W niedawnym artykule „Druk 3D – biznesowa Ziemia Obiecana, czy pustynia rozczarowania?” wspominałem o postępującej konsolidacji rynku niskobudżetowych drukarek 3D. Ten proces może już wkrótce gwałtownie przyspieszyć, a to za sprawą tajwańskiej drukarki 3D – daVinci, którą opisywałem już kilkakrotnie na łamach serwisu. Według ostatnich doniesień w połowie kwietnia ma mieć premierę nowa, udoskonalona wersja urządzenia – daVinci 2.0, które będzie oferowane w cenie 649$, tj. za nieco ponad 2000 PLN. Biorąc pod uwagę jej parametry techniczne oraz fakt, że stoi za nią wielki koncern elektroniczny, może oznaczać to duże przetasowanie na rynku…

daVinci ma jedną zasadniczą wadę – wygląda tragicznie. Poza tym wszystko wskazuje na to, że to całkiem niezła drukarka 3D, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę jej parametry techniczne i cenę, w której jest oferowana. Oczywiście wszystko co najważniejsze wyjdzie w przysłowiowym „praniu„, czyli jakość druku 3D, łatwość obsługi urządzenia czy jego awaryjność. Mimo to, za nieco ponad 2000 PLN otrzymujemy gotowe urządzenie, które:

  • ma obszar roboczy na poziomie 15 x 20 x 20 cm
  • posiada dwie głowice o średnicy 0,4 mm
  • ma podgrzewany, samokalibrujący się stół
  • drukuje z ABS i PLA znajdujących się w firmowych kartridżach
  • sygnalizator kończącego się filamentu i automatyczny system czyszczący głowicę do druku 3D
  • w zależności od wersji posiada panel LCM lub LCD.

Sporo, prawda…? Co więcej, wyższa i nieco droższa wersja urządzenia (daVinci 2.1 kosztujące 999$) posiada dostęp do systemu druku 3D w chmurze, najprawdopodobniej opartego na podobnej zasadzie jak w przypadku Cubify 3D Systems czy MakerBota.

Źródło: www.xyzprinting.com
Źródło: www.xyzprinting.com

Jak już kilkakrotnie wspominałem, największą siłą tej drukarki 3D jest azjatycki potentat elektroniczny – Kinpo Group. Sam ten fakt każe podejść do tematu z należytą powagą i respektem. Gdy w połowie zeszłego roku czołowa firma produkująca i sprzedająca elektronikę w Europie – belgijski Velleman, wypuściła swoją drukarkę 3D do samodzielnego montażu K8200, tylko w pierwszym roku działalności sprzedała ok. 10 000 szt. egzemplarzy. Wszystko za sprawą swojej rozbudowanej i sprawdzonej sieci dystrybucji. A pamiętajmy, że Velleman to w gruncie rzeczy zwykły RepRap i to na dodatek w wersji DIY!

Kinpo Group – a raczej XYZprinting, bo pod taką marką funkcjonuje w tej branży, na samym początku zapowiedziało buńczucznie sprzedaż miliona urządzeń w 3 lata. Choć ten cel raczej się nie ziści, o tyle zdobycie pozycji jednego z liderów rynku wydaje się być w zasięgu ręki. W połowie kwietnia tego roku, drukarki 3D daVinci 2.0 i 2.1 mają mieć swoją premierę w USA, Chinach, Japonii i Europie. Dzięki uruchomieniu nowej linii produkcyjnej, firma ma być w stanie wypuszczać po 10 000 urządzeń na miesiąc. Co więcej, w III kwartale tego roku firma zamierza wypuścić kolejne 4 lub 5 drukarki 3D!

