W grudniu ubiegłego roku MakerBot zaprezentował długo oczekiwany, nowy model drukarki 3D o nazwie METHOD. Urządzenie znacząco różniło się od tego, do czego producent przyzwyczaił nas w minionych latach – METHOD nie był skierowany do użytkowników indywidualnych – ani nawet do szkół i uczelni wyższych, jak miało to miejsce w przypadku poprzednich urządzeń, tylko do biznesu i przemysłu. Wiele rozwiązań było zbliżonych do tych znanych z dużych, przemysłowych systemów do druku 3D z termoplastów Stratasysa, do którego MakerBot od sześciu lat należy.

Niestety mimo całej masy swoich zalet i innowacyjnych funkcjonalności, METHOD miał jedną zasadniczą wadę… drukował jedynie z PLA (co prawda w wersji Tough) i PETG (wprowadzonego kilka miesięcy po premierze), co w dość niewielkim stopniu wykorzystywało rzeczywisty potencjał urządzenia. Teraz jednak może się to zmienić za sprawą MakerBot METHOD X – zmodyfikowanej wersji drukarki 3D z możliwość drukowania z ABS, która właśnie została zaprezentowana światu.

Oryginalny METHOD posiada zamkniętą i podgrzewaną komorę roboczą, dwie głowice drukujące, inteligentne extrudery reagujące na ewentualne problemy z filamentem, bezprzewodową komunikację i kamerę video, 5-calowy panel dotykowy oraz system automatycznego rozpoznawania i ładowania filamentów, które są zamknięte w szufladach wewnątrz urządzenia. Obszar roboczy to 19 x 19 x 19,6 cm w każdej osi przy pracy z jedną głowicą drukującą i 15,2 x 19 x 19,6 cm przy pracy z dwoma głowicami.

Wersja X może drukować ze wspomnianego ABS oraz oryginalnego materiału podporowego Stratasysa – SR-30. Komora robocza rozgrzewa się do maksymalnie 100°C, co zdaniem producenta ma zapewnić, że materiał nie będzie się kurczył i pękał. ABS z jakiego urządzenie drukuje ma być „czysty„, tj. pozbawiony dodatków, które umożliwiają korzystanie z niego użytkownikom standardowych, desktopowych drukarek 3D, pozbawionych zamkniętych i/lub podgrzewanych komór roboczych. MakerBot twierdzi, że wydruki z ABS wykonane na METHOD X są w stanie wytrzymać o 15°C wyższe temperatury niż jest to możliwe na urządzeniach konkurencji. Dodatkowo detale mają być do 26% sztywniejsze i do 12% mocniejsze niż te powstałe z ogólnodostępnych na rynku zmodyfikowanych filamentów ABS.

W oficjalnym materiale prasowym, MakerBot wielokrotnie podpiera się autorytetem starszego brata – Stratasysa, który jest twórcą technologii FDM. Warto też zwrócić uwagę na to, że w nazwie urządzenia po raz pierwszy w historii pojawiła się fraza „powered by Stratasys„. Tak jak pisałem o tym w zeszłorocznym artykule opisującym premierę METHOD, ewidentnie widać że MakerBot skierował całą swoją uwagę na rynek profesjonalny, ostatecznie porzucając sny o rynku konsumenckim, co nota bene stało za jego spektakularnym sukcesem w latach 2010-2013. Również sam Stratasys postanowił bardziej otwarcie wesprzeć swoją markę, która w ciągu ostatnich 2-3 lat dość mocno straciła na rozpoznawalności, względem bezpośredniej konkurencji z Europy i Azji.

Źródło: www.makerbot.com

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

Comments are closed.

You may also like