadzących, a także pieszych przed ruchem samochodu (zmianą pasa, hamowaniem, itp.).

Opony będą też wyposażone w Li-Fi. Li-Fi (Light Fidelity) to technologia podobna do Wi-Fi, ale używająca do komunikacji fal elektromagnetycznych z zakresu światła widzialnego, a nie fal radiowych. Główną zaletą Li-Fi jest to, że nie powoduje zakłóceń elektromagnetycznych. W Oxygene Tire technologia będzie umożliwiała oponie kontakt z innymi pojazdami (V2V – Vehicle-to-Vehicle), infrastrukturą drogową (V2I – Vehicle-to-Infrastructure) i punktami wymiany informacji Internetu rzeczy. Może to pomóc w poprawianiu bezpieczeństwa na drogach.

Nie da się ukryć, że rosnąca liczba samochodów ma bezpośredni związek z rosnącym zanieczyszczeniem powietrza w miastach. Cała koncepcja „żywych” opon brzmi naprawdę świetnie… jako materiał na powieść science-fiction. Po pierwsze zastanówmy się dlaczego mech porasta tylko stare, nieużywane wraki. Przede wszystkim rośliny te pojawiają się w wilgotnych, zacienionych miejscach, gdyż woda jest im niezbędna do procesu rozmnażania. Co jeśli przez załóżmy kilka tygodni utrzymywałaby się wysoka temperatura? Musielibyśmy podlewać opony…?

Teoretycznie część gatunków potrafi przeżyć nawet po całkowitym wysuszeniu, ale jak długo mogłyby trwać takie ekstremalne warunki? Ponadto czy trzeba by było parkować tak, aby mech pozostawał zacieniony? Po drugie – myjnia. Środki chemiczne i woda pod wysokim ciśnieniem raczej nie pomogłyby w rozwoju roślin. Co więcej jaki byłby wpływ wiatru przy wyższych prędkościach – np. na autostradach? I czy występująca wtedy siła odśrodkowa nie miałaby znaczenia dla roślin? Poza tym czy guma z opon z recyklingu nie będzie miała gorszych właściwości? Oraz czy po tygodniu, np. w warsztacie mech nie pojawiłby się na bieżniku? Czy elektronika także nie obrosłaby mchem? Wtedy ewentualna wilgoć mogłaby doprowadzić do zwarcia. Kolejna zagadka, to czy dałoby się zhakować samochód przez Li-Fi… Takie pytania można zadawać w nieskończoność.

Jeśli ten projekt kiedykolwiek wejdzie w życie, to na pewno nie szybko. A skoro tak bardzo wybiegamy w przyszłość, to czy samochody czasem nie miały latać?

Źródła: www.3ders.org

Magdalena Jaśkiewicz
Przyszła inżynier inżynierii biomedycznej, zafascynowana drukarkami 3D i programowaniem. Czynnie uprawiająca bieg na orientację.,./;'[]\

    Comments are closed.

    You may also like

    More in Projekty 3D