O tym dlaczego ten projekt może się naprawdę udać pisałem już w grudniowym artykule. Generalnie nie trzeba specjalnie wgłębiać się w temat, a by zobaczyć iż mamy do czynienia zarówno z poważną firmą, jak i poważnym podejściem do tematu. Zapomnijmy o tym śmiesznym milionie w 3 lata… Nie mniej jednak pół miliona sprzedanych drukarek 3D do końca 2015 roku jest jak najbardziej możliwe. Wystarczy tylko, że drukarka 3D daVinci będzie drukowała poprawnie. Wystarczy, że będzie drukowała na poziomie wspomnianego Vellemana…

Źródło: www.3ders.org

Paweł Ślusarczyk
Jeden z głównych animatorów polskiej branży druku 3D, związany z nią od stycznia 2013 roku. Twórca Centrum Druku 3D - trzeciego najdłużej działającego medium poświęconego technologiom przyrostowym w Europie. Od 2021 r. rozwija startup GREENFILL3D produkujący ekologiczny materiał do druku 3D oparty o otręby pszenne.

18 Comments

  1. Nadal pozostaje jeszcze jedna zasadnicza kwestia. Jak przekonac do kupna takich drukarek potencjalnych klientow indywidualnych?

    1. Myślę, że takie słodkie zdjęcia jak to w zielonym pokoju powyżej, może nie wystarczyć 🙂

      1. Drukarka juz taka slodka nie jest, dzisiaj wypakowalem i smieja sie z tego nawet Chinczycy – pierwsze pytanie „dlaczego to takie wielkie” ? Ma 20x20x20cm wymiary druku a wymiary urzadzenia jak 2x MB albo 2.5x Zortrax. Przypomina to bardziej lodowke z lat 90’tych niz sprzet na biurko (najpierw trzeba biurko takich wymiarow znalezc) dlaczego mowimy tutaj o design z racji tego ze powinien nadrobic jakosc druku ktora jest 2 lata za reprapami, wobble na Z, zle naciagniete paski gdzie dziury staja sie jajkami, jakosc ABS niczym typowy reprapowy 2 lata temu, dzwieki jakie to wydaje w czasie druku sa irytujace i calosc jest bardzo powolna, windows 8 nie dziala z ta drukarka i sugeruja wylaczenie podpisania sterownikow i zabawy z systemem, reprapy nawet najgorzej zlozone sa daleko do przodu przed tym wynalazkiem. Calosc wyglada jak zbior pomyslow na wersje wstepna ktora moglaby cos pokazac moze za 6-12 miesiecy ale nie finalny produkt bo aktualnie przegrywaja nawet ze zle skalibrowanym reprapem.

        Pawel wyslalbym to Tobie do testow z racji tego, ze warte to tylko wyrzucenia na smietnik ale jest to tak wielkie i wybrali tak ogromne pudelko ze sama wysylka z HK to zostalaby policzona jako 45kg bo policza z volumetric weight co by rownalo sie cenie tej drukarki.

        Plusem jest to, ze ta drukarka zabije wszystkich producentow tandetnych drukarek w Azji i raczej poza ta czesc swiata nie wyjdzie.

        1. Po rozmiarze stołu wnioskuję, że testowałeś 1.0? A jak wygląda kwestia kartridżów z filamentem? Też tak po taniości…?

          1. Znam jednego takiego gościa co mawiał „drukarki muszą być drogie” 🙂

          2. Tak to 1.0 ktory rozni sie tylko tym ze ma jeden extruder.

            A co do cartridge to taniosc, tania plastikowa obudowa na papierowa rolke plus najtansza kosc z pamiecia do przeprogramowania w minute.

          3. Hmm… nie ukrywam, iż burzy to nieco moją koncepcję porządku świata…? Nie miałem absolutnie żadnych planów czy oczekiwań względem tej konstrukcji, nie mniej jednak dziwi mnie to, że firma o tak dużym potencjale i planach decyduje się na wypuszczenie tak słabego – jak piszesz, produktu?

            Czy bazując na swoim doświadczeniu zdobytym po drugiej stronie świata mógłbyś spróbować odpowiedzieć na pytanie: dlaczego tak jest? Dlaczego takie Kinpo decyduje się na wypuszczenie do sprzedaży takiego potencjalnego, „szitu”?

          4. o jakiej kości mówisz? I gdzie ja nabyć?

