CURA to jeden z najpopularniejszych programów do przygotowywania wydruków 3D w technologii FDM / FFF. Stworzony początkowo jako niezależny projekt, od dekady jest rozwijany przez holenderskiego producenta drukarek 3D – Ultimaker. Mimo, że oprogramowanie jest zawsze w pierwszej kolejności optymalizowane pod jego urządzenia, cały czas jest oferowane na licencji open-source, umożliwiając korzystanie z niego na innych drukarkach 3D – w szczególności tych producentów, którzy nie mają zasobów (lub umiejętności…), aby stworzyć własne. Od ponad roku zespół programistyczny Ultimakera pracował nad zupełnie nowym silnikiem cięcia modeli do druku 3D pod nazwą Arachne – teraz w końcu publikuje efekty swojej pracy pod postacią CURA 5.0.

Na pierwszy rzut oka różnic jest niewiele – pod względem wizualnym zmieniło się naprawdę mało. CURA otrzymała nowy projekt ikonki, a ekran ładowania się programu otrzymał nową grafikę. Interfejs wydaje się być bardziej przejrzysty, ikonki bardziej subtelne, ale ktoś kto na co dzień pracuje z CURA nie zauważy tu jakiegokolwiek przełomu. Marketplace – czyli platforma z pluginami i profilami materiałów dla drukarek 3D Ultimaker stał się odrobinę bardziej funkcjonalny, w prawym górnym rogu jest do dyspozycji okienko, które przekierowuje użytkownika do stron edukacyjnych (Ultimaker Academy), supportu, oficjalnego forum wsparcia, czy strony GitHuba aby zgłosić ewentualne błędy funkcjonowania programu (ale trzeba się tam najpierw zarejestrować / zalogować).

Bardzo istotną zmianą dla użytkowników drukarek 3D Ultimakera są nowe profile druku 3D. Według zapewnień producenta, dzięki nowym algorytmom, czas pracy urządzeń ma być do 20% szybszy niż w wersji CURA 4.x. Na ten moment nie wiemy, czy ta optymalizacja dotyczy również modeli drukarek 3D innych producentów (przynajmniej wybranych)?

Co zatem czyni ten program na tyle wyjątkowym, żeby otrzymać status nowej generacji (5.0)? Tak opisuje to Miguel Calvo – CTO Ultimakera:

Ultimaker Cura 5.0 to największy skok naprzód w jakości druku 3D, jaki oprogramowanie kiedykolwiek widziało. To początek prawdziwej rewolucji w technologii druku 3D. Wierzymy, że nawet ci, którzy już wcześniej przyglądali się pracy drukarek 3D i doszli do wniosku, że nie są gotowi do ich użycia, dziś powinni przyjrzeć się im ponownie. Do tej pory trzeba było sprawić, by projekt był stworzony na potrzeby druku 3D. Czas to odwrócić… od projektowania na potrzeby druku 3D – do druku 3D na potrzeby projektowania.

To naprawdę doniosłe oświadczenie… Zdaniem Ultimakera, wszystko cała rewolucja sprowadza się do nowego silnika Arachne…

Kluczową zmianą w nowym silniku do cięcia jest sposób, w jaki radzi on sobie z lukami w wydrukach 3D. Drukarki 3D typu FDM / FFF mają problem z drukowaniem 3D cienkich ścianek. W wielkim uproszczeniu sprowadza się on do tego, że standardowe głowice drukujące posiadają średnicę 0,4 mm i taka jest zawsze szerokość ścieżki nakładanego materiału. Z głowicy o średnicy 0,4 mm nie da się wytłoczyć ścieżki o połowę węższej – trudno też wytłoczyć z niej istotnie większą ilość materiału. Jeżeli krawędź modelu ma grubość 0,9 mm, to wtedy możliwe są dwa rozwiązania – albo pomiędzy dwiema ścieżkami o szerokości 0,4 mm powstanie luka o szerokości 0,1 mm, lub trzeba będzie nadlać jedną ścieżkę na dwie wcześniej nałożone. Do tej pory problem ten był w zasadzie ignorowany.

Dotychczasowy silnik CURA działał w następujący sposób: chcąc zadrukować obszar o szerokości 4,4 mm, program generował stałą szerokość linii o grubości 1 mm pozostawiając lukę o szerokości 0,4 mm, która jest trudna do wypełnienia. Silnik Arachne wykorzystuje adaptacyjną szerokość linii w ramach algorytmu i będzie drukować 1,1 mm na wszystkich czterech liniach, aby zapewnić idealne wypełnienie. Zmienna szerokość linii skutkuje mniejszą liczbą przerw po wewnętrznej stronie drukowanych części. Drukowane części są solidniejsze i przez to mocniejsze. Największa poprawa wytrzymałości będzie widoczna podczas drukowania 3D cienkich ścian, w przypadku których stała szerokość linii wcześniej powodowała tworzenie ścian z wewnętrznymi szczelinami.

Według Ultimakera, udoskonalony sposób drukowania 3D cienkich ścianek sprawia, że części drukowane za pomocą Ultimaker Cura 5.0 są bliższe wytrzymałości i jakości części produkowanych metodą formowania wtryskowego (kolejne odważne oświadczenie…).

Z innych ważnych funkcjonalności dotyczących samych ustawień druku 3D można wymienić:

  • funkcja Minimum Wall Line Width (minimalna szerokość ścianki)
  • ustawienia dla druku 3D z materiałów metalicznych
  • kompensacja skurczu materiału dla PLA, Tough PLA i PETG
  • poprawiona funkcja domyślnej szerokości lini dla funkcji Spiralize.

CURA 5.0 w wersji beta jest dostępna do pobrania tutaj.

Źródło: www.ultimaker.com

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

Comments are closed.

You may also like