Chwila rynkowej premiery pierwszej drukarki 3D HP drukującej w technologii Multi Jet Fusion zbliża się nieubłaganie, na światło dzienne zaczynają wychodzić więc coraz to nowe kwestie związane z tym urządzeniem. Najnowszy news dotyczy materiałów eksploatacyjnych, z jakich będzie korzystać drukarka 3D. Otóż wbrew swojej dotychczasowej polityce, która była kultywowana przez dekady w segmencie drukarek do papieru i kopiarek, HP umożliwi wykorzystywanie materiałów innych producentów. Ukłon w kierunku użytkowników, którym umożliwi się korzystanie z (teoretycznie) tańszych zamienników? A może próba ukrycia faktu, że autorskie portfolio materiałów eksploatacyjnych jest ubogie…?

Drukarka 3D HP ma wykorzystywać nowatorski proces technologiczny przy tworzeniu modeli. Na warstwę sproszkowanego tworzywa sztucznego będzie selektywnie natryskiwany specjalny klej i barwnik, następnie naniesiona zostanie warstwa „wyostrzająca„, a na koniec kolejna warstwa sproszkowanego tworzywa, która będzie zgrzewana w wysokiej temperaturze, tworząc zamkniętą warstwę drukowanego modelu 3D. Co ciekawe, technologia MJF ma mieć możliwość łączenia kilku różnych rodzajów materiału w jednym procesie druku 3D.

W wywiadzie dla brytyjskiego serwisu The Register, Shane Wall – Chief Technology Officer w HP Inc., poinformował, iż firma zamierza otworzyć środowisko pracy swojego urządzenia i dopuścić do używania materiałów produkcji innych podmiotów:

Otworzymy naszą platformę aby użytkownicy mogli korzystać z produktów innych dostawców. Dostawcy otrzymają dostęp do naszego API, co pozwoli im dostosowanie oprogramowania drukarki 3D do ich materiałów (…) to będzie zupełnie nowe podejście w stosunku do tego co HP prezentuje obecnie i prawdziwie przełomowe.

Shane Wall – Chief Technology Officer HP Inc.

Z jednej strony to świetna informacja, ponieważ na technologii MJF skorzystają nie tylko HP i jej klienci, lecz również szereg firm, które zaczną produkować materiały eksploatacyjne do nowych drukarek 3D. Z drugiej – to bardzo sprytne zagranie ze strony HP, ponieważ poszerzy w naturalny sposób swój dział R&D o podmioty zewnętrze, które będą niezależnie pracowały nad rozwojem technologii i poszerzaniem jej możliwości. Przypomina to nieco sytuację znaną z rynku drukarek 3D FDM – chociaż technologia ta jest już raczej skończona, dzięki pojawiającym się co chwila nowym, mniej lub bardziej innowacyjnym materiałom eksploatacyjnym, wciąż odnajdywane są nowe obszary jej wykorzystywania.

HP Multijet Fusion 01

Pytanie tylko, czy HP będzie trwać w swej nowej polityce materiałowej już do samego końca, czy też w którymś momencie, po prostu zmieni zdanie…?

Źródło: www.theregister.co.uk

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

1 Comment

  1. W przypadku technologii FDM która przytoczyłes jako rozwojową w dziedzinie materiałowej, cały myk polega na tym, że filamnet może wykonać „każdy” który posiada wytlaczarke trochę wiedzy z dziedziny przetlaczania tworzyw sztucznych oraz możliwość testowania. W przypadku MJF jest trochę inaczej i wygląda na to,że być może ktoś nie chce dopuścić HP do swoich patentów dotyczących zatomizowanych polimerów i możliwości ich wykonywania – np. baza . W świetle powyższego pojawia się pytanie czy HP kiedykolwiek miało jakikolwiek swój materiał…bo wygląda że nie bardzo…

Comments are closed.

You may also like