Generujemy coraz więcej odpadów – to fakt. Ekolodzy, w obawie o przyszłość naszej planety, starają się propagować modę na życie w stylu „eko”, zaszczepiając w najmłodszych nawyk segregowania śmieci, przestrzegając równocześnie przed marnowaniem żywności.

Niestety, jak na razie nie rozwiązuje to problem rosnącej z roku na rok ilości elektro-śmieci – zużytych komputerów, starych tabletów czy niemodnych już telefonów… Największym problemem związanym z tego typu odpadami są uwalniające się do środowiska naturalnego spore ilości metali, wykorzystywane podczas ich produkcji, jak miedź, srebro czy pallad.

Nad problemem pochylił zespół badawczy z australijskiego Uniwersytetu Nowej Południowej Walii – koordynator projektu, profesor Veena Sahajwalla, wskazuje, że według przeprowadzonych wyliczeń z 6000 tysięcy starych telefonów można odzyskać blisko 130 kg miedzi, 3 kg srebra oraz niewielkie ilości złota i palladu. A ilość nieużywanych telefonów w samej Australii szacuje się na ponad 25 milionów…

Dodając do tego resztę zużytego sprzętu elektronicznego skala zjawiska może okazać się przytłaczająca – ilość przestarzałych urządzeń zalegających na złomowiskach nie tylko przyczynia się do degradacji środowiska, ale też nie znajduje żadnego praktycznego zastosowania, które mogłoby prowadzić do generowania potencjalnych dochodów. A jak twierdzą australijscy naukowcy, nie jest to wcale wykluczone.

Rozwiązanie proponowane przez profesor Sahajwalla dotyczy odzyskiwania metali z układów scalonych elektronicznego sprzętu, a następnie ich ponowne wykorzystywanie. Ich koncepcja bezpiecznego i wydajnego pozyskiwania metali opiera się na tzw. „mikrofabrykach”, które mają stanowić alternatywę dla dużych ośrodków zajmujących się wytopem przemysłowym. Wielkość fabryki miałaby nie przekraczać rozmiarów kontenera, a obróbką i sortowaniem elektronicznych części zająłby się system robotycznych manipulatorów. Autorski system rozpoznawania elementów pozwoliłby na łatwy demontaż oraz dalszy podział elementów i surowców na według ich użyteczności.

Głównym celem stawianym mikro fabrykom jest wydajne pozyskiwanie surowców takich jak stopy metali, kompozyty, ceramika przy jednoczesnej, bezpiecznej utylizacji wszelkich niebezpiecznych lub niepożądanych surowców. Dalekowzroczne plany naukowców obejmują również możliwość ponownego przetwarzania polimerowych materiałów termoplasycznych, przygotowując z nich wysokiej jakości filamenty. Swoją decyzję naukowcy opierają na szacunkowych wartościach – do 2026 roku rynek filamentów prawdopodobnie osiągnie wartość 6,6 mld USD.

Jak na razie, projekt jest obecnie w fazie projektu, a na pierwsze wyniki prac należy jeszcze poczekać. Jednak gdyby naukowcom udało się osiągnąć zamierzony cel korzyści wynikające z łatwiejszego i bardziej wydajnego pozyskiwania wartościowych surowców z odpadów byłyby oczywiste.

Źródło: 3ders.com

Magdalena Przychodniak
Inżynier biomedyczny śledzący najnowsze doniesienia dotyczące biodruku oraz zastosowań druku przestrzennego w nowoczesnej medycynie.

    Comments are closed.

    You may also like