Czy jedzenie można zdigitalizować? Jak najbardziej, przynajmniej według firmy Open Meals. Na konferencji SXSW w Teksasie zaprezentowała ona platformę umożliwiającą udostępnianie jedzenia przez sieć i jego drukowanie. Pokazane na konferencji urządzenie drukowało sushi, wyglądające jak wyjęte z ośmiobitowej gry.

Organizowana w Austin konferencja SXSW (South by Southwest) skupia nowości z branży filmowej, muzycznej, gier komputerowych oraz wszystko co z tymi działami związane. W tym roku zaprezentowano np. (kolejną) drukarkę drukującą domy oraz drukowane okulary Bose, dźwiękowo rozszerzające rzeczywistość. Nawet wśród tylu rozmaitości pomysł Open Meals wzbudził wyjątkowo duże zainteresowanie. Na firmowym stoisku prototypowy robot „teleportował” sushi, układając pikselowe maki czy nigiri z galaretowatych kostek.

Teleportowanie polegało tu na niczym innym, jak na pobieraniu z sieci cyfrowego opisu jedzenia sprowadzonego do zbioru żelowych kostek. Tworzona przez Open Meals cyfrowa Baza Jedzenia (Food Base) zbiera dane takie jak smak, kształt, barwa, tekstura i wartości odżywcze różnych potraw. Docelowo ma umożliwiać pobieranie i udostępnianie żywności wszelkiego rodzaju przez ludzi z różnych zakątków Ziemi.

Bezpośrednio z Bazą Jedzenia związana jest Pikselowa Drukarka Jedzenia (Pixel Food Printer). Jej prototyp ma formę robotycznego manipulatora, który układa konstrukcje z jadalnych żelowych kostek o boku 5 mm i w odpowiednim kolorze i smaku. Gotowe konstrukcje wyglądają jak jedzenie Mario albo Pac-Mana. Co do smaku – ponoć też charakteryzuje się niską rozdzielczością.

Nie zmienia to faktu, że dla tłumu ciekawskich przy stoisku Open Meals smak nie miał żadnego znaczenia – w dobie mody na fotografowanie jedzenia pikselowe sushi zrobiło furorę. W dalszych planach firmy jest rozszerzenie Bazy Jedzenia (na razie zawiera najwidoczniej tylko sushi) i udoskonalenie drukarki, by możliwe było drukowanie jedzenia wysokiej rozdzielczości.

Trudno niestety spodziewać się, że tego typu wynalazek, mimo początkowego zainteresowania, pojawi się na rynku. To wielka szkoda, szczególnie gdy spogląda się na koncepcyjne grafiki ukazujące Pikselową Drukarkę Jedzenia, które przywodzą na myśl wielokolorowy długopis, ale też nieodparcie kojarzą się z wynalazkiem niejakiego Flinta Lockwooda.

źródła: mashable.com, open-meals.com

Wojtek Lipiński
Chemik (organik) z zawodu i z zamiłowania, student Politechniki Łódzkiej. Entuzjasta klasycznej motoryzacji, nauki i techniki.

    Comments are closed.

    You may also like