  2. Który to już koniec?

    1. Może to coś jak koniec świata? 🙂

  3. Kilka zdjęć wydruków tej „wspaniałej” chińszczyzny. W sumie nie wróżę nic dobrego tej drukarce, ten kto ją kupi wyrzuci w błoto kilka tysięcy 🙂

    Źródło: http://www.3ders.org//articles/20140303-da-vinci-2-3d-printer-to-ship-in-april.html

    http://i58.tinypic.com/amryoo.jpg
    http://i57.tinypic.com/1070yvr.jpg
    http://i62.tinypic.com/2mgjzg2.jpg
    http://i58.tinypic.com/317jj84.jpg
    http://i57.tinypic.com/8vydk6.jpg

  4. 2000 z VATem, cłem i kosztami przesyłki urośnie przynajmniej o połowę. Tanie drukarki mogą spać spokojnie. 🙂

    1. Drukarka 3D za 3k to w dalszym ciągu tania drukarka…

  5. juz pomysleli (2 extrudery) ale nadal nie rozumieja rynku.

    jestem w przeddzien zakupu sprzetu. przeczesalem internet fora i wybralem jelwer i monkeyfab jedna tania druga droga (czasem 2 razy). i obie sa do bani.

    1. zadna nie ma porzadnego zamkniecia
    dzisiejsze drukarki powinny
    2. miec 2 extrudery i system sklajania filamentu
    3. mnostwo czujnikow, nie mowie o jakis krancowkach, ale o MNOSTWIE czujnikow.
    samopoziomujacy sie stol , korekcja ruchu, korekcja przy odpadajacym elemencie i wiele innych rzeczy. trzeba po prostu wpakowac kamere , radar i kilka innych czujnikow około glowicy i juz. do tego kilkanascie innych rzeczy jak termometry itd. i nie ma znaczenia jaki filament wkladasz i jedziesz
    4. poprawic obsluge (software)
    5. mega poprawic programy do obrobki.
    6. skaner

    Jesli tego nie bedzie, drukarki sie nie beda rozchodzic.

    Pomyslcie, ze namawiacie rodzine na kupno drukarki 2d, papierowej. i mowicie
    Łał mozna bedzie drukowac art. z internetu a obrazki w czarnobialych wydrukach. Czy to nie bajer? Ale po co? przeciez mozesz isc do xero, albo zrobic odbitke w labie zdjec.
    Ale powiedz im, ze moga zaadresowac koperte, zrobic album napisac pismo i to w domu. w kapciach zrobic sobie tekst i wydrukowac. To jest wartosc. nie sam druk, ale druk tego co ty chcesz. co sam zrobisz, poprawisz, zmodyfikujesz, wymyślisz.
    Po to nam drukarki.

    A producenci drukarek gadaja w kolko o lozyskach, srubkach itd. bez jaj, 3 czujniki wiecej pomoga niz 1000 zł wydane na mocniejszą ramę. 3 czujniki poprowadza glowice tak, ze WYDRUK bedzie lepszy. a inzynierowie niech dalej sie podniecaja tym, ze maja boraksowe podłogi a nie szklane. A mi to wisi, ma dzialać i ma pilnować za mnie wszystkiego. A nie moze sie uda. A moze 2 wydruk poleci w kosmos, a moze przeciag bedzie.

    1. Tak dołożenie „czujników” to pryszcz, tylko zakodowanie firmware do obsługi tego to już duży problem, a każdy by chciał drukarkę full wypas za cenę złomu :] I prawda jest taka że konstrukcja to 30% sukcesu, reszta to firmware/software/elektronika/materiał, do czasu aż tego producenci nie zrozumieją sytuacja się nie zmieni – i nie mam na myśli tu tysięcznej przeróbki slic3ra, cury i marlina.

      1. Alek, jak długo możesz jeszcze Zortraxy w ten sposób promować? Przecież to już lekki śmiech z takiego postępowania, bo trzeba być ułomnym aby się nie kapnąć, że Alek to pracownik Zortraxa 🙂

        1. A jak długo możesz szukać spisków tam gdzie ich nie ma ? Masz jakieś kompleksy czy jak? Nie widzę tutaj żebym gdziekolwiek wspomniał o Zortraxie lub innej drukarce 🙂 Polecam napary z szałwi 😛

Comments are closed.

You may also like