Kilka dni temu wspominałem  o badaniach przeprowadzanych przez Uniwersytet Kalifornijski oraz firmę Autodesk. Ich celem jest opracowanie nowych żywic wykorzystywanych w drukarkach SLA, które będą bardziej przyjazne dla człowieka i środowiska. W przypadku filamentów stosowanych w niskobudżetowych drukarkach FDM, problemy związane z jego szkodliwością również są znane, ale materiały te posiadają swego rodzaju przeciwwagę w postaci całej palety tzw. „eko” filamentów. Jednym z nich jest Buzzed, filament produkowany… z piwa.

Amerykański producent filamentów 3Dom specjalizuje się głównie w materiałach ekologicznych. W swojej ofercie ma chociażby Wound-UP, filament produkowany z kawy, o którym Paweł wspominał kilka miesięcy temu.

Nowym materiałem w ofercie firmy jest Buzzed, filament wytwarzany z piwa, a ściślej mówiąc z produktów ubocznych powstających w czasie ważenia piwa, czyli z tzw. młóta. Młóto jest materiałem niezwykle wartościowym i stosowany jest przede wszystkim do produkcji paszy dla bydła, ale w wielu browarach się po prostu marnuje, składowane gdzieś na uboczu.

Jedną z podstawowych wartości jakie wyznaje firma 3Dom jest zasada zachowania zrównoważonego rozwoju. Dlatego też, jakiś czas temu wprowadziła do swojej oferty szpule na filament, które są w 100% wykonane z bioplastiku oraz Dyna-Purge, czyli niechemiczny „środek” do czyszczenia ekstruderów drukarek, pomiędzy wymianami filamentów.

Buzzed podobnie jak Wounnd-Up są filamentami należącymi do linii c2Composite, którą 3Dom współtworzy wraz z c2renew. Seria ta ma być w najbliższym czasie poszerzona o nowe produkty.

Ze względu na to, że filament Buzzed jest produkowany na bazie PLA, jest przez to kompatybilny ze wszystkimi drukarkami 3D, które mogą z takiego materiału drukować. W celu uzyskania najlepszych efektów, producent zaleca stosowanie temperatury o 10 stopni niższej niż dla PLA. Filament dostępny jest w średnicach 1,75 mm oraz 2,85 mm, charakteryzuje się ciekawym bursztynowo-złotym kolorem, a sprzedawany jest w cenie 49 $ za kilogramową szpulę.

Pozostaje nam mieć tyko nadzieję, że w naszym pięknym, przechodzącym gruntowne zmiany, kraju nie będzie wymagana koncesja do jego sprzedaży;).

Na zdrowie!

Źródło: www.3dprint.com , www.3domusa.com

Łukasz Długosz
Redaktor Naczelny 3D w praktyce. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, fan gier komputerowych oraz właściciel sklepu filaments4U.com.

2 Comments

  1. a ja czekam na filament, który po wydruku można by było zjeść 🙂

Comments are closed.

You may also like